Do wypadku doszło 22 czerwca ok. godz. 14.30 na pruszkowskim Żbikowie. Aktualnie na miejscu nadal trwają czynności służb.
– 22 czerwca ok. godz. 14.30 doszło do wypadku motocykla z samochodem osobowym. W jego wyniku został poszkodowany motocyklista. Aktualnie trwa reanimacja poszkodowanego – informuje nas asp. Sztab. Monika Orlik z KPP w Pruszkowie.
Zdarzenie potwierdza Karol Kroć z KSP w Pruszkowie – Na miejsce zostały wysłane dwa zastępy straży pożarnej oraz zespół ratownictwa medycznego. Od dłuższego czasu trwają czynności reanimacyjne. Ruch w okolicy ul. Długiej i Kolejowej jest wstrzymany – dodaje Kroć.
AKTUALIZACJA
– Kierujący osobowym volkswagenem wyjeżdżał z ul. Długiej i wymusił pierwszeństwo na motocykliście poruszającym się ul. Kolejową. Kierowca auta był trzeźwy. Motocyklista został już zabrany karetką do szpitala. Całość będzie rozpatrywana jako wypadek. Na miejscu są jeszcze przeprowadzane czynności – relacjonuje Orlik.
–
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
No tak. Podobno licznik motocyklisty zatrzymał się w okolicy 100 km/h w miejscu gdzie są roboty drogowe i ograniczenie do 40…. niestety selekcja naturalna
Niesamowite. Dyskusja szacownego grona nieomylnych kierowców celem ustalenia, które przepisy drogowe wolno łamać bardziej… A może by tak nie łamać żadnych? Ani nie wymuszać, ani nie jeździć dwusetką w zabudowanym, jak to któryś z przedmówców raczył był hiperbolizować? Ale nie, dla każdego z nabuzowanych pewnością siebie panów jego racją musi być na wierzchu… I ze specjalną adnotacją dla Pana, który jest przekonany, że jest takim rewelacyjnym kierowcą, bo nigdy nie miał stłuczki – każdy czasem popełnia błędy. Każdy, nawet Pan, i jeśli Pan twierdzi inaczej, to takie zaburzenia da się leczyć. Niektóre błędy mają poważniejsze konsekwencje niż inne, i jeżeli jest Pan dorosłym człowiekiem, a nie nabuzowanym hormonami nastolatkiem, dzielnym zza komputera, to na pewno Pan to w duchu wie. Proponuję więc spuścić z tonu. Która to rada przyda się większości dyskutantów dzielnie broniących swojej interpretacji KRD w obliczu ludzkiej tragedii.
Od czasu wypadku na długiej doszło do 40 wypadków śmiertelnych z udziałem pseudomotocyklistów w samej Warszawie. Brawura i cwaniactwo większości pseudo Motocyklistów doprowadza do tragedii, które dotykają sprawcą i ofiary wypadku. Jestem za wprowadzeniem poprawek w prawie o ruchu drogowym: Za przekroczenie prędkości przez motocyklistę w terenie zabudowanym choćby o 1km zabranie prawa jazdy, oraz zakaz wyprzedzania samochodów stojących w korku. Tylko takie radykalne zmiany zatrzymają śmierć sianą przez pseudo motocyklistów. Niestety cierpieć na tym będą prawdziwi motocykliści, którzy jeżdżą spokojnie i bezwypadkowo dla przyjemności od kilkunastu lat. Pseudomotocykliści charakteryzują się stylem jazdy odpowiadającym następującemu tokowi rozumowania: Przesiadam się na motocykl, żeby nie stać w korku i wyprzedzić tych, którzy do tej pory mnie wyprzedzali.
Ty idioto rodem z komuny! Ogólnie zawsze omijam idiotyzmy w internecie ale twoja głupota mnie przeraża…
Muszę wypisać się z tej dyskusji bo mam ważniejsze rzeczy do roboty niż dyskutowanie z bandytami co mieli stłuczki i chcąc teraz dowodzić, że to byl przypadek ktory mógł się zdarzyć każdemu, nawet mi a nie brak kompetencji w prowadzeniu pojazdu. Sprawcy gdy zostanie skazany życzę jeszcze raz wielu lat w wiezieniu za olewanie przepisów, a pozostałym żeby nauczyli się czegoś więcej niż znaku z kółeczkiem i cyferką bo będziecie płakać kiedyś jak tego nie zrobicie i też pokrętna logiką próbowali wybronić się z odpowiedzialności za wasze błędy.
Ja zawsze podejmuję decyzję o przekroczeniu prędkości świadomie, jakbym był na miejscu motocyklisty to bym się nie dał zabić jadąc odpowiednio i biorąc pod uwagę, że vieswagen może być skrajnie złym i nieodpowiedzialnym kierowcą sfrustrowanym że go na coś lepszego nie stać, a nie takim jak ja, natomiast jakbym był na miejscu kierowcy to bym nie wymusił i też nic by się nie stalo. Ucieszył bym się że motocyklista nie jest zawalidrogą i nie muszę dlugo czekać na możliwość legalnego i poprawnego wjazdu na skrzyżowanie i pojechał swoje jak zwykle bezkolizyjnie i bezwypadkowo.
Pozdrawiam zniesmaczony waszym brakiem wiedzy i gotowością do zabijania ludzi bo wam nie pasuję ich styl jazdy – obyście stracili pj zanim zrealizujecie wizje i które tu snujecie bo wam się ta zmiana pasa należała i przepisy o pierwszeństwie nie będą wam w tym przeszkadzać…
Wymeldowanie się bo bandytów drogowych którzy chcą bronić możliwości łamania najważniejszego z punktu widzenia bezpieczeństwa przepisu o pierwszeństwie i przerzucać odpowiedzialność na innych. Zresztą czego się spodziewać pamietam pierwszeństwo pieszych i wasze problemu „a skąd ja mam wiedzieć że pieszy przejdzie”,.”a po co będę zwalniał przed pasami, zwolnie pieszy nie przejdzie i straciłem”… Na szczęście jakimś cudem państwo wzięło i zrobiło to fo należy i bandyci wymuszający pierwszemstwo wobec pieszych teraz lecą do więzień zamiast się wylegiwać z mordowania ludzi dywagacjami czy noga już dotknęła pasów czy jeszcze była 2 milimetry nad pasami… widać na takich jak wy tylko kij zadziała żebyście przestali powodować wypadki. I więcej tego kija wam życzę to na zdrowie wyjdzie waszym niedoszłym ofiarą bo wiedzę z że zachowanie na przejściach dało się wyedukować opornym i juz tylko bandyci go nie przestrzegają, a dla nich są jeszcze miejsca w więzieniach.
Żegnam ozięble każdego kto nie powinien mieć prawa jazdy bo w życiu udowodnił, że brak mu kompetencji do kierowania pojazdami zaliczając dowolną stłuczkę.
chory człowiek… dziękować motocykliście, że ten zapierdala dzięki czemu wszystko dzieje się szybciej… lecz się chłopie. Gdyby ten nie zapieprzał, a jechał uczciwie 50/60 to kierowca by przejechał bo kropka by nie zbliżała się tak szybko i też byłby szybciej, a motocyklista by żył. Co do przechodniów widać, że nie masz pojęcia o przepisach, bo wcale pieszy nie ma zawsze pierwszeństwa poza sytuacją, że jest już na przejściu. Stojąc przy pasach też nie zawsze ma gamoniu.
Ty pajacu. Czytać nie umiesz? Co mi o homogacji piszesz pajacu? O jakim bezpiecznym przejeździe po autostradzie mówisz? Gdyby mniej doświadczony kierowca prowadził mój samochód mijający samochód mógłby odbić kierownica gdy z prawej strony na zderzaku przy mojej prędkości 120 km/h wjechał mi 200 km/h idiota z takim pedel że lusterko prawie odskoczyło. Nagranie na kanał stop cham na drodze. A ty mi z homologacja wyjeżdżasz kretynie? Większość wypadkow spowodowane jest brakiem ograniczonego zaufania do innych kierowców albo jazda jak mistrz kierownicy, ale po zwykłej ulicy. Na tor wyścigowy niech spier…. A Ty jak się tak chwalisz anonimie i podkreślasz że sprawcą nie byłeś…. To powiesz do ilu dzwonów doprowadziłes nawet nie biorąc udziału w wypadku?
Piszę Ci o homologacji bo piszesz, że mógłbyś wysłać nagranie na policję. Nagraniem z kamerki w samochodzie nie udowodnisz, że ktoś jechał 200 i tyle – to nie moja opinia tylko tak działa prawo.
Mniej doswiadczonym kierowcom poważam więcej uważać i patrzeć w lusterka bo jak nie będziecie patrzeć (do czego zobowiązuje was prawo) to i jadąc odrobinę szybciej niż ty możesz doprowadzić do wypadku.
Wciąż wolę żeby kolomnie jechał ktoś 200 km/h i mnie nie zabił tak dlugo jak ja nie wymuszę pierwszeństwa i nie popełnię bledu, juz jak w tyk artykule gdzie jedzie sobie użytkownik drogi na prawie a morderca go zabija wymuszając pierwszeństwo.
Ja nie spowodowałem żadnego dzwonu – czemu fajansiarzu próbujesz winę za twoja nieudolność zrzucać na innych, to ty masz zachować bezpieczną odległość od poprzedzającego pojazdu żeby nie doszło do dzwonu. Ale zasrany kretynie najłatwiej powiedzieć „ja się nauczyłem jednego znaku z kółeczkiem i liczbą i mnie nic więcej nie obchodzi”. To twoim obowiązkiem jest żeby nie być sprawcą wypadku. Jakby kierowca tego volkswagena jeździł tak jak ja to do wypadku by nie doszło. Ale znowu chroń mordercę i próbuje zrzucić na mnie błędy i zaniedbania innych morderców – bo ten może być niedoswiadczony, bo ten może nie patrzeć w lusterka, bo temu może się zjechać na boczny pas nieświadomie – wlasnie nie to są niebezpieczni mordercy, ktorzy takie rzeczy robią…
Jak ktoś doprowadza do dzwona to jest wyłącznie jego wina że nie zastosował bezpiecznej prędkości i odległości. I nie zrzucisz odpowiedzialności za to że nie umiesz dostosować prędkości do warunków drogowych (dali ci na znaku 50 to jedziesz 50, a to że maks 30 w danej chwili mozesz już cię nie obchodzi i płaczesz mi teraz bo ja jak można bylo jechalem 99 na 50 a jak trzeba bylo to zwolniłem do 30 i uniknąłem wypadku, a ty nie uniknales i chcesz na mnie zrzucić winę).
