3 lipca wieczorem na boisku w Żółwinie trwał mecz w piłkę nożną. W czasie gry zderzyło się dwóch zawodników. Jeden z nich, mimo długiej reanimacji, zmarł na miejscu.
Tragedia rozegrała się około godziny 20.00 na żółwińskim orliku. Podczas gry zmarł 32-letni mężczyzna. – Po godz. 20.00 otrzymaliśmy informacje o tym, że zderzyło się dwóch graczy na boisku w Żółwinie i jeden z nich stracił przytomność. Mężczyzna był reanimowany, niestety mimo akcji ratunkowej zmarł na miejscu. Miał 32 lata – wyjaśnia podkom. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Na miejscu byli obecni strażacy z OSP Żółwin. – Przez ponad godzinę trwała walka o życie młodego sportowca na boisku orlik w Żółwinie. Po nierównej walce, wylanych litrach potu, mimo starań wielu osób i służb nie udało się tym razem uratować życia. Łączymy się w bólu i smutku z rodziną i najbliższymi znajomymi – poinformowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Żółwinie.
Na ten moment trudno stwierdzić co dokładnie było przyczyną śmierci. Decyzją prokuratury przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, po której znane będą okoliczności tego zdarzenia.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Czy ratownicy zostali już oskarżeni o błąd w sztuce?