Uwaga kierowcy! Na ulicy Pruszkowskiej w Nadarzynie doszło do wypadku. Jeśli możecie omijajcie to miejsce.
Informacje otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników. – Wypadek na Pruszkowskiej. Na miejscu policja i straż pożarna. Jedna osoba poszkodowana – napisał Marcin.
Okazuje się, że poszkodowany został kierowca motoroweru. – Potwierdzam informacje. Na ul. Pruszkowskiej doszło do wypadku. Motorower zderzył się z osobówką. Poszkodowany jest kierujący motorowerem, ratownicy udzielają mu pomocy. Nie odniósł jednak dużych obrażeń – poinformował nas st. kpt. Karol Kroć, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie.
Na miejscu działają dwa zastępy straży pożarnej, pogotowie ratunkowe i policja. – Działania strażaków dobiegają końca, ale policjanci będą prowadzić tu jeszcze swoje czynności. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami – dodaje st. kpt. Kroć.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
A może motorower chciał skręcić w osiedle i wykorzystać komentarze że kierowca z naprzeciwka miał czerwone, ale nie pomyślał że puszka przejedzie na czerwonym przy okazji go rozjeżdżając…
Zaczeło się. Kierowcy kosiarek myślą że są szybsi od samochodów i że moga jeżdzić środkiem jezdni. A KD mówi wyrażnie.NALEZY SIE PORUSZAC MOZLIWIE JAK NAJBLIŻEJ PRAWEJ KRAWĘDZI JEZDNI.
Jak byś się poruszał JAK NAJBLIŻEJ PRAWEJ KRAWĘDZI JEZDNI, wtedy nie musiałbym jechać środkiem motorem bo wszyscy byśmy się zmieścili. Kultura jazdy a nie bractwo, ja stoję to i niech tyn na motórze nie przejedzie…
W którym miejscu na Pruszkowskiej był ten wypadek? Na wysokości kortów tenisowych, przy światłach widziałem dzisiaj pozostałości po jakiejś kolizji, czy to to? Przy okazji światła „dyscyplinujące” znowu się popsuły i działają, jak im się podoba. To nie ma kompletnie nic wspólnego z dyscyplinowaniem kierowców, jeżeli jadąc przepisowo (a nawet wolniej, niż wynosi limit) jestem zmuszany do hamowania i czekania kilkadziesiąt sekund na czerwonym świetle. To samo ze światłami przy osiedlu Słoneczne – działają, jak chcą i kiedy chcą. Albo ten system trzeba poprawić, albo zlikwidować.