Lasy Komorowski i Chlebowski to jedne z najcenniejszych terenów zielonych w naszym regionie. Niestety, decyzje Nadleśnictwa Chojnów dotyczące ich ochrony rozczarowały lokalne społeczności.
W miniony poniedziałek, podczas kolejnej tury prac zespołu przygotowującego rekomendacje dla Ministra Klimatu i Środowiska, omawiane były kwestie związane z przyszłością tych lasów. Nadleśnictwo zaproponowało jedynie minimalne wyłączenia tych terenów z gospodarki leśnej, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony mieszkańców i organizacji społecznych. Jak podkreślają aktywiści, takie podejście to „rozwiązanie homeopatyczne”, które w żaden sposób nie chroni lasów przed dalszym wyrębem.
Przedstawiciele strony społecznej, Anna Kalina z Inicjatywy Las Młochowski oraz Sławomir Kubisa z Inicjatywy Leśnej Utrata, jednoznacznie opowiedzieli się za wprowadzeniem pełnych wyłączeń Lasu Komorowskiego i Chlebowskiego z gospodarki leśnej. Tego samego oczekują lokalne społeczności, które od dawna domagają się pełnej ochrony drzewostanów w tym regionie.
Lasy Komorowski i Chlebowski to tereny o dojrzałym drzewostanie, które odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu równowagi ekologicznej w powiecie. Mieszkańcy chcą, aby te obszary były w pełni wyłączone z gospodarki leśnej, co pozwoli na ich naturalną regenerację i ochronę przed wycinką.
Samorząd popiera społeczne postulaty
Stanowisko społeczne zostało poparte przez stronę samorządową. – Stanowisko strony społecznej zostało poparte przez stronę samorządową. Temat ten będę kontynuowała w najbliższych dniach – podkreśla Małgorzata Pachecka, wójt gminy Michałowice.
Walka o pełną ochronę Lasów Komorowskiego i Chlebowskiego trwa. Czy uda się doprowadzić do ich wyłączenia z gospodarki leśnej? Czas pokaże, ale lokalne społeczności nie zamierzają się poddać.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Wszyscy leśnicy – tylko nie leśnicy …hmm… . I tak w każdej dziedzinie . Znamy się lepiej niż fachowcy ! .
Przecież tam są małe fragmenty wycinane i odnawiane co jakiś coś. Nikt nie tnie tam lotnisk. O co tym ludziom chodzi?
Puszcza amazońska zamienia się w pustynie, w wielu regionach świata powodzie, huragany i inne kataklizmy, a idioci zastanawiają się ile jeszcze lasów zdążą wyciąć,.. kiedy ten cyrk się skończy, a przedstawiciele lasów państwowych odpowiedzą karnie za swoje decyzje?
W Otrębusach chcą wyciąć duży kawał lasu ,aby budować amfiteatr i duży parking .
Trochę za późno,Już wycięte i wywiezione do Chin