Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
MKS zachował jeszcze szanse na zajęcie drugiego miejsca w tabeli, dlatego nie zlekceważył meczu ze Zniczem Basket. Dąbrowianie znani są z tego, że spotkania rozpoczynają przeciętnie, ale potrafią w drugiej połowie budować bezpieczną przewagę. Tak było także podczas meczu ze Zniczem Basket. Co prawda gospodarze lepiej niż pruszkowianie rozpoczęli zawody, ale to goście pierwsi prowadzili różnicą dwunastu punktów.
Od wyniku 34:22 nieznacznie spadła jednak skuteczność graczy Michała Spychały, a w odstępie zaledwie 5 sekund dwa przewinienia popełnił Przemysław Szymański, który tym samym łącznie na swoim koncie miał ich 5. Na domiar złego Michała Wołoszyna w ataku wsparli zawodnicy, którzy do tej pory nie prezentowali dobrej skuteczności z dystansu.
MKS trafił łącznie 13 z 26 rzutów z dystansu, a oprócz Michała Wołoszyna (4/9) z dobrej strony zaprezentowali się Mateusz Dziemba (3/4 za 3) oraz bracia Piechowiczowie.
Z powodu kontuzji stawu skokowego na boisku nie pojawił się Michał Kwiatkowski. Rozgrywający Znicza Basket pojawił się na przedmeczowej rozgrzewce, ale uraz ostatecznie nie pozwolił mu na występ w środowym meczu.
MKS Dąbrowa Górnicza – Znicz Basket Pruszków 93:77 (20;23, 32:26, 17:14, 24:14)
MKS: Wołoszyn 20 (4), Marek Piechowicz 16 (2), Dziemba 14 (2), Grzegorzewski 10, Marcin Piechowicz 8 (2), Maj 8 (1), Zmarlak 6, Zieliński 6, Grochowski 5.
Znicz Basket: Szymański 16, Matuszewski 15, Czubek 13 (2), Pisarczyk 10, Bonarek 7, Aleksandrowicz 6, Czosnowski 6 (1), Malewski 4
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.