Zlikwidowano dwie plantacje marihuany

Mundurowi z Michałowic zatrzymali do rutynowej kontroli dostawczy samochód. W trakcie rozmowy z kierowcą funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu oraz charakterystyczny zapach marihuany. To wzbudziło podejrzenia policjantów.

Funkcjonariusze postanowili sprawdzić teren posesji, z której wyjechał kontrolowany pojazd. Nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi. Mundurowi obeszli budynek dookoła. Przy jednym z uchylonych okiem można było usłyszeć szum. Dźwięk był efektem pracy wentylatorów, lamp grzewczych i filtrów. Okazało się, że policjanci trafili na plantacje marihuany.

W budynku znaleziono 926 sadzonek w różnym stadium rozwoju i 22 opakowania sprasowanego suszu roślinnego o łącznej wadze 13,46 kg. Szybko wyszło na jaw, że 25-letni Wietnamczyk wynajmował kolejny dom pod Raszynem. Tam również znaleziono plantację składającą się z 1106 sztuk sadzonek i linii produkcyjnej.

Do prokuratury zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie Wietnamczyka. 25-letni mężczyzna usłyszał zarzuty produkcji narkotyków i kradzieży energii elektrycznej. Za te przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.