Tegoroczna akcja „Znicz” trwała cztery dni. Kiedy w tym czasie wiele osób odwiedzało groby bliskich, policjanci czuwali nad bezpieczeństwem. Był to także okres wytężonej pracy dla strażników miejskich. Funkcjonariusze obecni byli nie tylko w okolicach cmentarzy, ale również na drogach wjazdowych i wyjazdowych z miast i okolicznych miejscowości. W trakcie kontroli zwracano uwagę na stan trzeźwości kierujących oraz prędkość z jaką poruszają się pojazdy. Kontrolowano również stan techniczny samochodów i sposób przewożenia dzieci.
Jaki jest bilans wypadków i kolizji na drogach powiatu pruszkowskiego? – W tym okresie doszło do 24 kolizji oraz 1 wypadku, w którym ranna została 1 osoba. Ponadto policjanci zatrzymali 7 nietrzeźwych kierujących – podsumowuje podkom. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. – Podczas całych działań nie odnotowaliśmy w rejonie cmentarzy oraz na samych cmentarzach zdarzeń o charakterze kryminalnym, ani chuligańskim – dodaje.
W powiecie grodziskim nie doszło do żadnego wypadku. – W czasie tych dni nie doszło do żadnego wypadku. Policjanci byli wzywani do 14 kolizji, większość z nich wystąpiła w pierwszym dniu działań. Po kontrolach stanu trzeźwości kierujących, policjanci zatrzymali 5 osób, które kierowały swoimi pojazdami w stanie nietrzeźwości. Wśród nich był 1 rowerzysta i 4 kierowców samochodów – informuje asp. sztab. Katarzyna Zych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.
Grodziscy policjanci nie otrzymali zgłoszeń dotyczących kradzieży w okolicach cmentarzy, ani innych przestępstw, które miałyby zakłócić spokój odwiedzających groby.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Ja jak zwykle bez kolizji i bez wypadku. Ale to w jaki sposób inni kierowcy próbowali zamordować innych kierowców przerasta moje możliwości umysłowe. Na take manewry nie wpadł bym nawet jakbym komuś chciał specjalnie zrobić krzywdę.
I nie pozdrawiam Pana z samochodu na czarnych blachach który dla bezpieczeństwa (tzn. bez powodu) zahamowal sobie i zatrzymał się na zielonym świetle, a potem sobie ruszył. Choć wielu czytelników tego portalu chwalić go pewnie będzie bo to bardzo spowalnia jadę (czyli ich zdaniem podnosi bezpieczeństwo), a jak na skutek tego jakiś dzwon się trafi to wszyscy staną w miejscu i bezpieczeństwo osiągnie poziom 9000.
Pozdrawiam też trójkę kierowców której udało się zderzyc na prostym odcinku drogi – nic bardziej nie świadczy o braku umiejętności jak bycie sprawca kolizji więc miałem się z kogo pośmiać tylko szkoda niewinnej dwójki.
Tak, są różne sytuacje których człowiek by nie wymyślił. Kiedyś w Grodzisku jedziemy sobie w stronę Pruszkowa. Jest zielone światło, przed przejściem dla pieszych pan zatrzymuje samochód i pokazuje przechodniom żeby przechodzili. Zaznaczam, dla samochodów jest światło zielone. Był to jakiś starszy pan. Zresztą ja też jestem starszy. Ale nie pamiętam żeby nas uczyli do nakłaniania pieszych do przechodzenia na czerwonym.