Jakby kazdy jeździł tak jak ja bezwypadkowo i bezkolizyjnie to na drogach nie byłoby żadnych wypadków i korki też by się zmniejszyły istotnie.
Ale dobrze Ci napisał. Napisałeś że mogłeś wysłać na policję ze przekraczają prędkość, a Ci słusznie napisał że kamerka bez homologacji nie będzie dowodem przekroczenia prędkości i ma rację.
A jeżeli jadący zlamali inne przepisy to należy ich ukarać bo sama prędkość jest bezpieczna gdy przestrzega się innych przepisów, ale gdy łamie się inne przepisy to żadna prędkość nie jest bezpieczna.
Poczytajcie sobie statystyki ilu motocyklistów ponosi śmierć lub zostaje inwalidom na skutek wypadku przy 30 km/h. Nie ma bezpiecznej prędkości przy wypadku za to bez wypadku każda prędkość przy ktorej jesteś w stanie zachować pozostałe wymogi PorD jest bezpieczna.
Miałem kiedyś identyczną sytuację. Patrzę w lewo nic. Patrzę w prawo nic. Lekko ruszam. Z lewej wyskoczył motor. Przed chwilą go nie było. Jechał 120km/h. Kurtyna.
Skad wiesz ile jechał, masz homologowane urządzenie do pomiaru prędkości, czy sobie od tak pitolisz? Zgłosiłeś to na policje czy nie obchodzi cię bezpieczeństwo na drodze?
Sobre pytanie z komentarzy wynika, że średnia prędkość samochodów jadacych alejami to przynajmniej 80 km/h po czym przejeżdżasz w trakcie szczytu i masz średnia 25 km/h, przejeżdżasz wieczorem i masz średnia 35 bo lewym pasem jedzie 40 km/h rycerz leqego pasa a prawym jadą 40 km/h bezpieczni kierowcy ktorzy jadą (znak – 20) a potem nadrabiają przejeżdżając na czerwonym lub nieustępujące pieszemu przy pierwszej okazji.
On jest jak te babcie co przejeżdża po jerozolimskich gość na motorze 60 km/h a one boże przecież on z 200 jechał.
Identyczną jak kto? Jak w artykule, nie ma siły zeby motocyklista jadący 120 km/h po zajechaniu drogi i bocznym uderzeniu przeleciał zaledwie kilkanaście metrów i jeszcze było co reanimować. Pewnie jechał z dopuszczalną prędkością dlatego po zderzeniu jeszcze żył przez jakiś czas.
To jest niesamowite gdy ta banda morderców drogowych słyszy że regularnie jadę powyżej ograniczenia gdy jest to bezpieczne to teksty „trzeba jeździć zgodnie z przepisami” itd. a jak jeden z was lamie najważniejszy przepis ma drogach bez którego nawet jadąc 20 km/h wszyscy byliby śmiertelnie zagrożeni i w efekcie morduje kogoś w brutalny sposób to nagle zaczyna się „trzeba przestrzegać tylko przepisu o prędkości bo inne są za trudne i nie mozna za nie karać”. Jesteś obludnymi hipokrytami razem ze sprawcą tego wypadku, mam nadzieję że szybko pozbawią was praw jazdy i wtedy w końcu bez wymuszających pierwszeństwo idiotów po drodze będzie się jeździć szybko i bezpiecznie, a w polsce skończą się wypadki.
Do wszystkich ktorzy nie rozumieją przepisów ruchu drogowego. Jezeli chcecie żeby w takich przypadkach było prawo które pozwala wam staranować jadący zbyt szybko pojazd z pierwszeństwem to napiszcie odpowiednią ustawę i przepchnięcie ją. Bo aktualny stan prawny jest taki, że masz ustąpić każdemu kto porusza się drogą z pierwszeństwem. Wczoraj ustąpiłem jadącemu drogą z pierwszemstwem na rowerze pod prąd (jechał jednokierunkową pod prąd). Mimo, że gardzę takimi jak on bo stwarzają niesamowite zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi to przepis mówi ustąpić więc ustąpiłem bo tak robią kierowcy szybcy i bezpieczni. A jak robią zawalidrogi to mamy w artykule…
Buta zawalidroga wymuszających pierwszeństwo jest niesamowita. Człowiek olał przepisy i kogoś zabił na skutek i się zaczyna „on jest świętym wymuszaczem pierwszeństwa,, to wina tego drugiego co miał prawo jechać i z tego prawa skorzystał zamiast się zatrzymać i dać gwałcicielowi przepisów gwałcić przpeisy”. Boże wy nawet nie potraficie się przyznać do ewidentnego bledu – nie obserwowalem dobrze drogiz wymusiłem pierwszeństwo – moja wina – w obliczu tej tragedii nie stać was nawet na tyle żeby faktycznie przyznać, że coś zrobiliście źle…
I te logiczne fikoły, może kiedyś bym uwierzył ze kierowca wymusił na motocykliście przy 70 km/h a przy 40 by nie wymusił. Uwierzyłbym gdyby nie to ile razy wymuszono na mnie gdy jechałem rowerem 20 km/h na 50tce , i nagle się okazuję, że nawet 20 km/h dla takich jak sprawca to za szybko i jedyny ratunek dla ludzi jadących drogą z pierwszeństwem to się zatrzymać bo inaczej ich wina że nie zachowali ostrożności i nie dali gwałcić przepisów wymuszającej pierwszeństwo w spokoju.
Czekam na wyrok w tej sprawie oby sprawca solidnie dostał bo inaczej to już do reszty rozbestwi tych bandytów.
Skoro ratownicy podjęli się resuscytacji to znaczy, że jego stan nie był aż tak tragiczny od razu. A to podważa tezę o tym że jechał 200 jaką forsują obrońcy wymuszania pierwszeństwa. Motocyklista też nie poleciał zbyt daleko, nie ma co słuchać kłamców bo nie wykluczone że jechał 50-70 km/h i przy takiej prędkości – nie miałem szans zauważyć, nie spodziewałem się czy inne kłamstwa do jakich może posunąć się sprawca (bo prawda sprawcy brzmi – nie uważałem lub nie mam zamiaru przestrzegać przepisów) to tylko kłamstwa.
Do wymuszających pierwszeństwo mam jedno przesłanie „wystarczy przestrzegać przepisów”.
Przepisy mówią jasno, że miał ustąpić nie ustąpił, doprowadził do wypadku niech idzie do więzienia i lejce zabrane na całe życie. Motocyklista jechał zbyt szybko, wtedy dopadły go naturalne fizyczne konsekwencje zderzenia się z czymkolwiek na motocyklu, wciąż za spowodowanie wypadku trzeba osadzić sprawcę i to że swoim wymuszeniem dał radę zabić to żadna okoliczność łagodząca. Nie wymusił pewnie pierwszy raz, jedni tak jak ja nie wymuszają pierwszeństwa bo wiedzą jakie to śmiertelne zagrożenie, a inni wymuszają aż się doigrają.
Widoczność w tamtym miejscu jest wystarczająca, ja bym ustąpił.
Dobry argument, ciekawe czy gdzieś krąży nagranie z tego zdarzenia.
byłem podczas reanimacji,
1. 50-70 to było pewnie w momencie uderzenia, motocyklista wbił się w tył aut i uderzył w słupek dachowy głową, kask spadł.
2. uderzenie było już jak auto chowało się w ulice, w którą docelowo jechało i myślę, że przy małej prędkości mógł go spokojnie wyminąć, a motocykl zaczął ciąć w prawą tak jak auto, co jest dziwne, panika, brak doświadczenia nie wiem.
Wymusił to wymusił. Powinien poczekać aż motocykl przejedzie. Nie zwalajcie winy na motocyklistów. Prawo ruchu drogowego jest takie samo dla wszystkich. Zginął człowiek przez zlekceważenie przepisów przez kogoś innego
Prawda – przeraża mnie jak mało szacunku do prawa mają inni komentujący oraz to jak bardzo gotowi są przyznać, że nie ogarniają na drogach i w najprostszych i często zdarzających się sytuacjach drogowych by zwyczajnie spowodowali wypadek. Głównie „do anonim” jest przykładem jakiejś patologii.
Niestety właśnie się dowiedziałem że osoby takie jak „do anonim” i inni obrońcy skrajnie niebezpiecznego wymuszania pierwszeństwa, w przeciwieństwie do mnie, dostają tak potworne ilości punktów karnych na skutków ciągłego i bardzo niebezpiecznego łamania przepisów, że PIS zdecydował że przywraca roczny okres kasowania punktów oraz możliwość redukcji 2 razy po 6 punktów karnych. Przecież teraz te zwierzęta będą mógłb ponad 2 razy więcej skrajnie niebezpiecznych sytuacji powodował w tym samym czasie.
I znowu statystyki wypadków pójdą w górę.
I to są złote słowa. Żeby wszyscy tak rozumowali i powstrzymali się od łamania przepisów prowadzących bezpośrednio do kolizji pojazdów to wypadków by nie było.
A tłumaczę wam od dawna, trzeba jechać szybko i bezpiecznie, a wy dalej swoje powoli i z wymuszeniem pierwszeństwa. Ciekawe czy patus który spowodował wypadek to jeden z tych co się puszyli żebym zakończył moją bezkolizyjną i bezwypadkowe jazdę bo w koncu kogoś zabiję. I cyk zamiast ustąpić pierwszeństwa sobie wyjeżdża z podporządkowanej, ciekawe jak będzie tłumaczył sie policji czyżby klasyczne „panie władzo ale ja to powoli te przepisu łamałem”.
