Oszuści nie odpuszczają i próbują w różne sposoby dotrzeć do osób, które mogą paść ofiarami kradzieży. W ostatnich dniach wiele osób nie tylko z naszego regionu, ale całej Polski dostało podejrzane SMS-y. W wiadomościach możemy przeczytać, że na naszym koncie widnieją nieuregulowane opłaty i z tego powodu na wybrany dzień zostało przewidziane odcięcie energii elektrycznej. Aby temu zapobiec oszuści dodają w wiadomości link, dzięki któremu wykradną nasze dane.
To klasyczny przykład smishingu, czyli właśnie wykradania danych. Nadawca wywołuje w nas lęk , w tym wypadku przed ocięciem energii elektrycznej. Po kliknięciu w link trafiamy na stronę gdzie możemy uiścić „zaległą” opłatę. Niestety razem z wejściem na stronę złośliwe oprogramowanie może wykraść z naszego telefonu lub komputera ważne informacje – dane karty płatniczej lub dane do logowania do bankowości.
Co zrobić gdy otrzymamy takiego SMS? Po pierwsze nie wolno klikać w link! Pod żadnym pozorem. Numer natomiast należy zablokować. Jeśli faktycznie może się zdarzyć, że na koncie możemy mieć niedopłatę lepiej skontaktować się telefonicznie z dostawcą energii i zapytać czy faktycznie planowane są jakieś działania. Jeśli niestety już kliknąłeś w link i podałeś dane to koniecznie skontaktuj się z bankiem zastrzeż też rachunek bankowy. Zrób to jak najszybciej. Następnie zgłoś się do najbliższej jednostki policji i wyjaśnij sytuację.
Również dostawcy energii ostrzegają przed fałszywymi SMS-ami. – Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności, ignorowanie takich wiadomości i pod żadnym pozorem nie klikanie w aktywne linki w nich zawarte – czytamy w komunikacie PGE Dystrybucja SA.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Musieli chyba nadepnąć na odcisk obecnej władzy że wreszcie się o tym mówi.
Takie sms-y przychodzą zwykle w soboty lub niedziele kiedy infolinie nie działają. Blokowanie n-ru – taki sobie pomysł bo często stosują spoofing czyli podszywanie się pod prawdziwe numery.
Podobny problem to dzwonienie rzekomych doradców bezpieczeństwa z banków którzy próbują namówić rozmówcę na zainstalowanie oprogramowania ( np anydesk) które pozwoli mu przejąć kontrolę nad pulpitem komputera ofiary. Ktoś kto zorientuje się i w trakcie rozmowy połączy się policją w nadziei że spróbują namierzyć złodzieja srodze się zawiedzie. Dopóki nie wydrenują konta mamusi jakiegoś pisowskiego notabla nic się nie zadzieje.