Walcząca o wydostanie się ze strefy spadkowej trzecioligowa Pogoń Grodzisk Mazowiecki zaprezentowała się w naprawdę dobrym stylu, wygrywając 3:1 z drużyną Znicza Biała Piska. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej mogliśmy oglądać festiwal celnych strzałów. W 53. minucie gola dla gospodarzy zdobył Damian Jaroń. Dwie minuty później był już remis 1:1, a punkt dla gości wywalczył kapitan Znicza Jacek Dzienis. Dorobek Pogoni powiększyli w 62. minucie Patryk Szymański i w 84 minucie Michał Strzałkowski.
– Można z pełną świadomością powiedzieć że spotkanie którego byliśmy świadkami byłą świetną wizytówką 3 ligi. W spotkaniu nie brakowało niczego: emocji, dramaturgi, bramek i wrażeń sportowych które zaspokoiły by nawet najwybredniejszego obserwatora. Najważniejsze jednak że po 90 minutach to my możemy cieszyć się z wygranej. Wygranej która pozwoliła nam wydostać się ze strefy spadkowej! Brawo Panowie!!! – cieszą się przedstawiciele klubu.
Niestety, o takiej radości w Pruszkowie nie ma mowy. W niedzielnym spotkaniu Znicz wysoko przegrał z Widzewem Łódź. I to w nie najlepszym stylu. Od 25 minuty pruszkowscy piłkarze grali z osłabionym składzie po czerwonej kartce Marcina Bochenka. Pod koniec pierwszej połowy bramkę dla gości zdobył Adam Radwański. Wynik na korzyść Widzewa podwyższyli Daniel Tanzyna (49′), Maciej Robak (59′ i 85′), Rafał Wolsztyński (66′) i Christopher Mandiangu (74′).
Kolejny mecz żółto-czerwoni rozegrają w niedzielę, 17 listopada. Na własnym boisku podejmą GKS Katowice. Początek o godz. 13.05.
Pogoń następny mecz rozegra w niedzielę, 17 listopada. O godz. 16.00 na wyjeździe zmierzy się z Ruchem Wysokie Mazowieckie.
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Jak drużyna wygrywa to MY jak przegrywa to ONI. Tak jest wszędzie i to nie jest OK. Trudno,wpadka ale taki jest sport.Byłem dziś w hali ZNICZ na treningu mojego wnuka trenującego w Akademii Znicza.W tym czasie trenowali koszykarze Znicza Basket.Szanowni Państwo to jest jakaś paranoja.Oni trenują za dziurawą kotarą na bocznym sektorze równolegle z moim wnukiem i resztą jego kolegów.Piłki przelatują na ich stronę i aż dziw bierze,że oni dalej chcą trenować w tych warunkach.Jestem kibicem sportu od lat a szczególnie piłki nożnej ale to co widziałem przekracza wszelkie granice.Panowie koszykarze za warunki w jakich trenujecie na poziomie 1 ligi chylę czoła.Szkoda,że Pruszków jest tak „ciasny” dla sportu i chyba nic się tu nie zmieni.
Jak to się mówi …organizacja Stal Mielec…
Grali gorzej niż dzieci na podwórku.
No to Znicz pikuje do 3 ligi…i tam jego miejsce…jak się nie chce grać i zwyciężać tylko inne rzeczy są ważniejsze to lepiej w okręgówce się tułać
Teraz będą mieć więcej czasu na stylizację włosów i picowanie „Golfikuff” przed sobotnią imprezą w remizie…