Kocham kult powolności, najlepszy kasjer to kasjer z dyskalkulią bo tylko oni się zastanawiają 5 minut jak dostaną banknot 10 zł ile wydać za produkt ktory kosztował 6,70 zł, nie to co ci niedokładnie kasjerzy co w sekundę wyciągają z kasy 3,30 zł i dają klientowi. I najlepszy kierowca to też najwyraźniej nie taki co dojedzie do skrzyżowania przekraczając prędkość gdy to bezpieczne, a zatrzymując się gdy to konieczne jak ja, tylko taki co dojeżdża do skrzyżowania i nie ma pojęcia co zrobić więc robi źle ale powoli.
Mam nadzieję że kiedyś sztuczna inteligencja oceni wasze osiągi i pozabierają wam prawa jazdy zanim zrobicie tę krzywdę większej ilości osób.
Ech… Kolejny co powoli i dokładnie zabijał na skrzyżowaniu… A w komentarzach podobni jemu tacy butni byli i tak mnie jechali xa zero kolizji i wypadków… Wychodzi brak umiejętności prowadzenia pojazdów.
Wszystkich motocyklistów którzy wymusili pierwszeństwo też nazywasz mordercami? Po komentarzach widać , że masz duże predyspozycje , żeby spowodować kolejny wypadek. Rozumiem, że jak dziecko przejedziesz na pasach jadąc 120 km/h w terenie zabudowanym to wina też dziecka będzie,,, ale nigdy nie Twoja…. WIęcej empatii ośle
Tak motocykliści wymuszający pierwszeństwo też zabijają ludzi, tak samo piesi wymuszający pierwszeństwo – każdy kto zabija ludzi to morderca więc każdy kto wymusza pierwszeństwo nest potencjalnym mordercą. Nie ma kolizji i wypadków w ktorych nie doszło do jakiejś formy wymuszenia pierwszeństwa, wymuszenie pierwszeństwa, zajechanie drogi to najgorsza zbrodnia jaką można popełnić bo nawet jak nie zrealizuje się śmiertelne ryzyko związane z nią to i tak spowalnia ona ruch, a samochody są po to żeby jechać szybko i bezpiecznie.
Mam wiele wiele lat, bezkolizyjnej , bezmandatowej i bezwypadkowej jazdy, więc naprawdę psie „DO ANONIM”. Skąd wnioskujesz, że mam duże szanse spowodowania wypadku kretynie? Na razie wypadki znowu powodują wyoadkowie wymuszacze pierwszeństwa.
Nie do końca rozumiem, też w jaki sposob mialbym rozjechać dziecko na pasach jadąc 120 km/h, skoro jadę 120 km/h to znaczy, że wiem że zadnego dziecka ani dorosłego na pasach nie będzie. Gdyby byla ssansa, że się pojawi to zgodnie z przepisami jechałbym z prędkością gwarantująca bezpieczeństwo osoby poprawnie przechodzącej przez przejście.
Nie do końca rozumiem kretynie jak można przejechać dziecko jadąc 120 km/h na pasach i uznąć że to nie wina kierowcy – przecież to jest klasyczne wymuszenie pierwszeństwa na pieszym czyli jak ciągle mówię – najwieksza zbrodnia drogowa.
Więc stul pysk psie, winny jest zawsze sprawca czyli ten ktory łamie przepis ktory bezposrednio doprowadził do wypadku. W tyl wypadku np. trn ktory nie ustąpił pierwszeństwa – gdybym ja był za kierownicą samochodu z artykuły to bym ustąpił bo jestem lepszym kierowcą.
Tak, czasem mówią o nas psy jak jestem w pracy. Pamiętaj że pisanie obrazliwych komentarzy jest zgodnie z „pierwszeństwem”:) ścigane. A po IP to łatwe .
No to się ścigaj za obrażanie mnie i ponawianie że spowoduje wypadek – jesteś gotowy udowodnić przed sadem, ze człowiek mający zero wypadków, zero kolizji i zero mandatów jest jak to napisałeś: „Po komentarzach widać , że masz duże predyspozycje , żeby spowodować kolejny wypadek. ”
Czy przyznajesz, że sie zagalopowałeś pomawiając mnie o brak umiejętności niezbędnych do prowadzenia pojazdu?
Widzę, że grunt wam się papi pod nogami, bo ktoś powiedział kilka słów prawy – wypadek to nie przypadek tylko skutek bycia beznadziejnym kierowcą, ktory nigdy nie powinien mieć prawa jazdy. Ale dla was wazniejsze
O widzę kolega się poczuł urażony jak panienka. Przypomnę Ci o czym i zacytuję cos z prasy:
„Zwroty takie jak „pały”, „psy” czy „krawężniki” nie znieważają policjantów – stwierdził kamiennogórski sąd. Mężczyzna, który zwyzywał w ten sposób funkcjonariusza, został uniewinniony. – Policjanci nie pracują w balecie – zauważył w uzasadnieniu sędzia Wojciech Bąk.”
A teraz pytanie do Ciebie obrońco sprawcy wypadku za wszelką cenę nawet gotowy grozić fałszywa odpowiedzialnością karną i próbujący ograniczyć moją wolność słowa.
Czy jestes fotowy przeprosić za twpje slowa jakpby ja kierowca z doświadczeniem, ktory nigdy nie uczestniczył nawet w wypadku, stłuczce i nigdy nie złapał nawet jednego mandatu bo przewyższa was inteligencją i umiejętnością przewidywania sytuacji drogowej jest potencjalnym kolejnym sprawcą wypadku? Bo nie ukrywajmy ale takie słowa wobec kierowcy ktory nigdy nic nie przeskrobał to naprawdę poważne oskarżenie ktore sobie wyssaaleś z jakiegoś druta.
Wypadek to nie przypadek tylko dowód, że ktoś jest beznadziejnym kierowcą. Dobry motocyklista ny przewidział i uniknął, ja no. Na motorze bym się nie dał zapędzić w tą sytuację – ale wciąż winę ponosi sprawca.
I jak mimo wszystko ten pies Cię tak uwiera to napisz do redakcji zeby to wyredagowali bo jesteś baletnica.
Te haukun, może byś się za robotę wziął i zamiast pyskować bezwypadkowemu kierowcy jak cię obraża fakt, że nie akceptuje na drogach bandytów gotowych zabijać innych i usprawiedliwiać to jakimiś teksami glupimi „ale ezybko jechał to olałem jego pierwszeństwo”. Tylko byś złapał jakiegoś podobnego do kierowcy volkswagena zanim powtórzy jego numer i znowu kogoś zabije?
Czy tobie wystarczy nabijanie statystyk i bezpieczeństwo masz gdzieś, co jest postawą która sprzyja takim zajściom jak opisane w artykule.
I teraz bedziesz sam się ścigał za napisanie obraźliwego komentarza? Czy uważasz się za lepszego bo powodujesz więcej stłuczek co pozwala ci sympatyzować ze sprawcą tego wypadku?
Już się nie zesraj. Mówią na was psy bo was nie szanują. I pisanie obraźliwych komentarzy jest legalne:D ty świadomie klamiesz czy tylko udajesz jak to mówisz psa i nie znasz się w ogóle na prawie… następnym razem zanim zaczniesz dawać porady prawne to sprawdź co jest niedozwolone bo jeszcze ktoś z twpjego komentarza wysnułby że z wcześniejszym komentarzem jest coś nie tak.
Możesz odmaszerować tylko nie szczekaj już.
Na razie od lat nie spowodowałem zadnego wypadku ani kolizji. Cieszy mnie że jesteś kolejnym tepakiemktory ocenia umiejętności jazdy po komentarzach, a nie po faktach
A fakty są takie ze mam setki tysięcy kilometrów za kółkiem bez ani jednego mandatu. Jeździsz perfekcyjnie albo wcale, a tak jak w artykule się kończy slepa wiara że jadąc powoli nie musisz już znać żadnych przepisów.
Ty pewnie prawo jazdy dostałeś pisząc ładne komentarze i na każde pytanie odpowiadajac „nieważne byle jechali powoli” zamiast normalnego testu i egzaminu jak ja. Każdy kto wymuszą pierwszeństwo to potencjalny morderca drogowy – po pierwszej stłuczce powinno się odbierać prawo jazdy sprawcy na całe życie.
Psem to Ty jest. A jak zapie…. 120 km/h w terenie zabudowanym to gówno widzisz. Jak dwa pojazdy w mieście przebudowy drogi mogły mieć taki wypadek? Gdyby gość na motocyklu jechał 30 km/h to by skończyło się na potłuczeniach . Tak to palą się świeczki. A po Twoim podejściu przepowiadam Ci jazdę z pierwszeństwem . Tylko się nie zdziw kiedyś jak spotkasz 1.5 ton samochód. Na forum już nie napiszesz. Prawo mamy gówniane, ale pytanie jacy byli policjanci na miejscu. Bo nie wiem czy wiesz ale pierwszeństwo to tylko wstepny aspekt takiej sprawy. Jeżeli sprawdza drogę hamowania i wyjdzie że motorek lekko przekroczył np. O 80 km/h to się sprawą nieco komplikuje. Więcej empatii na drodze i mniejszej prędkości Ci życzę ośle.
A jakby gość z podporządkowanej nie wyjechał to by nie bylo potłuczeń ani wypadków. Przestań eie na mnie wyzywać za waszą własną niekompetencję..przepisy prawa są jasne, miał nie wymusić pierwszeństwa z olał to bo jest beznadziejnym kierowcą – do więzienia. Jutro mi twoja teoretyczna matka zrobi szaleńczy rajd po chodniku i mnie zabije to powiesz, że jakbym po chodniku chodził w kasku i kevlarowej zbroi to bym przeżył… skończ już wybielać sprawcę i przestańcie wymuszać pierwszeństwo, anie zmuszać nas do rezygnacji z naszych praw. Tam jesy dlugi prosty oecinek i po pierwsze motocyklista nie jechał na pewno 120 bo by nic z niego nie zostalo. Moj znajomy został potracony na rowerze przy 20 to już ma kilka operacji za sobą więc skoncz to pier…olenie o skutkach. Skutki są bo wymusił pierwszeństwo, brakuje mu umiejętności żeby się poruszać po drogą niech jeździ uberem skoro uberowcy jakoś sobie radzą.
