Powódź: dwa transporty z Podkowy, trzeci szykowany

Region

Już dwa transporty z darami dla powodzian, które zebrano w Podkowie Leśnej, dotarły do zalanej gminy Gąbin koło Płocka. Na przewiezienie czekają kolejne rzeczy.

W Podkowie Leśnej zbiórki zorganizowały szkoła Klubu Inteligencji Katolickiej oraz społeczny komitet „Pomoc dla powodzian Podkowy Leśnej” wraz z urzędem miasta. Pierwszy transport do Gąbina pojechał w poniedziałek 31 maja.

– Trudno określić, ile dokładnie zebraliśmy. Pojechał jeden pełny bus – powiedziała nam Dorota Koprowska, nauczycielka KIK i organizatorka akcji. Drugi transport wyruszył dwa dni później. – Wówczas część darów pochodziła od Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej w Grodzisku i od gminy – dodała.

Jak powiedziała nam Koprowska, siostry zbierały dary wśród rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola prowadzonego przez zgromadzenie. Zakonnice dołożyły również rzeczy od siebie. Dary „od gminy” pochodziły ze zbiórki przeprowadzonej przez wyżej wymieniony komitet. – Od nas pojechały trzy kartony – poinformował nas członek komitetu „Pomoc dla powodzian Podkowy Leśnej”, Jacek Turski.

Pomoc powodzianom ze strony Podkowy Leśnej będzie kontynuowana. Na transport czeka jeszcze 12 kartonów darów zebranych przez komitet społeczny. Większość stanowią artykuły chemiczne, 1/4 to żywność. – Nie jest to duża ilość, dlatego sami nie chcemy organizować transportu. Zastanawiamy się nad przekazaniem tych darów do PCK lub do Polskiej Akcji Humanitarnej. Jeszcze dziś zadzwonimy do Janiny Ochojskiej z PAH i podejmiemy decyzję – zapowiedział Turski.

Zbiórka dla powodzian trwać będzie jeszcze przez około trzy miesiące. Dary można przynosić do siedziby Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Błońskiej 46/48. Kosze i kartony na ten cel są także przygotowane w kilku sklepach na terenie Podkowy Leśnej.

Na laurach nie spoczywa szkoła KIK. – Na ten moment zbiórka jest wprawdzie zakończona, jednak czekamy na telefon z Gąbina. Umówiliśmy się z tamtejszym MOPS-em, że gdy woda opadnie, to otrzymamy pod opiekę jedną konkretną rodzinę. Bieżące rzeczy mają, ale gdy wrócą do domu, to będzie wiadomo, czego dokładnie potrzebują na powrót do normalnego życia – powiedziała nam Koprowska ze szkoły „kikowskiej”.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.