Biegali w potwornym upale

Na starcie w Adamowiźnie pojawiły się całe rodziny. Dzieci rywalizowały na dystansach 200 i 400 metrów, młodzież na 1000 metrów, a dorośli pobiegli na 5 i 10 kilometrów. Można było zgłaszać się elektronicznie, a także w dniu zawodów. Część zapisanych osób zrezygnowała ze startu. Zapewne powodem była pogoda. Oprócz dystansu uczestnicy musieli zmierzyć się z upałem. – Niektórzy zrezygnowali, ale w dniu biegu zapisały się kolejne osoby. Łącznie było ponad 100 osób. Przybyli najbardziej wytrwali, którzy musieli zmierzyć się z wielkim upałem – mówi Wojciech Cynowski, prezes Klubu Sportowego BIEGI Grodzisk Mazowiecki.
 
Trzeba przyznać, że wszyscy spisali się na medal. – W tym przypadku ważniejsze było ukończenie biegu niż czas. Dzieci rywalizowały na stadionie. Dokonaliśmy podziału na grupy dziewcząt i chłopców, żeby nie było ścisku. Dzięki temu każde dziecko mogło komfortowo pokonać dystans. Na dorosłych czekało prawdziwe wyzwanie. Biegi w plenerze na 5 i 10 kilometrów były niezwykle wymagające. Dorośli byli dzielni. Po ukończeniu biegu wypili dużo wody, co pokazywało ich wyczerpanie. Jednak na trasie mogli liczyć na doping. Ludzie wychodzili z domów i wspierali biegaczy – opisuje Cynowski.

Uczestnicy mogli liczyć na puchary, a na najlepszych czekały nagrody. Podczas dekoracji pojawił się… deszcz. – Mimo wszystko mieliśmy szczęście do pogody. Deszcz zaczął padać podczas rozdawania nagród. Najlepsi otrzymali sprzęt sportowy, gadżety oraz książki o tematyce sportowej – przedstawia prezes grodziskiego klubu.