Przy sprawcy wypadku uberowcy z dowolnego kraju to nieskazitelne anioły dróg.
„Gdyby gość na motocyklu jechał 30 km/h to by skończyło się na potłuczeniach .”
A gdyby wszyscy poza tobą mieli ograniczenie do 6 km/h to byś sobie mógł łamać przepisy do woli i zabiłbyś tylko pieszych. Co to za durne tlumaczenie, jakby inny kierowca zrezygnował ze swoich praw to ja mógłbym łamać przepisy i nikogo bym nie zabił. To ty masz nie łamać prawa bandyto, a jie inni mają rezygnować ze swoich praw żebyś ty mógł sobie wygodnie łamać.
„”A jak zapie…. 120 km/h w terenie zabudowanym”
To jest ciekawe że brakuje wam tak argumentów że wymyślę liście sobie te 120 km/h. Pomijając tych którzy słusznie mówili o tym, że przy 120 km/h z motocyklisty by nic nie zostało to przyjrzyjmy się miejscu zdarzenia i załóżmy że motocyklista wjeżdża na skrzyzowanie z prędkością 120 km/h z tego skrzyzowania do kolejnego skrzyżowania na ktorym musi już skręcić i nie ma jak jechać prosto ma około 150 metrów..droga hamowania przy prędkością 120 km/h wynosi ponad 200 metrów czyli motocyklista jadąc z taką prędkością choćby zaczął hamować od razu to nie zdążyłby się zatrzymać przed skrzyżowaniem tylko by przez nie przeleciał.
Teraz dalej z tego miejsca masz około 350 metrów widoczności w stronę z ktorej jechał motocyklista, więc znowu załóżmy, że motocyklista jechał 120 km/h (choć wiemy że nie jechał i 120 to stosują bandyci drogowi żeby skłamać jakiekolwiek argument na swoją korzyść i narobić smrodu zmarłemu – spytajcie tego co mówił że mówią na niego pies czy jakoś tak czy to legalne). Oznacza to że jeżeli motocyklista jechał 120 km/h to od pojawienia się do dojechania do celu kierowca miał niemalże 11 sekund aby zareagować tj. wykonać manewr zanim motocyklista dojedzie do skrzyżowania lub zaprzestać jego wykonywania. W 11 sekund to można 3 razy wyjechać z takiego skrzyżowania. Stąd wniosek że nawet przy 120 km/h kierowca o bardzo niskich umiejętnościach i przeciętnym poziomie skupienia ogarnąłby tą sytuację bez stwarzania zagrożenia dla innych uczestników drogim.
Pięknie poskładałeś tego bandziora.ktory chcę zalegalizować wymuszanie pierwszeństwa bez po oszeniakonsekwencji.
Czyli robisz to samo co ja, jeździsz od lat bezwypadkowo i to jest najważniejsze żeby nie tworzyć niepotrzebnych niebezpiecznych sytuacji wobec poprawnie korzystających z drogi i przestrzegających prawa uczestników. Szacunek. Niemniej różnica miedzy nami jest taka, że ja te same efekty osiągam szybciej – dzięki mnie na drogach jest miejsce dla większej ilości aut i korki są mniejsze. Wciąż nie przejmuj się ja np. w przeciwieństwie do olimpijczyków maratony biegam wolno i dokładnie, a nie tak jak oni na odwal byle w krótszym czasie – z drugiej strony moim znajomi jednak uważają że olimpijczycy są lepszymi biegaczami – najwyraźniej jezeli wszystko inne jest równe to szybciej znaczy lepiej.
Gratulacje. Ja też nigdy miałem wypadku, a jeżdżę od 22 lat. Wyznaje wpojona zasadę przez bliską osobę , której się nauczyłem przez egzaminem na prawko który zdałem za pierwszym razem w Warszawie jak był olbrzymi odsiew. No więc zasada jest taka: pamiętaj że nawet jak Ty bardzo dobrze jeździsz to zawsze przewiduje co mogą zrobić inni kierowcy. I tak drogi anonimie co Ci się nie spodoba odpuściłem pierwszeństwo dziesiątki razy. Inaczej nie byłbym sprawca kolizji. Miałbym rację i teraz pewnie nie pisał na forum, bo by mnie nie było. Jeżeli chodzi o ten wypadek to pojedz sobie w to miejsce bo obok mieszkam. Popatrz jak wygląda aktualna sytuacja i zastanów się zanim napiszesz ośle komentarz jak można w tym miejscu jechać więcej niż 20 km/h. Podpowiem Ci: nie da się. Są roboty drogowe. Ale wieczorem słychac motorki, oj słychać i gości w BMW…. A jeszcze Ci podpowiem że 100 metrów dalej 4 lata gówniarz BMW 7 zabranym ojcu wypadł z zakrętu przy prędkości 170 km/h. …
Ja też wielokrotnie rezygnuje z naleznego mi pierwszeństwa, dlatego wymuszacze mnie tak wkurzają bo nie będę obtlukiwał mojego audi żeby coś udowodnić. Pozatym moja dewiza jest taka, że dobrzy kierowcy nie są sprawcami kolizji, a najlepsi kierowcy nie uczestniczą w kolizjach. Dlatego też ze złością i wciśniętym klaksonem ale też jadę tak żeby do zadnego zdarzenia nie doszlo. Choć wolałbym nnie musieć wielokrotnie stawiać mojego życia na szali bo jakiś kretyn musimy wymusić pierwszeństwo bo ma gdzieś przepisy i bezpieczeństwo
Ba mogę Ci nawet obiecać, że jak się frajerzy nauczycie jeździć bez wymuszania pierwszeństwa ot ja zaczne limitów prędkości przestrzegać – coś za coś wy się poprawicie i przestaniecie stwarzać wmiertelne zagrozenie na drodze, to ja zwolnie w zamian za spokojniejszą jazdę. Wypadki znikną, korki znikną i nagle się i tak okaże że limity można podnieść i jeździć szybciej i bezpieczniej. Tylko wymuszający pierwszeństwo morderczy blokują nas przed tym bezpiecznym swiatem.
Co do dzieciaka jadącego 170 km/h. To nic to nie wnosi do dyskusji. Skoro wypadł z drogi to znaczy, że nie dostosował prędkości do warunków drogowych czyli złamał te ważniejsze od przekroczenia prędkości. Bo jak jedziesz tak że nie kontrolujesz samochodu (co jest zabronione w PORD bezwarunkowo tzn. jak jedziesz 20 na 50 na oblodzonej drodze i nie kontrolujesz samochodu to dalej popełniasz wykroczenie).
Nie wiem co chciałeś przekazać. Tak wymuszenie pierwszeństwa, zajechanie pasa to najgorsze co mozna zrobić na drogach. O kazdy kto wymusza jest potencjalnym mordercą. Przekraczający prędkość może zabić tylko kogoś kto jedzie niezgodnie z przepisami jezeli stosuje pozostałe przepisy, wymuszający pierwszeństwo może zabić każdego + prawie wszyscy przekraczają prędkość i większość z nich nie ma wypadków. A wymuszający pierwszeństwo ciągle mają wypadki i zabijają ludzi.
Anonim walnij się w łeb. Byłeś tam? 20 metrów dalej jest przebudowa skrzyżowania i zakaz wjazdu dla innych pojazdów niż mieszkańcy. Prowadzący motor , jeżeli to prawda co piszą świadkowie , że poruszał się z dużą prędkością był samobójcą. A do kierujących motorami z olbrzymią prędkością na trasie S1 wyprzedzających wszystko co napotkają prawym skrajnym pasem proponują przejrzeć zdjęcia chociaż z tego artykułu – > Gratulacje, będziecie mieli pierwszeństwo – ale szkoda że w kostnicy. Na nasze szczęście coraz mniej takich i widać, że motocykliści coraz częściej dostosowują prędkość do warunków jazdy. Jak wszyscy jadą 120 to i oni tyle się starają jechać. 200 na godzinę robiąc slalom między samochodami na zatłoczonej obwodnicy Warszawy jeżdżą już tylko osły. Dotyczy to także kierowców. Pamiętajcie osły , że na obwodnicy Warszawy nie robi się chlewu. Nie róbcie slalomów swoimi BMKAMI i SKODAMI. Dzięki tym, którzy chcą być 2 minuty wcześniej w miejscu docelowym codziennie na tej trasie są stłuczki. Ps. Pozdrowienia dla dwóch Osłów, którzy 4 czerwca jechali slalomem około 240 km/h po obwodnicy z kierunku terespola. Teraz żałuję , że nie przekazałem nagrania Policji.
Co zmienia to co piszesz. Pierwszeństwo nie jest warunkowe, masz go udzielić psie – nie udzieliłeś to do więzienia. Znalazł się usprawiedliwiacz sprawców wypadków drogowych dokonujących najgorszego czyli wymuszenia pierwszeństwa.
Nie mówiąc już o tym że czekam na informację jakim homologowanym urządzeniem kierowca zmierzył prędkość zanik dokonał wymuszenia z tą twoją teza że jak ktoś jeszie szybko to masz orawo złamać przepisy o ruchu drogowym… ten co spowodował wypadek pewnie też w komentarzach pisał jak ty, że ja kogoś zabije a ja dalej bez najmniejszej kolizji na koncie. Orzy twoim braku zrozumienia wpływu nieustąpienia pierwszeństwa na
I pdooba mi się tekst „żałuję ze nie przekazalem nagrania policji” znowu wykwzujesz się brakiem podstaw – twoje kamerka nie może byc dowodem przekroczenia prędkości bbo nie jest homologowanym urządzeniem do jej pomiaru. Więc kretynie ibtak byś nic nie zdziałał swoim nagraniem, swoją drogą wiesz że dalej możesz wysłać czy jesteś zbyt glupi, czy masz kamerkę dla biedaków i już się napisało? Fajnie że pokazujesz przykład że mozna pojechać 200 autostradą i jechać bezpievzmie, a tutaj można jechać dużo poniżej limitu a i tak być sprawcą morderstwa drogowego. Bo nie prędkość tylko powstrzymanie się od wymuszania pierwszeństwa to gwarancja bezpieczeństwa.
