Wiadomości
Autor artykułu: AZ | 27 marca 2020 20:00 |
9O tym, że harcerze zawsze stają na wysokości zadania nie trzeba nikomu przypominać. W obliczu epidemii pruszkowscy harcerze szyją maseczki dla lokalnych szpitali. Wszystkich zachęcają do pomocy.
Jednorazowe środki higieniczne w szpitalach to obecnie towar deficytowy. Co gorsza produktów takich jak rękawiczki czy maseczki brakuje nawet w hurtowniach. A nawet jeśli już są dostępne to ich ceny są znacznie wyższe, niż były przed wybuchem epidemii. Lekarze, pielęgniarki i personel szpitalny oraz ratownicy medyczni są na pierwszej „linii ognia” w walce z koronawirusem. Dlatego tak ważne jest, by medycy zachowali zdrowie. Pomocną dłoń do pruszkowskich szpitali wyciągają harcerze, którzy znani są z tego, że w trudnych sytuacjach są wsparciem. Hufiec Pruszków wraz z hufcem Piastów rozpoczął produkcję maseczek. Kłopot w tym, że zapotrzebowanie na maseczki jest ogromne, a rąk do pracy niewiele.
– Sam Szpital Powiatowy na Wrzesinie dziennie zużywa ponad 300 maseczek. A przecież w Pruszkowie są aż trzy szpitale. We wtorek postanowiliśmy ruszyć z szyciem maseczek. Dzięki pomocy ludzi mamy już materiały i wszystko co potrzebne do szycia. Potrzebujemy tylko rąk, które stworzą maseczki – zaznacza pwd. Adrian Duszczyk, komendant Hufca Pruszków. – Tylko w środę udało nam się uszyć 350 maseczek. W czwartek było to już 750 sztuk. Chcemy dostarczyć 1200 maseczek do Szpitala Kolejowego i Szpitala na Tworkach. Kolejny 1000 maseczek powinien trafić do Szpitala na Wrzesinie po weekendzie – dodaje.
Komendant pruszkowskiego hufca podkreśla jednak, że harcerze potrzebują rąk do pracy. Hufiec szuka wolontariuszy, którzy zajmą się szyciem maseczek. – My dostarczamy materiał. Jedyne co trzeba mieć w domu to maszyna do szycia. Szycie jest bardzo proste i nawet osoby, które wcześniej nie szyły radzą sobie świetnie. Oczywiście przekazujemy również instrukcję poprawnego szycia maseczek – mówi nam Adrian Duszczyk.
Jeśli chcecie pomóc w produkcji maseczek dla pruszkowskich szpitali koniecznie skontaktujcie się z pruszkowskim hufcem przez Facebooka. Link do profilu znajdziecie tutaj.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Przecież maseczki są w aptekach. Godzinę temu kupiłem te chirurgiczne. 10 zł/szt. Przed epidemią były też po ok. 10 zł. Tylko za paczkę 50 szt. Ale może to te „harcerskie ?
Ktoś ostro jedzie sztuka 10PLN. Ja kupiłem sztuka po 4PLN. Te wcześniej sprzedawane po 20groszy sztuka to chyba widziałem jak były po piwnicach robione. Jak to mówią cena czyni cuda
W okresie tak strasznej choroby PRZESTAŃCIE obrzucać się brudem.Jest to okrutne brak empatii.LUDZIE opanujcie się.
Bo banda nieudaczników z PiS, potrafi tylko dbać o koryto, a obywateli ma gdzieś! Dlaczego Rząd nie kupił wcześniej masek, przecież pandemia zaczęła się w październiku!!! Nie widzieli co się dzieje w Chinach??? Dla nich ważniejsze było wydać 2 miliardy na TVP!!!
Coraz lepiej, w październiku pandemia!!! Znów nie mam pewności czy mi zapłacą za wpis. Dyskusje z chorymi nie wliczają się.
W okresie tak strasznej choroby PRZESTAŃCIE obrzucać się brudem.Jest to okrutne brak empatii.LUDZIE opanujcie się.
W tej pięknej inicjatywie może wziąć udział także ktoś nieświadomy własnego zakażenia. Pójdą w obieg zakażone maseczki. Chyba że amatorzy podjęli jakieś środki ostrożności. Ciekawe jakie ? Podejrzewam że profesjonalne firmy błyskawicznie uzupełniły by nawet tak ogromne zapotrzebowanie gdyby miały surowce i nikt im nie przeszkadzał.
Wszyscy, a przynajmniej ta lepsza większość stara się pomóc służbie zdrowia, a tymczasem ……… (chciałoby się rzec „gdzieś w odległej galaktyce”) ale nie, w Pruszkowie w Szpitalu Powiatowym wydarzyła się dzisiaj taka scena: Jakaś pani zaczęła dobijać się do Izby Przyjęć sugerując, że ma duszności i temperaturę i wręcz wprost mówią, że ma koronawirusa. Po chwili druga pani, stojąca za tą pierwszą wpadła w panikę i krzyczała, ze ta pierwsza nie zachowała odległości. I zadzwoniła do Sanepidu do Warszawy. Na takie dictum ta pierwsza, zaczęła ją uspokajać, że ona tylko chciała przeprowadzić „prowokację dziennikarską”, że nie ma koronawirusa, że chciała „sprawdzić” procedury w Szpitalu Powiatowym. Niestety, nie została wezwana Policja, gdyż w zamieszaniu rzekoma dziennikarka ulotniła się. Ludzie, pomagajcie ale też nie wariujcie i dajcie pracować medykom.
„prowokacja dziennikarska” nawet trudno to w kulturalny sposób określić. Takie sytuacje wracają do tych prowokatorów ale w najmniej dla nic oczekiwanym momencie.