Czubek zaskoczył Ostrów

Koszykówka

24 punkty Dominika Czubka znacznie pomogły Zniczowi Basket Pruszków w pokonaniu BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Całe spotkanie w drużynie Michała Spychały rozegrał zmagający się z kontuzją stawu skokowego Michał Aleksandrowicz.

Zanosi się na kolejną bardzo zaciętą końcówkę sezonu w pierwszej lidze i wygląda na to, że dużą rolę odegrają w niej koszykarze Znicza Basket. Pruszkowianie po porażce z Franz-Astorią Bydgoszcz mocno utrudnili sobie walkę o czołową ósemkę ligi, ale szansy na przedostanie się do fazy play-off nie stracili, bo trzeci zespół od dwunastego dzielą zaledwie trzy punkty.

Znicz Basket dużą determinację i wolę walki zaprezentował przed tygodniem we Wrocławiu, gdzie mimo wyczerpującej podróży w starciu rozgrywanym o czternastej godzinie uległ niepokonanemu od drugiej kolejki Śląskowi Wrocław zaledwie sześcioma punktami. Wyrastający kadrowo i organizacyjnie ponad poziom pierwszej ligi rywale, po meczu szczerze komplementowali gości, przyznając, że właśnie Znicz Basket spośród wszystkich drużyn zaplecza PLK rozegrał we Wrocławiu najlepsze zawody.

Dobrą formę podopieczni Michała Spychała przenieśli również na pruszkowski grunt, ogrywając na własnym parkiecie BM Slam Stal, która pierwsza rundę sezonu zasadniczego kończyła na drugim miejscu. Ostrowianie na początku roku przeżywali lekki kryzys, z którego potrafili się jednak wydostać. W meczu ze Zniczem Basket wygrali w strefie podkoszowej (36:28 w zbiórkach), oddali znacznie więcej rzutów z gry, ale od początku nie mieli pomysłu w obronie, jak zatrzymać pruszkowian w ataku.

Grający przez większą część meczu mądrze i co najważniejsze spokojnie pruszkowianie, lekki przestój zanotowali jedynie w połowie trzeciej kwarty, kiedy to ze stanu 45:36, zrobiło się 46:49 a później 50:55. Nawet w tym momencie Znicz Basket nie popełniał jednak błędów w ataku, co przyniosło wymierne korzyści w kolejnych minutach meczu.

Gospodarze bardzo dobrze poradzili sobie zwłaszcza z obroną strefową, często mając możliwość kończenia akcji spod samego kosza. Wielką determinacją wykazał się zwłaszcza Michał Aleksandrowicz, któremu we Wrocławiu odnowiła się kontuzja stawu skokowego. Długo nie było wiadomo, czy „Panda” zdoła w ogóle znaleźć się w składzie, ale w piątek zapadła decyzja, że zdoła wystąpić w starciu z BM Slam Stalą. Miał jednak otrzymywać częste zmiany, których jak się później okazało nie potrzebował. Aleksandrowicz nie opuścił parkietu ani na sekundę. Był po obu stronach boiska i zakończył mecz z dorobkiem 15 punktów, 5 zbiórek i 3 asyst.

Równie dobrą wydolność przez 40 minut na boisku zaprezentował Przemysław Szymański (20 pkt, 10 zbiórek, 4 przechwyty i 2 bloki), który w zagraniach dwójkowych często intuicyjnie współpracował z najlepszym tego dnia na boisku Dominikiem Czubkiem. Jak przystało na kapitana i najbardziej doświadczonego gracza, Czubek potrafił pobudzić kolegów do walki, a tego dnia trafiał też z dystansu i co nie często się zdarza również z pola trzech sekund. Łącznie uzyskał 24 punkty i 4 asysty. O jedno kluczowe podanie więcej w pruszkowskim zespole miał Marcin Matuszewski, który długo utrzymał się na parkiecie z czterema przewinieniami, a dodatkowo miał 8 punktów, 6 zbiórek i 1 blok.

Kolejne spotkanie Znicz Basket rozegra w sobotę 2 marca w Lublinie. Rywalem będzie mocna Wikana Start Lublin.

Znicz Basket Pruszków – BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 82:74 (21:17, 19:17, 27:28, 15:12)

Znicz: D. Czubek 24 (4), P. Szymański 20 (2), M. Aleksandrowicz 15, Ł. Bonarek 10, M. Matuszewski 8 (1), G. Malewski 2, T. Pisarczyk 2, M. Kwiatkowski 1

Stal:
K. Chmielarz 13, W. Żurawski 13, Ł. Olejnik 11 (1), M. Kałowski 11 (2), A. Kaczmarzyk 9 (1), F. Matczak 8, K. Dębski 5 (1), M. Dymała 4, J. Dryjański 0

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.