Podopieczni Michała Spychały w pierwszej kwarcie podjęli walkę z rywalem. Jednak zawodnicy z drużyny Decka Pelplin nie pozwolili im przejąć prymu na parkiecie. Obie drużyny szły dosłownie łeb w łeb. Pruszkowianie mieli jednak nieco więcej szczęścia i wyszli na niewielkie bo dwupunktowe prowadzenie. (18:16).
Niestety w drugiej odsłonie meczu na parkiecie „pierwsze skrzypce” grali rywale. Szybko odrobili straty i wypracowali sześciopunktową przewagę. Koszykarze Znicza starali się dotrzymać im kroku. Ale starania spełzły na niczym.
Okazało się, że stracone w pierwszej odsłonie meczu sześć punktów będzie nie do odrobienia. Mimo niezwykle wyrównanej walki zawodnicy Znicz Basket nie zdołali do końca spotkania odrobić strat. Tym samym nie przerwali złego pasma porażek. Może kolejny mecz będzie szczęśliwy dla podopiecznych Michała Spychały.
Znicz Basket Pruszków – Decka Pelpin 71:77 (18:16; 19:24; 15:16; 19:21).
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Pruszkowska koszykówka to trup
Jak zespół gra źle to się zmienia sztab szkoleniowy. Na co czekamy ?
Sztab nie gra. Nawet „Supeł” nie da rady.