Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Sytuacja obu zespołów jest zgoła odmienna. W Nowym Sączu chłodzą już szampany i szykują się do występów w ekstraklasie. Z kolei Znicz szuka punktów, które pomogą uniknąć degradacji do II ligi. W Nowym Sączu podopiecznym Andrzeja Prawdy nie udało się poprawić dorobku.
Szkoleniowiec pruszkowskiej drużyny nie zamierzał się tylko i wyłącznie bronić w Nowym Sączu. W pierwszym składzie pojawili się dwaj nominalni napastnicy: Przemysław Kita i Adrian Paluchowski. Ten drugi otworzył wynik spotkania. W 21. minucie Paluchowski wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie Pitera-Bucko. Snajper mógł zdobyć kolejną bramkę, ale chwilę później nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Łukaszem Radlińskim. Zapachniało niespodzianką, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Wojciech Trochim. Niektórzy już myśleli o przerwie, a gospodarze objęli prowadzenie. Lukas Kuban strzelał, Piotr Misztal starał się ratować zespół, ale popełnił błąd i było 2:1.
Po przerwie lider Nice 1. ligi szalał w najlepsze. Sandecja nie miała zamiaru zwalniać tempa i strzeliła trzy bramki, które dały jej 18 zwycięstwo w sezonie, a 12 na własnym boisku. W końcówce drugiego gola zdobył Adrian Paluchowski.
Do końca sezonu Znicz rozegra jeszcze trzy spotkania. Każdy mecz będzie miał ogromne znaczenie, ale nawet komplet wygranych może nie dać utrzymania.
Sandecja Nowy Sącz – Znicz Pruszków 5:2 (1:1)
Trochim 39′, Kuban 44′, Gałecki 63′, Słaby 78′, Basta 86′ – Paluchowski 21′(k) i 90′
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.