Możesz wskazać przepisy prawa o ruchu drogowym które wyłączają pierwszeństwo na drodze z pierwszeństwem jeżeli w jakiejś odległości jest budowa?
Bo ja ustepuje zawsze nawet jak jest budowa w okolicy, nie wiedziałem ze istnieje jakaś kula w ktorej jak jest budowa to można wymusić ale albo masz racje i taki przepis jest albo jesteś bandytą drogowym. Więc czekam.
I jak zwykle w artykule o mordercy który wymusił i zabił jego poplecznicy walą teksty „ale gdzieś ktoś jechał szybko i nic się mie stało wiec dobrze ze go zabili w ramach wyrównania sprawiedliwości”.
Czekam szsztuczna inteligencja zacznie was oceniać i pozbawi prawa jazdy, na drogach będzie bezpieczniej i szybciej.
„DO ANONIM” już jeden sędzia był co myślał tak jak ty bandyto drogowy. W 2019 kierowca bmw na pasach ściął ojca ktory przechodził razem z rodziną przez pasy, ojciec odepchnął dzieci żeby nie zostały potrącone i sam zginął, kierowca jechał ponad 120 przy ograniczeniu do 50. Jakiś sędzia, co do którego mojej opinii nie wyrażę, miał takie samo stanowisko jak ty i zmniejszył już zasadzony wyrok więzienia argumentując to tak durnie jak ty „bmw było jaskrawe i przekraczając prędkość było głośne więc pieszy mógł je zauważyć- więc pieszy jest w jakimś stopniu współwinny” to argument taki jak twój, a ty jesteś kretynem i umysłowym bandytą drogowym, że dopuszczasz takie myślenie. Dla mnie wymuszasz pierwszeństwo- potrącisz pieszego jesteś winny, jeżeli przy okazji łamałeś dodatkowe przepisy to tylko potęguje twoją winę. Szczęśliwie bandyta nie uniknął więzienia, bo jesszcze do tego patologia drogowa nie doszla, ale jest coraz gorzej przez co my jezdzimy coraz wopniej, a wypadków jest tyle co bylo, bo popełniają je takie patusy jak volkswagen albo jaskrawe bmw.
Więc stul już ten klamliwy pysk, mam nadzieję z że sprawca już nigdy nie wsiądzie za kółko jako kierowca – starczy trupów
Wypadek był ok godziny 14 a motocyklista poruszał się ulicą Długą . Ulica Kolejowa jest ulicą podporządkowaną.
Czyli jak zwykle, jedzie sobie ktoś poprawnie, zgodnie z przepisami przysługuje mu pierwszeństwo, a zawaludroga sobie powolutku dojeżdża i jest tak dumny ze swojej niskiej prędkości ze zamiast się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa jak każe PORD to leci jak czołg wymuszając pierwszeństwo – bo skoro on jedzie powoli to on już żadnego przepisu więcej słuchać nie musi.
Lata nagonki na prędkość doprowadziły ze zamiast jeździć 200 km/h hezwypadkowo nie da się pojechać nawet z prędkością dopuszczają przez znak bo i tak zawalidroga będzie próbował cię zabic, a im wolniej jedziesz tym pewniej się czuje i tym głupszy i bardziej niebezpieczny manewr odwali…
Kto zmierzył homologowanym urządzeniem prędkość motocyklisty, i jaki zapis pord pozwala nieustąpić pierwszeństwa jezeli prędkość jest powyżej X? I ile wynosi to X przy którym zawalidrogi dają sobie prawo do wymuszenia pierwszeństwa i zabicia innego człowieka?
Ty pajacu. Czytać nie umiesz? Co mi o homogacji piszesz pajacu? O jakim bezpiecznym przejeździe po autostradzie mówisz? Gdyby mniej doświadczony kierowca prowadził mój samochód mijający samochód mógłby odbić kierownica gdy z prawej strony na zderzaku przy mojej prędkości 120 km/h wjechał mi 200 km/h idiota z takim pedel że lusterko prawie odskoczyło. Nagranie na kanał stop cham na drodze. A ty mi z homologacja wyjeżdżasz kretynie? Większość wypadkow spowodowane jest brakiem ograniczonego zaufania do innych kierowców albo jazda jak mistrz kierownicy, ale po zwykłej ulicy. Na tor wyścigowy niech spier…. A Ty jak się tak chwalisz anonimie i podkreślasz że sprawcą nie byłeś…. To powiesz do ilu dzwonów doprowadziłes mając pierwszeństwo. Albo ile razy zajechales komuś drogę i nie patrzyłeś w lusterko że s tyłu mają stłuczkę.
Pisze bo napisałeś że byś wysltal nagranie że przekraczali prędkość. Nagraniem z kamerki tego nie udowodnisz bo nie ma homologacji na pomiar prędkości. Jeszcze nie zyjemy w panstwie aż takiego bezprawia.
I zdarta plyta, tutaj kierowca olewa przepisy i zabija kogoś to jako szatana dróg podajesz przykład kogoś kto bezwypadkowo pokonuje jakiś odcinek drogie – a dlaczego byl niebezpieczny skoro nic nikomu nie zrobil tylko jechał szybko? Ano dlatego że inny beznadziejny kierowca mógł mieć w dupie przepisy i zmienić nieprawidłowo pas bez patrzenia w lusterka… gratuluje logiki, to wyeliminujmy wymuszaczy pierwszeństwa, zagapiaczy i nieprawidłowo zmieniających pas to będzie można jeździć szybko i bezpiecznie.
Pamiętam pierwsze parę miesięcy po zdaniu prawa jazdy. Jeździłem poniżej limitów, czesto dodatkowo się zatrzymując bo dla mnie najważniejsze jest zawsze pojechać perfekcyjnie. Praktycznie nie przekraczałem prędkości. Mimo, że jeździłem wolno to była to jedyna sytuacja gdzie prawie doszło do kolizji przy niskiej prędkości w ktorej byłbym współwinny (opinia znajomego policjanta po przejrzeniu nagrania prywatnie i z którym dyskutowałem jak powinno się rozwiązywać taką sytuację). Dlatego wolę siebie z dzisiaj – perfekcjonistę jeżdżącego szybko i bezpiecznie niż z kiedyś powolnego ale niedoświadczonego. Szczęśliwie nigdy nie spowodowałem ani nie byłem blisko spowodowania sytuacji w ktorej z mojej winy mógłby ucierpieć ktoś jadący poprawnie. A tym ktorzy jeżdżą niepoprawnie wypadki i kary za nie się zwyczajnie należą i powinny być dużo wyższe.
Czy to prawda, że motocyklista nie przeżył wypadku?
Tak to moj kolega
„Albo ile razy zajechales komuś drogę i nie patrzyłeś w lusterko że s tyłu mają stłuczkę.”
Jak można zajechać komuś drogę mając pierwszeństwo? Przecież to ten ktoś ma obowiązek jechać tak żeby pojazd mający pierwszeństwo przejechał bez zmiany prędkości. A w dodatku kierowca za nim ma obowiązek jechać z odległością gwarantująca, że da radę się zatrzymać.
Chciałeś go obrazić więc albo wymyślasz, że on popelnia wykroczenie ktorego mówi, że nienawidzi apbo wymyslasz że ma pierwszeństwo ale jeden kierowca próbuje wymusić i jedzie w sposób niebezpieczny (nielegalnie) a drugi nie utrzymuję bezpievznej odległości (nielegalnie) – czyli podajesz dwóch bandytów drogowych ktorzy niedopełniają swoich eymaganych prawem obowiązków jako winę kierowcy ktory jedzie zgodnie ze swoim prawem?
Co z tobą czlowieku przesiąkniętym jadłem jest nie tak?
Zajechanie komuś drogi gdy się nie ma pierwszenstwa to jest właśnie wymuszenie pierwszeństwa czyli to co ten człowiek pisze, ze jest największym grzechem i ja go w pełni popieram, nie ma nic gorszego.
Więc na przyszłość skoro masz takie problemu to polecam TOBIE jechać w sposób pozwalający poprawnie ustąpić pierwszeństwa i jechać w bezpiecznej odległości od poprzedzajacego pojazdu – bo przytoczę wasz koronny argument – zamiast mnie na tej drodze orzed autem przed tobą może pojawić się dziecko i jak będziesz tłumaczył się policji że nie zachowałeś bezpiecznej odległości i wepchnąłeś tego zawalidrogę orzed tobą na to dziecko? Wtedy jie będziesz już miał mnie jadącego na drodze z pierwszenstwem żeby bezprawnie oskarżyć mnie o spowodowanie wypadku ktory wynika wyłącznie z TWOJEJ NIEKOMPETENCJi.
Czy to prawda, że motocyklista nie przeżył wypadku?
Niestety to prawda
Sezon dawców organów rozpoczęty…
Sezon morderców tłumaczących swoję bezprawne wymuszenie pierwszeństwa będące wyłączną przyczyną wypadku tekstem „ale ja jechałem wolniej niż było na znaku też”.
Cieszę się, że osoby takie jak ty znajdują ulgę i czuję się zwolnione z odpowiedzialności za zabicie drugiego człowieka używając poniżającego i dehumanizujacego określenia „dawca organów „.
