Iga Świątek w finale Miami Open zmierzyła się z Japonką Naomi Osaką. Początek spotkania był niezwykle zacięty. Obie tenisistki grały bardzo równo i walczyły o każdy punkt. Decydujące w pierwszej partii okazało się przełamanie przy stanie 2:2, Iga otrzymała od Japonki szansę, którą wykorzystała. Polka pewnie wygrywała swoje podania. Wykorzystała też swoją pierwszą piłkę setową wygrywając 6:4.
Druga partia spotkania była już prawdziwym koncertem Świątek. W pierwszych trzech gemach Iga oddała tylko trzy punkty, dwukrotnie przełamując rywalkę. Osaka próbowała nawiązać walkę, ale w pewnym momencie wyglądała już na zrezygnowaną. Ostatecznie Iga Świątek wygrała mecz 6:4, 6:0.
Iga wygrała już 17. Mecz i trzeci turniej rangi WTA 1000 z rzędu. Wygrana w turniejach Indian Wells i w Miami w tym samym roku daje jej tzw. „Sunshine Double”. Co ciekawe tym swoistym dubletem mogą pochwalić się tylko Kim Clijsters, Steffi Graf oraz Wiktoria Azarenka. Tym tytułem nie mogą się poszczycić nawet takie sławy jak Serena Williams, Monika Sesles czy Maria Szarapowa.
W poniedziałek Iga Światek będzie sklasyfikowana na 1. miejscu w rankingu WTA (dotychczasowa liderka Ashleigh Barty zakończyła karierę i poprosiła o wykreślenie z rankingu). W pomeczowym wywiadzie Świątek przyznała, że przed turniejem w Miami nie była pewna, czy zasługuje na pozycję liderki rankingu WTA. — Myślałam, że zdarzy się to w trochę inny sposób. Wcześniej nie byłam pewna, czy w pełni na to zasługuje. Może teraz bardziej w to uwierzę, bo ten turniej był naprawdę trudny i dał mi ogromną wiarę w siebie — stwierdziła Iga Świątek.
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Bravo Igo ! Jestem Twoim fanem !
To, że jest z Raszyna, to mało ważne. Najważniejsze, że wszystkie sukcesy odnosi dla Polski i wielka chwała jej za to. A słowo „raszyn” za granicą bardzo źle się kojarzy w obecnych czasach.