Otrzymaliśmy informację od jednej z naszych czytelniczek w sprawie oblodzonej jezdni przy ul. T. Sygietyńskiego i M. Dąbrowskiej. Kobieta wskazała, że w sobotę 20 i w niedzielę 21 lutego trudno było chodzić po mniejszych ulicach w Otrębusach. Postanowiliśmy sprawdzić ten problem u źródła.
Jak poinformował w rozmowie burmistrz gminy Brwinów ulice posypywane są według trzech kategorii. W pierwszej kolejności robotnicy wykonują prace na ulicach głównych. Na końcu pracownicy komunalni posypują drogi mniej uczęszczane. Robotnicy stosują sól do rozpuszczenia lodu na ulicach. Mieszanka ta działa w temperaturze powyżej -6 st. C.
Problem ten z pewnością zniknie za kilka dni. Synoptycy prognozują odwilż.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Bezradne ludki czekaj aż im burmistrz odśnieży ,posypie a na wiosnę to wszystko posprząta bo się będzie kurzyło. Jedyna inicjatywa to napisać@ lub zadzwonić z prętesjami bo przecież płacę podatki i mi się ,, należy”.
A co w tym złego? Przecież płacą podatki, to mogą wymagać. Na co idą te podatki – ktoś jest w stanie pokazać, jaka część jest przeznaczana na rzeczy faktycznie istotne z punktu widzenia mieszkańca, a jaka przejadana/rozdawana/zabierana przez Skarb Państwa? Ja płacę podatki – w sumie to niemałe kwoty – a nic od gminy Brwinów nie mam: drogi nieutwardzone, nie remontowane, nieodśnieżane, wywóz śmieci to śmiech na sali, dotacje do żłobków/przedszkoli nie istnieją. Skoro nic nie mam, to po co mam płacić? Żeby burmistrz sobie zrobił ładną fotkę na fejsika? W takim wypadku to dziękuję, przemelduję się do znajomych do innej gminy i niech mnie Brwinów cmoknie w pompkę.
Wiadomo. Problemik zniknie w lipcu. Nie będzie po prostu lodu na chodnikach., proszę burmistrza. Hurrrra!
Najzabawniej było w sobotę rano (20.02). Dzięki uprzejmości ekip odśnieżających drogi w Kaniach cały śnieg zagarnięto na chodniki, których nikt nie uprzątał, bo chyba są w ogóle poza jakąkolwiek kategorią odśnieżania. Na przejściu dla pieszych był zrobiony wielki wał z lodu i śniegu Byłem na spacerze z wózkiem i dziećmi i po prostu musieliśmy iść jezdnią. Najciekawsze, że ruch samochodów był żaden, ale sporo ludzi wyszło na spacery lub do sklepu.
Burmistrz powiedział że w maju będzie ok .