Znicz stawia sobie wysokie cele

Piłka Nożna

Piłkarze Znicza Pruszków wygrali w ostatniej kolejce z Okocimskim Brzesko 2:0 i ostatecznie zajęli czwarte miejsce w tabeli II ligi. Władze klubu zapowiadają, że w przyszłym sezonie powalczą o awans.

Początek rozgrywek nie zapowiadał, że drużyna z Pruszkowa zajmie miejsce w czołówce. W pierwszej połowie sezonu Znicz pod wodzą Mariusza Pawlaka, który rozpoczął pracę z drużyną w połowie czerwca 2011 r., nie spisywał się najlepiej. Co prawda, w pierwszym meczu pruszkowianie zwyciężyli pewnie 3:0 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, ale później przyszła seria kiepskich wyników. Po dziesięciu kolejkach Znicz zajmował dalekie 12. miejsce i miał tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Przełamanie przyszło dopiero w 12. kolejce w spotkaniu z Motorem Lublin. Znicz wysoko pokonał lublinian 4:1, po którym wygrał jeszcze kolejne dwa spotkania i awansował o cztery lokaty. W następnych spotkaniach forma podopiecznych Mariusza Pawlaka rosła, a Znicz powoli, ale konsekwentnie piął się w ligowej tabeli. Ostatecznie po 30 kolejkach pruszkowianie zajęli czwartą lokatę. – Niestety nie udało nam się zrealizować celu jakim był awans do I ligi, ale patrząc na to jakie wyniki notowaliśmy w pierwszej połowie sezonu, a jaką lokatę zajęliśmy na koniec, to możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni – mówi Michał Kozak, wiceprezes ds. marketingowo-sportowych Znicz Pruszków. – Na wiosnę zespół znacznie poprawił skuteczność, co przełożyło się na wyniki, ale jeszcze musimy popracować nad stylem, bo nie jest jeszcze taki, jak byśmy wszyscy chcieli – dodaje.

Wciąż nie wiadomo kto poprowadzi drużynę w następnym sezonie. – Cały czas trwają rozmowy z trenerem Pawlakiem na temat przedłużenia umowy. Chcemy dalej współpracować z tym szkoleniowcem, ponieważ widzimy systematyczną poprawę gry zespołu. Razem z Tomaszem Strejlauem stworzył ciekawą drużynę, do której odważnie wprowadzał młodych zawodników. Na chwilę obecną jednak nic nie jest przesądzone – tłumaczy Kozak.

Wiceprezes Znicza podkreśla, że bez względu na to kto będzie prowadził drużynę, celem będzie awans. – Interesują nas tylko miejsca w czołówce tabeli. Mamy drużynę, którą stać na taki wynik, choć postaramy się jeszcze ją wzmocnić. Nie ma co liczyć na spektakularne transfery, bo od kilku lat mamy taką filozofię, aby ściągać piłkarzy jeszcze nie odkrytych, na dorobku, którzy mogliby się u nas wypromować, jak np. Robert Lewandowski, który obecnie jest jednym z najlepszych napastników w Europie. Ponadto będziemy chcieli uzupełnić skład wychowankami – mówi.

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.