sport
Autor artykułu: wpr24 | 14 maja 2017 8:30 |
0Piotr Kurkus, trener sekcji MMA/Sporty Walki w klubie GLKS Nadarzyn, pokazał swoim podopiecznym, że „chcieć znaczy móc”. Pojechał do Barcelony na Mistrzostwa Europy Masters IBJJF jiu-jitsu i wrócił ze złotym medalem.
Niektórzy wyjeżdżali na majówkę. Piotr Kurkus pomyślał, że również wykorzysta ten czas. Udał się w podróż do Barcelony. Zdobywca Pucharów Świata w taekwondo pojechał do stolicy Katalonii, aby sprawdzić się w jiu-jitsu wśród tzw. mastersów, czyli osób powyżej 30. roku życia. Trener z Nadarzyna rozłożył na łopatki Mareksa Varnelisa i Mikhaila Petrova. – Z racji tego, że w mojej kategorii było trzech zawodników każdy walczył z każdym. W obu przypadkach wygrałem bezdyskusyjnie, jednak przebieg walk różnił się. Z reprezentantem Ukrainy biłem się na ziemi, rywal wciągnął mnie w półgardę, stopniowo go rozpracowywałem. Półtorej minuty przed zakończeniem pojedynku poddałem przeciwnika. Z kolei reprezentant Łotwy był niezwykle silny fizycznie. Zależało mu na prowadzeniu walki w stójce, wszystko wskazywało na jego przeszłość w judo. Cały czas cennych wskazówek udzielał mi Adam Grabowski. Od roku w Nadarzynie trenujemy zapasy i zdobyte umiejętności mogłem wykorzystać w swojej drugiej walce w Barcelonie – opisuje nam Piotr Kurkus.
Karierę sportową zakończył kilka lat temu, ale od aktywności nie zamierza odpoczywać. Kurkus jest trenerem sportów walki w Nadarzynie i sam, żeby być wiarygodny nadal rozwija swoje umiejętności. Efekty są widoczne. – Myślę, że do dziadka mi jeszcze trochę brakuje. Stworzyłem swoim zawodnikom znakomite warunki, mogą rozwijać się pod okiem najlepszych fachowców. Dużo zawdzięczamy trenerom Adamowi Grabowskiemu i Wojtkowi Olszakowi. Cennego wsparcia udziela nam również Kamil Umiński. Moi podopieczni doprowadzili mnie do wniosku, że jeśli nadal mam być dla nich wiarygodny i posiadać argumenty, żeby wymagać od nich coraz więcej muszę wrócić do dawnej formy. Ponad rok temu zacząłem swoją transformację i czuję się znakomicie, tak jak za czasów, kiedy zdobywałem Puchary Świata i Europy w taekwondo. Dla mnie brazylijskie jiu jitsu oraz submission to nowe dziedziny, dlatego cieszy mnie wynik odniesiony w Barcelonie – tłumaczy trener GLKS-u Nadarzyn.
Nagrodą za triumf w Barcelonie był złoty medal, ale przy okazji Piotr Kurkus spełnił swoje ciche marzenie. – Miałem taką wizualizację, że najpierw wygram zawody, a później w ramach nagrody pójdę na mecz swojej ulubionej drużyny FC Barcelona. Udało się! Nie przyniosłem „żaby”, Duma Katalonii wygrała 4:1. Muszę powiedzieć, że Hiszpania jest dla mnie szczęśliwa. Zaliczyłem tam trzy imprezy sportowe i za każdym razem zdobywałem złoty medal – mówi nam mistrz Europy masters jiu-jitsu w wadze ciężkiej.
Trzeba przyznać, że sport to ciężki kawałek chleba. Regularny trening to podstawa, ale starty w zawodach generują ogromne koszty. Podróże, sprzęt, wyżywienie. Nie raz bywa, że zawodnik musi sam pokrywać część kosztów. Dlatego tak ważną rolą w sporcie ogrywają sponsorzy. – Nie byłoby całej naszej wyprawy, gdyby nie udzielone nam wsparcie ze strony sponsorów. Dzięki temu do Barcelony pojechało łącznie trzech zawodników. Z mistrzostw przywieźliśmy dwa medale. Od jakiegoś czasu wspiera nas kancelaria prawna Lideiro. Zawsze możemy liczyć na klub GLKS Nadarzyn oraz władze gminy. To wsparcie pozwala stale rozwijać się naszej sekcji – przedstawia Kurkus.
Mistrzostwo Europy zdobyte, a więc czas na kolejne wyzwania. Do tej sprawy Kurkus podchodzi niezwykle spokojnie. – Pod koniec sierpnia są mistrzostwa świata mastersów w Las Vegas. Nie mam czegoś takiego, że zwariowałem i uważam się za eksperta od parteru. Cieszę się z wyniku osiągniętego w Barcelonie, ale jeszcze dużo pracy przede mną. W tym roku nie będę porywał się na start w Las Vegas. Dodatkowo impreza koliduje z naszym obozem. Drugą część roku chcę poświęcić na rzecz naszej sekcji, żebyśmy z kolejnych zawodów przywozili medale – podkreśla mistrz z Barcelony.
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Dodaj komentarz