Wraca pomysł stworzenia metropolii warszawskiej

W trakcie wtorkowej wizyty w Pruszkowie prezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczał, że należy wrócić do pomysłu stworzenia metropolii warszawskiej.

Jak bumerang wraca pomysł zmian na ternie województwa mazowieckiego. Prawo i Sprawiedliwość nadal snuje wizje wprowadzenia zmian w najbliższym regionie stolicy. Do tej pory pomysły sygnowane przez PiS spotkały się z torpedującym wręcz sprzeciwem. Jak będzie tym razem?

Podejście pierwsze: Wielka Warszawa
Pierwszy raz pomysł stworzenia metropolii, a dokładnie tzw. Wielkiej Warszawy pojawił się w 2017 r. Wtedy zakładał on stworzenie megapowiatu z Warszawy i 33 okolicznych gmin. Miasto Warszawa miałoby swoją radę z reprezentantami 18 stołecznych dzielnic liczącą nie jak obecnie 60, a 31 radnych. Drugą radę Warszawy tworzyłoby 50 radnych reprezentujących również interesy ościennych gmin-dzielnic, a każda dzisiejsza gmina miałaby jednego przedstawiciela. Prezydent Warszawy byłby jednocześnie burmistrzem gminy Warszawa, a to oznacza, że o tym kto rządzi w stolicy decydowaliby mieszkańcy m.in. Grodziska Mazowieckiego, Pruszkowa czy Legionowa.

Wizja była na tyle kontrowersyjna, że spotkała się z gigantycznym sprzeciwem samorządowców. W naszym regionie wiele gmin m.in. Pruszków sprzeciwiały się temu pomysłowi (przypomnijmy, że była to jeszcze kadencja Jana Starzyńskiego). Władze Grodziska rozważały przeprowadzenie referendum, choć dam projekt tez im się nie podobał. Podobne stanowiska miała większość z 33 gmin. Głos na „nie” był tak mocny, że pomysł sygnowany przez posła PiS Jacka Sasina trafił do kosza.

Podejście drugie: województwo warszawie
Nie oznacza to jednak, że skończyły się wizje podziału naszego regionu. Kolejna próba „odbyła się” w 2020 r. – Wtedy to PiS zaproponowało… wydzielenie z województwa mazowieckiego województwa warszawskiego. To ostatnie swoim regionem obejmowałoby Warszawę i najbliższe miejscowości (tak jak pomysł Wielkiej Warszawy). Stworzymy województwo mazowieckie bez Warszawy. To racjonalna decyzja, bo aktualnie Warszawa ma ponad 150 proc. PKB średniego rozwoju w Unii Europejskiej, a pozostałe miejsca województwa mazowieckiego mają w tych wskaźnikach nawet poniżej 50 proc. Dlatego potrzebny jest podział administracyjny. I nieważne, jak bardzo będzie się srożył marszałek Struzik, to musimy ten podział przeprowadzić – zaznaczał lider PiS Jarosław Kaczyński na konwencie partii w Radomiu w 2019 r.

W sejmie ruszyły nawet pierwsze prace nad ustawą. Wizję województwa warszawskiego mocno krytykował marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. – Z pewnym zdumieniem usłyszałem, że jak bumerang powraca myśl o podziale województwa. Stoją za tym głównie politycy PiS z regionu radomskiego. Mają oni jakąś olbrzymią determinację rozbicia województwa mazowieckiego, mają mocarstwowe wyobrażenia aby zbudować województwo radomskie. To jest naprawdę totalny brak roztropności, bo dzisiaj Mazowsze jest najszybciej rozwijającym się regionem w Europie, prowadzimy świadomą politykę wyrównywania rozwoju, bardzo duże środki transferujemy z obszaru metropolitalnego do obszarów oddalonych od stolicy – podkreślał wtedy Struzik.

Prace nad projektem przerwała pandemia kroronawirusa.

Do trzech razy sztuka?
Wygląda jednak na to, że odkładane do szuflady projekty zmian administracyjnych na Mazowszu ewoluują. W trakcie wtorkowego spotkania w Pruszkowie prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział niejako powrót do wcześniejszych pomysłów. Tym razem pod szyldem metropolii warszawskiej. – Mój pogląd jest taki, że to (metropolię warszawską) trzeba zrobić, po prostu dlatego, że my coraz bardziej jesteśmy jednością” – powiedział Kaczyński.  – Sądzę, że przy zachowaniu oczywiście dzielnic, przy zachowaniu samorządu – tego do czego jesteście przyzwyczajeni i to ja zupełnie rozumiem – z tego jakąś całość trzeba zrobić. Stąd nie jest to pomysł na pożarcie przez Warszawę tych innych miejscowości, tylko właśnie na metropolię. To jest inna konstrukcja do tej pory stosowana tylko na Śląsku – zaznaczył Kaczyńśki.

Obecnie PiS nie podało jeszcze szczegółów dotyczących swojej nowej wizji dla Warszawy i okolic. Nie przedstawiono jeszcze projektu uchwały, choć nie ukrywamy, że jesteśmy ciekawi szczegółów. A te, patrząc na poprzednie propozycje PiS dla naszego regionu i na kontrowersje jakie wywołały, są kluczowe.