Komorów wygrał bitwę o pocztę

O tym, jak funkcjonuje urząd pocztowy w Komorowie, wiedzą chyba wszyscymieszkańcy, którym przyszło załatwić tam jakąś sprawę. Pomieszczenie jest zbyt małe, godziny przyjęć zmieniają się jak w kalejdoskopie, a w kolejce można spędzić nawet kilkadziesiąt minut. Tymczasem dyrekcja Poczty Polskiej podjęła decyzję o sprzedaży działki przy ul. M. Dąbrowskiej, gdzie mógłby powstać urząd z prawdziwego zdarzenia, odpowiadający potrzebom mieszkańców Komorowa i okolicznych miejscowości.

Teoretycznie urząd przy ul. Krótkiej czynny jest codziennie od 8 do 18. W praktyce jednak wygląda to zupełnie inaczej. – Ta poczta działa tak, jakby była to prywatna firma, otwierają i zamykają, kiedy chcą – narzeka pan Tomasz, biznesmen i dodaje: – Kolejki są straszne, stoi się w nich jak po śmierć, a do tego obsługa jest bardzo powolna i nieudolna. Chciałem otrzymać faktury za zakup znaczków i kopert, jeździłem tam kilkakrotnie i nic nie udało mi się załatwić. Zdecydowanie przydałaby się poczta działająca sprawniej.

Podobnego zdania jest przewodniczący Rady Gminy Michałowice – Sławomir Walendowski: – Od pewnego czasu obserwujemy proces wycofywania się poczty z Komorowa. Być może ma to związek z restrukturyzacją tej firmy. Znacznie zmniejszyła się liczba pracowników, przez co interesanci obsługiwani są nieprofesjonalnie. Niedoręczanie przesyłek i długotrwałe kolejki do okienka to cechy charakterystyczne działalności poczty w Komorowie. Obecnie działająca placówka nie spełnia oczekiwań mieszkańców Komorowa i sąsiadujących miejscowości: Pęcic, Pęcic Małych, Sokołowa, Granicy i Nowej Wsi czyli około 9 tys. mieszkańców. Chcieliśmy jakoś rozwiązać ten problem, ale nie jest to łatwe. Pan wójt Krzysztof Grabka spotkał się nawet z członkiem zarządu Poczty Polskiej, jednak rozmowy te nie przyniosły żadnych rezultatów. Stosunek pocztowców do nas jest po prostu niepoważny.

Właśnie z tego powodu rozpoczęła się batalia radnych o działkę przy ul. M. Dąbrowskiej, na której kiedyś w małym budynku mieścił się urząd pocztowy. W tym celu gmina Michałowice wzięła udział w przetargu zorganizowanym przez Pocztę Polską. Za kwotę około 330 tys. złotych licytację udało się wygrać i – jak zapewniają władze gminy – będą dążyć do tego, aby powstała tam poczta z prawdziwego zdarzenia.