Starzyński kontra Makuch [WYWIAD]

Wybory 2018

Kandydatów, którzy w drugiej turze wyborów powalczą o stanowisko prezydenta Pruszkowa pytamy m.in. o plany na 100 dni nowej kadencji i zdanie na temat rywala.

Jan Starzyński: Stawiam 
na kontakt z mieszkańcami

Czy jest Pan zadowolony z wyniku I tury?

Dziękuję wszystkim mieszkańcom Pruszkowa, którzy zagłosowali. Otrzymałem ponad 
10 tysięcy głosów od wyborców w pierwszej turze. Cieszę się, że uzyskałem takie wsparcie. To dowód zaufania mieszkańców i akceptacja tego co przez lata udało mi się osiągnąć. Taki wynik to odzwierciedlenie również zgodności oczekiwań mieszkańców z zaprezentowanym przeze mnie programem rozwoju miasta.

Jak zachęci Pan mieszkańców, którzy głosowali w I turze na innych kandydatów, by teraz oddali głos na Pana?

Będę stosował różne metody i formy promocji, głównie bezpośredni kontakt z mieszkańcami oraz standardowe formy sposoby dotarcia do jak największej liczby wyborców. Już od piątku biorę urlop na cały przyszły tydzień, by poświęcić się wspomnianym spotkaniom z mieszkańcami. Planuje odwiedzić między innymi miejskie targowiska, by móc porozmawiać i dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców i promować to co w nadchodzącej kadencji chce zrealizować dla nich i całego miasta w oparciu o zaproponowany przeze mnie program.

Co sądzi Pan o swoim kontrkandydacie?

Tak naprawdę niewiele jestem w stanie powiedzieć o moim kontrkandydacie. On nigdy nie funkcjonował w żadnych strukturach samorządowych, nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w tej kwestii. Z tego co pamiętam, nawet z Państwa artykułu w Gazecie WPR, wspomniał jedynie, że krótko był sekretarzem w zarządzie klubu MKS Znicz Pruszków.

Jaka będzie Pana pierwsza decyzja po wygranych wyborach?

Po wyborach, pierwszym krokiem będzie zamknięcie projektu budżetu miasta na rok 2019 – to dziś priorytet ze względu na wiele rozpoczętych inwestycji. Chcę jak najlepiej spełnić oczekiwania mieszkańców w co wpisuje się również utrzymanie linii ZP – autobusowego połączenia z Warszawą. Tego oczekują dziś mieszkańcy!

Jaki ma Pan plan na pierwsze 100 dni nowej kadencji?

Pierwsze 100 dni kadencji to między innymi współpraca z nowo wybraną radą miasta, władzami powiatu i włodarzami gmin ościennych. Pruszków zawsze prowadził owocną współpracę z sąsiednimi gminami i nie zamykał się w swoich granicach administracyjnych. Pierwsze 100 dni to również, przygotowanie się do realizacji nowych inwestycji oświatowych takich jak rozbudowa przedszkoli oraz pozostałych inwestycji infrastrukturalnych. Dokończymy wszystkie formalności związane z budową trzech przepraw nad torami PKP tj. kładki w ciągu ul. Majowej, przejścia podziemnego przy czarnej drodze oraz wiaduktu w śladzie ul. Grunwaldzkiej. Ponadto rozpoczniemy wdrążanie nowoczesnej formy kontaktu z mieszkańcami opartej o technologię mobilną.

Paweł Makuch: Pruszków jest jeden

Czy jest Pan zadowolony z wyniku osiągniętego w I turze?

Jestem bardzo zadowolony, ale nie zaskoczony. Wszystkim dziękuję za oddany głos. Pracowałem na ten wynik i to efekt ciężkiej pracy nie tylko mojej, ale również wielu innych osób. Miałem to szczęście, że mogłem być twarzą tych działań. To zasługa wielu osób, które mi pomogły i zaufały. Wynik pokazał, że Pruszków dojrzewa do zmiany i że jest
ona potrzebna.

Jak zachęci Pan mieszkańców, którzy w I turze oddali głos na innych kandydatów, by w II turze oddali głos na Pana?

Ja nie dzielę mieszkańców na wyborców jednego czy drugiego kandydata. To są dla mnie mieszkańcy Pruszkowa. Przez całą kampanię podkreślam, że Pruszków jest jeden. Prowadzę kampanię na rzecz nie tylko siebie ale i promocji wyborów. Frekwencja w wyborach jest niska, chce więc zachęcać do tego, by mieszkańcy wzięli udział w głosowaniu. Chcę zrobić modę na Pruszków, ale i modę na wybory.

Co sądzi Pan o swoim kontrkandydacie?

Ma duże zasługi dla miasta i to trzeba mu oddać z honorem, bo od ponad 20 lat w mieście funkcjonuje. Z uznaniem podchodzę do jego doświadczenia zawodowego. Do każdej osoby, która ubiegała się o wybór na prezydenta miasta Pruszkowa podchodzę z szacunkiem. Każdemu już gratulowałem wyniku i odwagi. Pana prezydenta Starzyńskiego cenię za dotychczasową pracę dla Pruszkowa i Pruszkowian. Natomiast w mojej ocenie taka formuła sprawowania władzy się już wyczerpała.

Jaki ma Pan plan na pierwsze 100 dni urzędowania?

W pierwszych dniach urzędowania będę chciał ruszyć sprawę transportu publicznego. To jest rzecz, która bardzo leży mi na sercu i wiem że ona także dotyczy wielu mieszkańców mojego miasta. Będę chciał się przyjrzeć umową, które w tym zakresie miasto ma zawarte. Osobiście uważam, że połączenie autobusowe z Warszawą powinno zostać na stałe. Następna sprawa to wizerunek i estetyka Pruszkowa. Chciałbym poznać również problemy pracowników miejskich i prezesów spółek, dowiedzieć się jak mogę im pomóc lub ukierunkować.

Jaka będzie Pan pierwsza decyzja po objęciu urzędu?

To przywitanie pracowników i uspokojenie pogłosek o rewolucji i zwolnieniach. To byłby paraliż miasta. Ciężko powiedzieć o jakiej decyzji możemy mówić, ponieważ trzeba pamięta o kompetencjach prezydenta. Władzą ustawodawczą jest rada. Chciałbym doprowadzić w radzie do zgody. Dla niektórych, jest to niewyobrażalne, a jednak chce spiąć radę tak by uświadomić tym ludziom, że oni zostali wybrani po to by ciężko pracować na rzecz mieszkańców naszego miasta. Kończymy kampanię wyborczą, zapominamy o jej złych stronach, siadamy wspólnie przy jednym stole i pracujemy razem. Przez najbliższe pięć lat. Chce zakończyć spory i zacząć współpracę. Jestem pewny, że to mi się uda. Patrzę na tą radę z dużą nadzieją i będę zabiegał o to by pracowała na rzec całego miasta. Chcę realizować mój plan, a także punkty programu każdego ugrupowania, które do rady się dostało. Bo oni mają legitymacje od ludzi, a to znaczy że do ludzi trafił ich program. Chcę być prezydentem Pruszkowian.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy