Będą wzmocnienia w Zniczu?

Piłka Nożna

Powrót po kontuzji Michała Zapaśnika, to jak na razie jedyne wzmocnienie kadry Znicza Pruszków. Z drużyną natomiast pożegnała się dwójka piłkarzy: Mariusz Zawodziński oraz Artur Szymula.

Mimo trwającej przerwy w rozgrywkach, zawodnicy II-ligowca nie próżnują. Każdy z nich dostał indywidualną rozpiskę zajęć, tak aby w cykl przygotowań do rundy rewanżowej nie wejść z brakami kondycyjnymi, a z marszu szlifować formę. Pierwsze zajęcia szkoleniowiec Znicza Robert Kochański zaplanował na 8 stycznia. – Rozegramy kilka meczów sparingowych, których terminarz jest obecnie dopinany na ostatni guzik. Chcemy również wyjechać na tygodniowy obóz, tak aby nie popaść w monotonię zajęć i zmienić nieco rytm treningów – przyznaje szkoleniowiec pruszkowian.

Wielu kibiców zastanawia się, jakie zmiany w przerwie zimowej zajdą w szeregach „żółto-czerwonych”? – Jak na razie żadnych konkretnych nazwisk nie mogę podać – mówi Robert Kochański, nie ukrywając jednocześnie, iż myśli o wzmocnieniu formacji defensywnej. – Na pewno przydałby się obrońca i defensywny pomocnik. Dla mnie nie ma znaczenia, czy taki piłkarz ma pierwszoligową, bądź drugoligową przeszłość. Musi posiadać umiejętności, chęci do gry i charakterologicznie pasować do zespołu – podkreśla szkoleniowiec.

Jak na razie jedynym wzmocnieniem pruszkowskiej kadry jest powrót po kontuzji Michała Zapaśnika. – Jeśli dojdzie do dyspozycji będzie sporym wzmocnieniem – uważa Robert Kochański, który z powrotem 25-letniego napastnika wiąże szczególne nadzieje. – Runda jesienna pokazała, że chociaż nasza siła ofensywna nie jest zła, to jednak moglibyśmy grać jeszcze bardziej skutecznie. Stwarzamy mnóstwo sytuacji, których nie potrafimy wykorzystać i w rezultacie gubimy cenne punkty. Rywale natomiast potrafią oddać jeden strzał i zdobyć gola. Dlatego potrzebujemy zawodnika, który jeszcze bardziej podniesie naszą jakość gry w ataku – dodaje.

Na pewno szans wykazania się w Pruszkowie nie będą mieli już Mariusz Zawodziński i Artur Szymula. Obaj zawodnicy opuścili już Znicza. – Potrzebują częstych występów na boisku, a ja nie mogłem im tego zagwarantować. Dlatego podjęliśmy decyzje o rozstaniu – komentuje sytuację trener Kochański.

Byłeś na meczu i zrobiłeś ciekawe zdjęcie? A może nagrałeś filmik jak kibice cieszą się z wygranej? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.