Jest epidemia. Niedawno ruszyły pierwsze szczepienia przeciwko koronawirusowi. Akcja budzi mnóstwo emocji. Wielu ludzi obawia się wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Temat szczepień przeciwko koronawirusowi zdominował epidemiczną rzeczywistość. Szczepionki pojawiły się na polskim rynku farmaceutycznym zaledwie miesiąc temu. Wielu ludzi ma obawy co do skuteczności oraz obawia się wystąpienia powikłań poszczepiennych. Zdaniem władz powołanie tzw. Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych przekona ludzi do wzięcia udziału w powszechnej akcji mającej na celu zwalczenie epidemii. W ramach systemu odszkodowawczego można będzie uzyskać świadczenia w przypadku wystąpienia powikłań po podaniu szczepionki.
Na podstawie decyzji administracyjnej rzecznika praw pacjenta będzie można się ubiegać o świadczenia kompensacyjne. Wysokość kwoty ma zależeć od czasu hospitalizacji. W sytuacji, gdy dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego, który będzie wymagał obserwacji pacjenta na izbie przyjęć, SOR lub oddziale szpitalnym do 14 dni świadczenie wyniesie 3000 zł. Podczas hospitalizacji od 14 do 30 dni przysługiwała będzie kwota 10 tys. zł. Po leczeniu szpitalnym powyżej 120 dni wypłacana będzie suma 100 tys. zł.
Świadczenia kompensacyjne dotyczą szczepień wykonanych po sobocie 26 grudnia 2020 roku.
Projekt ustawy powołujący Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych dostępny tutaj.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Paca@, przecież to co piszesz to sf, jeszcze czipa w doupę i będziesz szczęśliwy że partia wie o Tobie wszystko. Niestety do władcy świata tego dążą, a prosty lud im usłużnie wtóruje.
Czip nie ma z tym nic wspólnego. To kolejne bajki z mchu i paproci dla ciemnych mas. Chcę czuć się w miarę bezpiecznie w warunkach pandemii. Tylko tak wszystko będzie mogło wrócić do normalności wcześniej.
Kto dostanie pieniądze za testowanie na Polakach szczepionek, czy leku o nazwie remdesivir? Może zamiast za darmo ulec pokusie i zostać testerem, praca sześciomiesięczna. Wynagrodzenie 3600 euro brutto, zakwaterowanie („osoby będą goszczone w pensjonacie”, wyżywienie. Jeszcze basen, sauna, siłownia, bilard, pokój gier. Do tego zapewniona opieka wykwalifikowanej kadry medycznej, badania i tym podobne. Trzeba tylko brać leki zgodnie z zaleceniami, wypełniać ankiety i wykonywać proste ćwiczenia sprawnościowe. Nie ma jednak możliwości opuszczenia pensjonatu przed sześcioma miesiącami – jeśli tak się stanie, można zapomnieć o wynagrodzeniu. Całość zajmuje cztery godziny dziennie. Osoba nie może być uzależniona od żadnych używek, powinna być zdrowa. A, i trzeba podpisać klauzulę o poufności.” W Polsce tester przyjmując szczepionkę na Covid musi podpisać że nie będzie domagać się odszkodowania w razie powikłań,..
Już to widzę jak zostawią na obserwacji kogoś bo go główka zaboliła.
Na Wrzesinku wiekową pacjentkę z gorączką wypchnięto do domu po kilku dniach pobytu i pseudoleczeniu kiedy zorientowano się że złapała covida w szpitalu. Nie pytając nawet czy ta osoba może liczyć na jakąkolwiek opiekę w domu. To była osoba samotna mieszkająca w trudnych warunkach. Oczekiwał na nią wyziębiony dom w którym trzeba palić w piecu.
Ale najważniejsza jest zasada klasyka: to nie moja ręka.
Moim zdaniem wiele instytucji, firm ma prawo postawić wymóg zaszczepienia w stosunku do klientów, interesantów. Np. wejście do kina, restauracji, wczasy, stadiony itd. Inną sprawą jest tragiczna, jak dotąd, wydajność szczepienia naszej służby zdrowia. A więc taki wymóg będzie uprawniony nieprędko.
Bardzo chętnie poznam podstawę prawną takiego żądania. Nie istnieje taki byt jak służba zdrowia, lecz system opieki zdrowotnej. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, diagności i przedstawiciele innych zawodów powiązanych z medycyną nie są służbami mundurowymi. Nieustanne powtarzanie pojęcia „służba zdrowia” w przestrzeni publicznej prowadzi do skrajnie roszczeniowych postaw. Lekarze nie stanowią prawa i nie mają wpływu na wydolność NFZ oraz powszechnego systemu ubezpieczeń medycznych, ale mimo to na nich koncentruje się gniew suwerena.
Miałem na myśli prawo moralne, którego ewentualnym skutkiem może stać się to stanowione. Ja się chcę być zaszczepiony i uważam że w warunkach pandemii (tylko i wyłącznie) mam prawo czuć się bezpiecznie w stosunku do człowieka obok którego jestem zmuszony stać w sklepie, urzędzie, pociągu….
Prawica, konfederaci, straż kościelna też się szczepią. Kolega z kolegą.