Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Dobra passa drużyny prowadzonej przez Roberta Kochańskiego trwa od 27 września, kiedy to w 10. serii gier pokonała na własnym boisku Pogoń Siedlce obecnego lidera tabeli. Przed wyjazdem na Lubelszczyznę pruszkowianie byli więc w dobrych nastrojach, gotowi, aby powalczyć o komplet punktów na obiekcie puławskiej Wisły. Choć pierwszych 20 minut sobotniego spotkania nie zapowiadało dominacji którejś z drużyn. Trwała walka o środek pola, a piłkarze Puław i Znicza grali bardzo ostrożnie, momentami asekuracyjnie w defensywie.
Wreszcie w 20. minucie dobrą akcję po stronie żółto-czerowonych przeprowadził Krystian Pieczara, którą wykończył ładnym uderzeniem. Ze strzałem poradził sobie jednak bramkarz gospodarzy Nazar Penkowec. Kilka minut później Pieczara ponownie próbował zdobyć gola, ale znów górą był Penkowec, który wybił piłkę na rzut rożny. Jak się okazało, ten stały fragment gry był dla Znicza bardzo szczęśliwy. 23. minuta spotkania, po dośrodkowaniu piłki z rogu boiska, najprzytomniej w zamieszaniu podbramkowym zachował się Adrian Paluchowski i wbił piłkę do bramki Wisły. To już 12. gol pruszkowskiego napastnika w obecnym sezonie, który dzięki temu trafieniu został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców II ligi. W 27. minucie groźny strzał oddał obrońca Znicza Krzysztof Kopciński, lecz ponownie na posterunku był bramkarz gospodarzy.
Niedługo przed końcem pierwszej połowy bramce strzeżonej przez Pawła Pazdana dwukrotnie zagrozić próbował z kolei Rafał Wiącek, ale pierwsze uderzenie Pazdan sparował na korner, a w drugiej sytuacji pomocnik puławian strzelił nad poprzeczką.
W drugiej odsłonie lepiej zaczęli piłkarze Znicza. W 52. swoich sił spróbował ponownie Paluchowski, a chwilę później Sebastian Olczak. Dwukrotnie przed stratą gola ratował gospodarzy bardzo dobrze dysponowany Penkowec. Jego vis-à-vis Paweł Pazdan nie chciał być gorszy. W 62. minucie w sytuacji sam na sam wybronił strzał napastnika Wisły Konrada Nowaka. Wisła atakowała jednak coraz groźniej w 74. minucie swoją szanse miał Wiącek, ale jego strzał poszybował wysoko nad bramką Pazdana. Chwilę później, świeżo po wejściu na murawę, na listę strzelców po stronie Znicza mógł wpisać się Bartosz Niksiński, ale jego uderzenie chybiło celu. W 77. minucie nie pomylił się za to gracz Wisły Szymon Martuś, który doprowadził do remisu. Trzy minuty przed upływem podstawowego czasu gry bardzo dogodną okazję, aby zapewnić pruszkowianom komplet punktów miał Paluchowski, ale tym razem spudłował.
Nie umniejsza to jednak faktu, że w ostatnich ośmiu spotkaniach Znicz czterokrotnie wygrywał i tyle też razy remisował. Wspiął się na piąte miejsce w ligowej tabeli i ma tylko dwa oczka straty do drugiej i trzeciej ekipy i pięć do lidera Pogoni Siedlce swój mecz z Pelikanem Łowicz rozegra dzisiaj).
Wisła Puławy 1:1 Znicz Pruszków
Wisła: Nazar Penkowec – Mateusz Gawrysiak, Wojciech Jakubiec, Mateusz Pielach, Przemysław Kwiatkowski (39′ Konrad Szczotka) – Piotr Charzewski (39′ Piotr Nowosielski), Arkadiusz Makysmiuk, Rafał Wiącek, Iwan Litwniuk (67′ Szymon Martuś), Kamil Kłusek (67′ Jarosław Niezgoda) – Konrad Nowak
Znicz Pruszków: Paweł Pazdan – Krzysztof Kopciński, Igor Biedrzycki, Arkadiusz Jędrych, Michał Jaczewski – Maks Banaszewski, Michał Kucharski, Maciej Machalski (90′ Artur Szymula), Sebastian Olczak, Krystian Pieczara (74′ Bartosz Niksiński) – Adrian Paluchowski
Bramki: 77′ Martuś – 23′ Paluchowski.
Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.