Dobrze by było otworzyć sezon na zamykanie w więzieniu kierowców ktorzy mają problem ze zrozumieniem terminu droga z pierwszeństwem . Udało się za wymuszenia na pieszych pozamykać część z was i od razu liczba śmiertelnych potrąceń pieszych spadła. Wierzę, ze
Kierowca auta wyjeżdżał z ulicy kolejowej. Motocyklista z dużą prędkością jechał ulica Długa. Kierowca prawie przejechał przez skrzyżowanie, motocyklista uderzył w tył auta które opuszczało skrzyżowanie. Świadek jadący na rowerze mówił że parę chwil wcześniej motocyklista wyminął go z bardzo dużą prędkością. Byłem na miejscu zdarzenia zaraz po zajściu. Także proszę wstrzymać się od durnych komentarzy. A autor artykułu powinien troszkę się doprecyzować.
Możesz jeszcze w tym wywodzie swoim uzasadnić ktory artykuł Prawa o Ruchu Drogowej zdejmuje z Ciebie obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po drodze z pierwszeństwem jeżeli ten porusza się”szybko”? Oraz wskazać jaką prędkość Prawo o Ruchu Drogowym określa jako prędkość powyzej
To powiedz mi ile ma stać kierowca i wypatrywać motocyklistę który ma pierwszeństwo na drodze i w twoim mniemaniu może jechać i 200? Prawda jest taka człowiek nie żyje, drugi ma zniszczone życie przez wypadek. Jadąc motocyklem z dużą prędkością przez ulicę taka jak ul Długa musisz się liczyć że wybiegnie np dziecko, że babcia wyjedzie na rowerze że ktoś przejeżdża przez skrzyżowanie. Ktoś podjął to ryzyko. W zabudowanym jest 50km/g i kropka. To teraz warto zadać sobie kto jest winny.. Stała się tragedią dla jednego i drugiego dla dwóch rodzin a wy tylko szczekacie i zagryzacie się na wzajem jak najgorsze Kundle. Ludzie więcej empatii. Życzę miłego dnia.
A ten z artykuł jechał 200, że o to pytasz? Jakie masz na to dowody vandytonktory uzasadnia wymuszanie pierwszeństwa.
Przepisy są jasne – masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa. Ja jakoś z tym nigdy nie mam problemu, choć czesto jestem ofiarą kierowców wymuszających pierwszeństwo i muszę awaryjnie hamować. Dlatego przypuszczam, że to nie motocyklista jechał 200 na tym odcinku co jest ekstremalnie mało prawdopodobne tylko kierowca to klasyczny „jadę powoli więc nie muszę się przejmować pierwszeństwem bo już jestek świętym bezpiecznym kierowcą”.
Co do tego ile musisz czekać na motocyklistę jadącego 200 km/h?
Nie widzialem ani jednego takiego w tamtej okolicy a jeżdżę dość regularnie. Ja rozumiem że masz s oja agendę bo chcesz zeby dalej karać szybkoch a nie prawdziwych sprawców wypadków. I stąd te opowieści o dzieciach i babciach – tylko na koniec dnia żadne dziecko ani babcia nie zostało poszkodowane w tym zdarzeniu. Tylko motocyklista KTÓREMU odbierasz pierwszeństwo w sposób ktorego przepisy nie przewidują – co oznacza, że twojemu PJ powinien się ktoś przyjrzeć bo mając elementarne braki w wiedzy nie powinieneś mieć prawa do prowadzenia pojazdów.
„. W zabudowanym jest 50km/g i kropka. ”
Nie do końca bo prędkość w zabudowanym może zostać podniesiona lub obniżona znakami, ale ty już pokazałeś że masz elementarne braki w wiedzy. I nie zmienia to faktu, że za zlamanie ograniczenia prędkości ustawidawca przewidział karę mandatu, a nie karę pozbawienia pierwszeństwa. Natomiast co istotniejsze na skrzyżowaniu jest ustąp pierwszeństwa – wszystkim ktorzy je posiadają więc w też temu motocykliście – i kropka. I ta kropka jest ważniejsza bo wskaże winnego całego zdarzenia.
Życzysz.milego dnia i więcej empatii broniąc sk…syna ktory zabił kogoś łamiąc przepisy. To tobie życzę więcej empatii i zrozumienia sytyacji drogowej. Ja na miejscu tego kierowcy bym sobie poradził i wszyscy byśmy pokonali skrzyżowanie szybko i bezpiecznie.
Duża broni sk..ysyna który wymusił pierwszeństwo, innym rwzem bedize bronił dz…kinktora rozjechała dziecko na pasach bo nagle pierwszemstwodziecka znika z samego faktu że mogło mieć przy sobie telefon (nawet nie ma dowód że miała ape im to starczyło, że mogła żeby usprawiedliwiać morderczynię drogową).
Pozdrawiam szybkich i bezpiecznych co potrafią przejexhać przez skrzyżowanie nie zabijając nikogo. Może kiedyś dożyjemy czasów ze sztuczna inteligencja bedize odbierać prawa jazdy takim jak sprawca tego wypadku zanim kogoś zabija i po drogach będzie się jeździć dwa razy szybciej i sto razy bezpieczniej bez bandytów gotowych wymusić pierwszeństwo.
Sprawca wypadku nie ma zniszczonego życia. Zapłaci za to z czego skorzystał. Jal przekroczysz prędkość to mozesz dostać mandat i zapłacisz – i to nie jest rujnowanie życia. Tak samo chciałeś oszczędzić te 0,5 sekundy kosztem innych użytkowników ktorzy po twoim bezmyślnym wymuszeniu pierwszeństwa czesto tracili po kilka sekund i zabiłeś kogoś to po prostu będziesz miał karę za przepisy ktore łamałeś. Bardzo dobrze.
„To powiedz mi ile ma stać kierowca i wypatrywać motocyklistę który ma pierwszeństwo na drodze i w twoim mniemaniu może jechać i 200?”
Nie musi stać w ogóle, dojeżdżasz do skrzyżowania i albo ten motocyklista tam jest albo go nie ma. Jak jest to musisz ustąpić, jak nie ma to mozesz jechać. Ja sobie radzę, wiek że jestem.lepszym od Ciebie kierowca i możesz czuć, że to że ja sobie radzę to nie powód zeby od Ciebie wymagać tak samo wysokich standardów prowadzenia pojazdów i bezpieczeństwa na drodze. Ale to cię nie usprawiedliwia że powiedz że jesteś gorszym kierowcą i chcesz móc łamać więcej przepisów i legalnie zabijać bez konsekwencji – prawo tak nie działa.
I w ogóle po co mnie pytasz, spytaj ustawodawcę który uchwalił takie prawo. Nie ukrywamy motocyklista 200 nie jechał, widzialem zdjęcia. Przy wypadkach 90 km/h nie bylo czego zbierać, a tutaj człowieka reanimowali jeszcze, więc stanowczo zbyt szybko jechać nie mógł.
I gdyby jechał tak że nie dało się go zauważyć i kierowca wyjechałbym zanim motocyklistę było widać to ślad po hamowaniu zacząłby się dużo wcześniej.
W każdym razie kluczowe jest że prawo jest jakie jest i przestrzegać go trzeba a wymuszający pierwszeństwo tego nie zrobił czym spowodował wypadek.
Nikt tam nie jechał 200 na godzinę. Nawet 120 nie jechał, a nawet jakby jechał 120 (a nie jechał) to sprawca mial prawie 11 sekund na wykonanie swojego manewru od momentu gdy motocyklista pojawił się w polu widzenia. To aż nadto czasu żeby wykonać manewr skrętu na prostym skrzyżowaniu.
Skoro motocyklista jechał z dużą kierowcą to kierowca mógł się zatrzymać i poczekać i korona by mu z głowy nie spadła. Skoro motocyklista jechał z dużą prędkością ti znaczy, że ezybciej byłby za skrzyżowaniem ale widzę że mentalność powolnego zawalidrogi jest taka, że jak poprzednie 200 metrów jechałem prędkością zgodną ze znakiem mimo, że mozna było bezpiecznie pojechać szybciej to daje sobie prawo (niewpisanie w PoRD) do popełnienia dowolnego wykroczenia, a jak ktoś zginie to nie zawalidrogi wina.
Prawo o ruchu drogowym jest precyzyjne w rym zakresie i mówi, że masz obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa – kierujący samochodem nie zrobił żadnych z tych rzeczy i zaczyna się standardowe tłumaczenie zawalidróg „ale zabitego człowieka powolutku mordowałem moim pojazdem”.
Bez takich paskudnych morderców wymuszaczy pierwszeństwa wszyscy szybcy i bezpieczni jeździliby 200 w zabudowanym gdy tylko się bezpievznie da a wypadków byłoby zero bo my szybcy rozumiemy jak ważne jest pierwszenstwo, a powolni znają tylko znak z koleczkiem i cyferką i potem są takie skutki.naoe zawalidrogi i tak napiszą „mógł jechać wolniej, mógł jechać z prędkością pieszego” i to ich całe rozwiazanie.
Kierowcy życzę bardzo wielu lat za kratkami jeżeli złamał zasady pierwszeństwa, bo stąd się bierze 99% wypadków. Można przejechać miliony kilometrów bez wypadku przekraczając prędkość, wymuszacze pierwszeństwa co chwilę będąc w stanie wymieszania powodują kolizję lub wypadek – pora zacząć ich przykładnie za to karać, a nie fotoradarami karać szybkich i bezpiecznych żeby bylo na koszty łamania prawa przez wymuszaczy pierwszeństwa
Gardzę nimi bo zabijają. A ten ham wymierzył sobie personalną zemstę – jedzie za szybko to mu wyjadę…
Ale z ciebie idiota.
Mam nadzieję że nasza dzielna policja zatrzyma cię i zabiorą ci prawo jazdy za nadmierna prędkość notabene bardzo bezpieczną w twoim mniemaniu. Tępić piratów drogowych którzy myślą że są mistrzami kierownicy. Potencjalni zabójcy!
Na razie mój stan liczny punktow karnych wynosi 0. W zyciu nie dostałem mandatu.
Policja powinna się skupić na zabieraniu praw jazdy ludziom takim jak sprawca tego wypadku – tylko zanim kogoś zabiją.
Niestety polski system karania kierowców jest tragiczny i uchodzi na sucho praktycznie wszystko. Wprowadzoną dobrą zmianę wyzszych mandatów i punktów karntch przez 2 lata to już się zaczynają wycofywać bo za dużo kierowców z transportu traci prawa jazdy… jestesmy więźniami marnych kierowców i potem przez tych marnych kierowców mamy sytuację takie jak w artykule.
Oczywiście jak zwykle dla drogowych zombie jest ukaranie kogoś za to że pojechał szybciej niż na znaku gdy było to bezpiecznie niż kogoś kto gwałcąc przepisy o pierwszeństwie kogoś zabił.
W artyklue masz nie potencjalnego tylko faktycznego zabójcę. Wytepileś go już, że rzucasz się ma bezwypadkowego i bezmandatowego?
O chcę Ci jeszcze powiedzieć, że jezeli w życiu choć raz dostałeś mamdat lub byles sprawcą kolizji, a nawet jej ofiarą to znaczy, że jezdzisz gorzej niz ja bo ja sobie zawsze w takich sytuacjach radziłem.dontej pory. Choć prawda przewiduje wielkie zagrożenie z reki takich bydlęta ktorzy wymuszają pierwszemstwo, mistrzem kierownicy jestem na torze, w mieście liczy się jazda szybka i bezpieczna, a nie powolna i bezmyślna jak ty postulujesz.
Nie pisz do tego gości z ksywka anonim. To jest kretyn , który sam się wyeliminuje prędzej czy później. Tylko oby wcześniej nie narobił wypadków z których będzie wychodził cało. I zgodzam się w stu procentach. Gdy dwa auta czy motocykle jadą 50 km/h i mają dzwona to policja sprawdza pierwszeństwo. Natomiast jeżeli z drogi hamowania wynika że np. Pan anonim wyskoczył swoim muscle carem z za zakrętu 120 km/h i wjachal z samochód z podporzakowanej , którego kierowca nie spodziewał się i widział że taki idiota może się pojawić zaraz za zakrętem, to przy normalnym układzie obaj są winni. A pierwszeństwo ma mało znaczenia
No to zobaczymy czy się sam wyeliminuje bo od lat słyszę ten sam tekst.
Raczej nie wyeliminuje się sam tylko jakiś frajer co nie zna zasad pierwszeństwa mnie zabije jak już. Ja sam siebie tak samo jak innych nie zabije bo zbyt uważny jestem i zbyt szybko i bezpiecznie jeżdżę ma takie glupoty. Jak masz na koncie choć jeden mandat, obtarcie, stłuczkę, pouczenie to jesteś gorszym kierowcą ode mnie i ewidentnie widać, że brakuje Ci umiejętności przez ktore to nie ja tylko ty się wyeliminujesz z ruchu, być może mawet tak jak sprawca z artykułu ciągnąć kogoś niewinnego za sobą.
I jeszcze jedno pytanie po co piszesz że wyskoczylbym 120 zza zakrętu z podporządkowanej? To by bylo skrajnie niebezpieczne i nieodpowiedzialne jechać twk na slepo – to jest manewr ktorego bym się spodziewał po kierowcy volkswagena, tobie lub twojej matce, ja jeżdżę szybko i bezpiecznie, wypadek to stracone kilkanaście godzin życia, naturalnie pokonam to skrzyzowanie jak każde w zyciu tak żeby jak ty lub twoja matka wyskoczycie swoją Skoda Felicją 90 z podporzadkowanej to mimo, że mam pierwszeństwo to zeby chronić siebie i mój dużo warty samochód. Na skrzyxowaniu jadąc ostroznie tracę 1,5 sekundy a mityguje ryzyko straty kilkunastu godzin, potem jak bedzie prosta na której wiem że nikogo nie ma i mogę bezpiecznie pojechać 50 ponad limit to nadrobię tę stratę niczym nie ryzykując. Tobie też polecam to nie bedziesz jak volkswagen nadrabiał czasu wymuszając pierwszeństwo na skrzyżowaniach co jest strasznie nieodpowiedziaone i glupie. Mam umiejętności ktorych minewidentnie zazdrościsz skoro wymyślasz i w swoich marzeniach jak mala dziewczynka osadzasz mnie w sytuacjach w których popełniam śmiertelne i skrajnie głupie błędy – nie jestem tobą żeby tak jeździć.
Nikt tam 120 nie jechał, a nawet jakby jechał 120 (a nie jechał) to sprawca mial prawie 11 sekund na wykonanie swojego manewru od momentu gdy motocyklista pojawił się w polu widzenia. To aż nadto czasu żeby wykonać manewr skrętu na prostym skrzyżowaniu.
Więc skończ już płakać i albo jezdzij zgodnie z przepisami albo jak kogoś zabijesz łamiąc przepisy o pierwszeństwie którego bezpośrednim smutkiem bedzie spowodowanie wypadku to weź za to odpowiedzialność a nie szukasz dziury w całym bule się wykręcić od odpowiedzialności za swoje błędy. przepisy sa jasnez nie masz prawa komuś zajechać drogi, a za zbyt szybka jazdę jest mandat i tyle, nigdzie szybką jazda nie wyłącza pierwszeństwa. Gdyby faktycznie bylo tak że nie kasz komu ustąpić inzaczynasz manewr i w trakcie tego manewru ktoś wyskakuje Ci to tak byłaby to wina jadącego ma ślepo.
Dotarłem do takiego wyroku analizując wasze brednię i była to sytuacja w ktorej na ograniczeniu do 50 wyskoczył gość jadący 170 i skosiła skręcającego w lewo. Od pojawienia się jadacego 170 do wypadku były 3 sekundy i momencie pojawienia się skręcający był już w trakcie swojego manewru. Sąd orzekł wyłączną winę bandyty jadącego 170 km/h – gdzie 170 zostalo ustalone przez bieglego a nie ciotki z komentarzy. A tutaj nawet gdyby motocyklista jechal 120 (a nie jechal) to kierowca miał niemal 11 sekund na reakcję – to aż nadto dla przeciętnie słabego kierowcy.
„Skoro motocyklista jechał z dużą kierowcą to kierowca mógł się zatrzymać i poczekać i korona by mu z głowy nie spadła. Skoro motocyklista jechał z dużą prędkością ti znaczy, że ezybciej byłby za skrzyżowaniem ale widzę że mentalność powolnego zawalidrogi jest taka, że jak poprzednie 200 metrów jechałem prędkością zgodną ze znakiem mimo, że mozna było bezpiecznie pojechać szybciej to daje sobie prawo (niewpisanie w PoRD) do popełnienia dowolnego wykroczenia, a jak ktoś zginie to nie zawalidrogi wina. ”
Przy takim toku myślenia, można napisać, że motocyklista mógł zwolnić i pomyśleć – jadę za szybko, może ktoś wyjechać z podporządkowanej i nie zdążę wyhamować, zwolnię. Reguła ograniczonego zaufania.
Ciągnąć twoj argument dalej, miałem niedawno sytuację w ktorej jechałem na 50tce 21 km/h rowerem drogą z pierwszeństwem. Poruszając sie
Idąc dalej twoim tokiem myślenia. Niedawno miałem sytuację gdzie jechałem rowerem z prędkością 21km/h droga z pierwszeństwem (ograniczenie do 50 km/h) i z podporządkowanej wymusił kierowca na mnie tak że musiałem awaryjnie hamować i prawie i tak się robilem o niego – na moje szczęście już widząc, że dojeżdża do skrzyżowania i ma styl jazdy zawalidrogi, zacząłem zwalniać dla mojego bezpieczeństwa (zalety jazdy szybkiej i bezpiecznej za kierownicą, że uczysz sie przewidywać zagrożenia na drodze). I teraz załóżmy, że jednak ten kierowca jechał trochę wolniej i dojechał do skrzyżowania pół sekundy później i wykonał identyczny manewr. Te pół sekundy by mi brakło i be doszło do kolizji z jego winy. Znowu mógłbyś napisać, że ja mogłem jechać jeszcze wolniej, na jakbyś się uparł to mógłbyś napisać że niepotrzebnie wychodzę z domu gdy ty jeździsz po drogach bo to moje ryzyko że jakiś tragiczny kierowca mnie zabije. Na szczęście mamy prawo ktore za.przekroczenie predkoaci karze niestosownie dużym mamdatem – ale prawo to prawo i przestrzegać trzeba, a za nie ustąpienie pierwszeństwa (które jest twoik obowiązkiem niezaleznie od prędkości) stajesz się sprawca wypadku bo gdybyś ustąpił to do wypadku by nie doszło. Zauważ, że niższa prędkość motocyklisty jedynie ograniczyłaby skutki bo do takich kolizji z paskudnymi wymuszaczami pierwszeństwa dochodzi nawet przy niskich prędkościach.
Idąc więc salej twoim argumentem zostaje tylko jechać z prędkością pieszego po drogach bo bandyta xxx daje sobie i innym prawo do wymuszenia pierwszemstwa, bo ja z jakiegoś powodu muszę przestrzegać wszystkich przepisów, a bandyta xxx już nie…
Życzę wielu lat w wiezieniu każdemu kto wymusi pierwszeństwo i kogos zabije. Bylo przestrzegać przepisów.
@ten obcy – wyminął rowerzystę? Tzn jechał w przeciwnym kierunku niż rowerzysta.
Czy wyprzedził ? Tzn jechał w tym samym kierunku co rowerzysta.
„Kierowca prawie przejechał przez skrzyżowanie”
Czyli mówisz, że wymuszający pierwszeństwo zamiast poczekać i puścić uczestnika ruchu poruezajacego się drogą x pierwszeństwem zaczął sobie robić z nim wyścigi i na skutek tego spowodował wypadek. Boże w tym pruszkowie to coraz gorsi Ci kierowcy, rozumiem niecierpliwość jakby ten motocyklista jechał powoli i by trzeba bylo czekać i czekać, wtedy nawet ja czasem mam ochotę spróbować zdążyć – ale jednak zasada szybko i bezpiecznie bierze górę i odczekuje te 3 sekundy, a nadrabiam jadąc 90 na ograniczeniu do 50 gdy wiem że nie zagrażał poprawnie jadącym pojazdom i pieszym poruszającym się zgodnie z przepisami. Ale najlepiej wymusić, zabić i krzyczeć „ale on jechał szybko a ja powoli” żałosne tłumaczenie przed policjantem. Sprawcy życzę wielu wielu lat w więzieniu i zabrania prawa jazdy na całe życie bo mentalność zawalidrogi nigdy nie wyjdzie z człowieka jak wiesniactwo. Drogi to nie piaskownica gdzie mozna sobie pozwolić na lamanie przepisów, za przekroczenie prędkości jest mandat pod warunkiem, z tego policja cię złapie i udowodni a nie możliwość zajechania drogi i zabicia poprawnie jadącego kierowcy. Nigdzie PORD nie ustanawia konieczności ustąpienia pierwszeństwa tylko jeżeli ktos jedzie wolno.
Co to znaczy duża prędkością? Kierowca wymuszający pierwszeństwo mial fotoradar i zmierzył z jaką?
To nie ma znaczenia masz psi obowiązek ustąpić to ustępujesz, nie ustąpiłeś to lejce do końca życia powinny być zatrzymane i do wiezienia jak za morderstwo.
Nagonka na prędkość wyprała kretynstwo tak mózgi ze zezwalają na zabijanie kogokolwiek kto po drodze jedzie szybciej niż pieszy by szedł, żałosne i tragiczne, ale to tlumaczy dlaczego szybcy i bezpieczni nie powodują wypadków a co najwyżej są ich ofiarami a zawalidrogi w kółko kogoś zabijają bo jedyny znak jaki znajdą to koleczko z cyferką…
Pytanie Sławku, czy kierowca miał mozliwosc zobaczyć motor, bo mogę sobie wyobrazic że jeżeli świadek widział tego motocyklistę który zapierd…. To jeśli wyskoczył z zza zakrętu na długiej 120 km/h to kierowca samochodu mógł być już na środku skrzyżowania…
To już sądy rozstrzygnęły że nie musisz unikać czegoś czego nie widzisz. Ale tqm jest dlugi odcinek drogi ze świetną widocznością
Pozatym skąd wzięliście 120 km/h nigdy nie widzieliście co się dzieje z motocyklista ktory dostaje przy prędkości 100 km/h? Podpowiedź nie ląduje jakieś 20 metrów za skrzyżowaniem jak na zdjeciuach z tego wypadku nadając się jeszcze do reanimacji, jak ciało zostanie w jednym kawałku kilkaset metrów dalej to będzie dobrze.
Generalnie już powyżej 60 km/h w momencie kolizji szanse na przeżycie spadają drastycznie, wiec skoro.jewscze trochę pożył to nie mógł jechać dużo szybciej na logikę.
Po co piszesz o 120 jak wiadomo że tyle nie jechał..bo gdyby tyle jechał to już w tym miejscu by było pewne, że nie wyhamuje przed końcem drogi.
Jakby jechał 120 to nic by z niego nie zostało po tego typu kolizji.
Jakby jechał 120 i kierowca volkswagena zacząłby manewr skretu w momencie gdy motocyklista pojawia się w polu widzenia, to:
A.. kierujący volkswagenem ma 11 sekund zanim motocyklista go dogoni – i to zakładając że motocyklista nie zacznie hamować na widok wymuszającego pierwszenstwo volkswagena a wiadomo że by zaczął
b. Motocyklista ma dużo zapasu i spokojnie zdąży wyhamować.
I to zakładając, że jechał 120, a wiemy że nie jechał.
Znając życie to bylo zdarzenie jakiego ofiarą byłem wielokrotnie jeżdżąc na rowerze. Jadę sobie mam pierwszeństwo nagle do skrzyżowania dojeżdża samochód i wyjeżdża ignorując mnie i moje pierwszeństwo, bo jaśniepanowi przepisy nie będą uprzykrzać przejażdżki, wciskam wtedy hamulec i liczę, że tym razem mnie też bandyta nie zabije. To właśnie jest moja naiwna koleżanko zwykła ignorancja i niedopełnienie swoich wynikających z prawa obowiązków i nic więcej. I widać że to jest to bo co komentarz wymyślacie coraz bardziej absurdalne scenariusze byłe tylko zrzucić winę na zmarłego.
Wyjezdzac mogl z kolejowej, dluga ma pierszenatwo
Och wymusił pierwszeństwo, biedny kierowca volkswagena, Dobrzeń że nie jechał szybko bo by jeszcze zaraz kolejny fotoradar chcieli stawiać, a nie ma fotoradarów na ślepe dziki co jadą i nie patrzą.
Znowu zamiast jechać szybko i bezpiecznie to zawalidroga oszczędza czas na skrzyżowaniu wymuszając pierwszeństwo co zawsze skutkuje obnizeniem średniej prędkości. Wiadomo durni myślą że takie akcje jak wymuszenie pierwszeństwa tylko poprawiają bezpieczeństwobo im więcej frajerów wymuszających pierwszeństwo tym niższa średnia prędkość – więc tym mniej wypadków, a tu się okazuje, że jest na odwrót i im szybciej zamknie się za kratkami tych powolnych zawalidrogę morderców tym szybciej da się jeździć szybko i bezpieczniej na drogach skończą się wypadki powodowane orzez bandytów ktorzy są gotowi wymusić pierwszeństwo.
Z drugiej strony gdyby obaj poruszali się z prędkością pieszego? Więc moze trzeba postawić tam fotoradar ustawiony na 6km/h i powyżej wystawiający milion złotych mandatu? Choć i tak bandyci tacy jak sprawca wypadku znajdą sposób żeby kogoś zabić – jak widać zawalidroga zawsze znajdzie sposób.
Co za elaborat pełny breni. Czyli ten co wali 100-150 na (50 )nie jest potencjalnym zabójcą bo akurat nie ściął np przechodnia na pasach? Vw wymusił i oczywiście szkoda życia chłopaka (który słynął z takich wybryków), ale dobry prawnik go wyciagnie wszak motocykl powinien jechać 50 i kierowca myśląc, ze ma 200m może spokojnie przejechać, a tak to nie mógł realnie ocenic przez motocykliste i jego prędkość. Dziwne tylko, że uderzenie było już po prawie przejechaniu krzyżówki i motocyklista nie uciekał w lewo tylko w tą, co wjeżdżało auto. Kolejna sprawa chłopaczek 23 lata, a jego kombinezonem na ścigacza to tshirt krótkie spodenki i adidasy.
Co za brednie. Ustąpienie pierwszeństwa nie jest warunkowe, w polsce wystawiane są setki tysięcy mandatów za przekroczenie prędkości więc argument „nie spodziewałem się że ktokolwiek pojedzie szybciej niz przepisy pozwalają” – w sytuacji gdy ciągle piszecie, że nikt nie jeździ poniżej dozwolonej prędkości to marna linia obrony bandyty drogowego.
Motocykl mial jechać 50 km/h i jak zobaczyłeś ze jedzie szybciej to mozesz wezwać policję zeby go ukarała a nie wymierzać sprawiedliwość według swojego widzimisię. Natomiast co wazne bezwarunkowo niezależnie od prędkości sprawca wypadku powinien ustąpić pierwszeństwa – czego nie dopełnił jak to w zwyczaju mają bandyci drogowi.
Jakby kierujący motocyklem nie ustąpił pierwszeństwa komuś komu miał ustąpić to byśmy inaczej rozmawiali (i ciekawe że mimo wszystko w swoim durnymw ywodzie piszesz jakies fanaberie „a jakby na tych pasach byly dzieci i by im nie ustąpił…” tylko dzieci nie było, był jedynie bandyta drogowy który musi teraz ponieść konsekwencje zanim znowu kogoś zabije.
Czyli mówisz, że powszechnie wiadomo, że tej chłopak tak jeździ a jednocześnie, ze nikt nie mógł przewidzieć, że w polsce ktoś mógł przekroczyć prędkość. Niezły stek bzdur napisałeś. Jak sąd zobaczy tą hipokryzję to powie tylko „była przestrzegać przepisów to byś go nie zabil, a przepis kazał ci ustąpić a ty to zignorowałem i zacząłeś sobie robić wyścigi zamiast zachować szczególną ostrożność”. I sprawca wypadku będzie miał pozamiatane.
Masz jakieś nagranie że tak wyglądał przebieg wypadku spowodowanego przez wymuszającego pierwszeństwo? Czy po prostu sobie gadasz bo też jesteś marnym kierowcą co często wymusza pierwszeństwo i podoba ci się statusu że wy zabijacie a wina spada na jeżdżących szybko?
Jak widać nie liczy się tylko prędkość ale też miejsce i okoliczności. Po pierwsze jakby motocyklista jechał 100 to nie byłoby czego reanimować po takim wypadku.
Po drugie nie wiem czemu dziwi cię że motocyklista ktory równie dobrze mógł jechać z dopuszczalnością prędkością i dalej wymuszenie pierwszeństwa byłoby dla niego śmiertelnie niebezpieczne, akirat twoim zdaniem musi zareagować idealnie na nagła sytuację w ktorej postawił go łamiący przepisy kierowca, a łamiący przepisy kierowca ktory miał pelne prawo zatrzymać się i upewnić czy przepisy pozwalają mu wjechać na skrzyżowanie już nic nie musi. Na szczescie sędzię będzie orzekał według prawa a nie twoich urojeń, a prawo nałożyło jasno obowiązek ustąpienia pierwszeństwa w tej sytuacji aby nie doszło do wypadku.
jechał 100, nie znaczy że uderzył z prędkością 100
Ulica Długa jest główną więc nie mógł wymusić pierwszeństwa. Ulica kolejowa jest podporzadkowana
Motocyklista zmarł, stoją tam znicze i zrospaczeni młodzi ludzie