Śmiertelny wypadek w Młochowie [FOTO]

W nocy z 23 na 24 września około godziny 3.00 doszło do tragicznego zdarzenia. Samochód osobowy uderzył w drzewo. 20-letni kierowca zginął na miejscu.

Do zdarzenia doszło na ul. Markiewicza na wysokości parku w Młochowie. Kierujący Hyundaiem poruszał się od miejscowości Krakowiany, nagle stracił panowanie nad samochodem i z dużą siłą uderzył w znajdujące się przy drodze drzewo.

Siła uderzenia była tak duża, że samochód został zniszczony i wypadł z niego silnik. Niestety 20-letni kierowca pojazdu w wyniku odniesionych obrażeń zginął na miejscu.

Swoje działania na miejscu wypadku prowadzili strażacy, oraz policjanci pod nadzorem prokuratora.

Za zdjęcia dziękujemy Wawa Hot News 24

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 18

18 odpowiedzi na “Śmiertelny wypadek w Młochowie [FOTO]”

  1. Paulina pisze:

    Dziś ok 13:30 spotkałam się z rozpędzonym terenowym czarnym bmw, na ul Drzymały
    Jechał prosto na mnie
    Jechał pod prąd ..
    Musiałam uciekać na wstecznym.
    Przeklęty !

  2. jojo pisze:

    Dobrze że nikt nie szedł poboczem,..

  3. paca pisze:

    Czy to był ten szybki i bezpieczny kierowca?

    • Kierowca pisze:

      Nie kretynie. Szybki i bezpieczny ma prawo jazdy od ponad 20 lat i jeździ szybko i bezpiecznie. Ponoć to był kochaś twojej starej, tak się spieszył do niej, ale nie był ani szybki ani bezpieczny to twoja stara chodzi taka nieprzestrzegania i morda jej się od paru dni nie zamyka.
      Jeżeli wydaje ci się że rozwalenie się na pustej drodze samemu jest szybki i bezpieczne to nie wsiadaj do samochodu bo kogoś zabijesz nieudaczniku. Droga nie jest dla ciebie skoro dla ciebie rozwalenie się o drzewo jest popisem bezpiecznej jazdy.

    • Kieriwca pisze:

      Nie to był kolejny niebezpieczny ale powolny, tylko akurat nie spojrzał na prędkościomierz, bo jak to niebezpieczni ale powolni mówią, błędy chodzą po ludziach, popełnił błąd przekroczył dozwoloną prędkość to jak każdy kto nie umie prowadzić pojazdów z automatu się rozpadł na kawałki.
      Dziwi mnie, że w artykule piszą, że stracił panowanie. Żeby coś stracić trzeba to najpierw mieć a tu widać jak ja zdjęciu że przez całe jego życie jako woźnica za sterem samochodu (ile on przejechał 1 tys km czy 10 tys km w życiu ktoś wie?) to samochód panował nad nim, a nie on and maszyną.

      Paca sraca jesteś gorszym kierowcą i tyle wypadki są dla niego i dla ciebie a ja dalej jeżdżę, szybko bezpiecznie i bezwypadkowo. Przymierzam się do zmiany audi na nowkę z salonu, chcesz odkupić stare, będziesz miał okazję w końcu mieć niebity samochód, tylko pewnie cię nie stać.

      • ABC pisze:

        Wyższy poziom.
        Kierowca zaczął sam sobie odpowiadać.

        • Kierowca pisze:

          Naucz się interpretować te wpisy kretynie, bo zupełnie się pomyliłeś.

        • Anonim pisze:

          Wyższy poziom, frajer drogowy broni niedoszłego mordercę który na szczęście rozk…ił sam siebie. Ani trochę mi nie szkoda jednego nieudacznika na drodze mniej. Zabił siebie nie zabije kogoś innego. Ja jednak wolę żeby ludzie jeździli jak kierowca całe życie bezwypadkowo, a nie tak jak ten zawalidroga.

          • Anonim pisze:

            Jestes nie do podrobienia typie. Gdy ktos sie przyczepi do twojego belkotu, to tak sie uruchamiasz, ze jeden wpis to za malo i wyrzygujesz z siebie kilka. xD I myslisz, ze jak sie nie podpiszesz, to nie widac, ze to ty.

      • Marek pisze:

        Idź się wypróżnić, to ci ciśnienie zejdzie pajacu. I jak gdzieś jedziesz, to też najpierw kibelek, bo potem cię ciśnie i zapie..rdalasz.

        • Kierowca pisze:

          Wypadkowy dzieciom się splakal, bo ktoś powiedział mu prawdę że jego kolizję i mandaty, to nie przypadek, który się zdarza każdemu tylko efekt bycia życiowym nieudacznikiem, któremu państwo Polskie na skutek błędu dało prawo jazdy. Ile zakazów prowadzenia pojazdów miał tej wasz idol z Woroniczej? 7 czy 8 bo mi się zapomniało?
          U mnie w myśl zasady że droga jest dla szybkich i bezpiecznych albo przynajmniej bezpiecznych jak nie potrafią jeździć lepiej, już po pierwszym złapaniu na zakazie prowadzenia pojazdów by był wyeliminowany na stałe z ruchu drogowego jak każdy zawalidroga.

          Dzieciom za kierownicą był życiowym nieudacznikiem i tak się to kończy. Weź sobie to do serduszka bo jak nie potrafisz jeździć to zaraz zrobisz to samo co twój idol, bo ewidentnie nie czeka cię tak jak mnie milion kilometrów i ćwierć wieku bezszkodowej jazdy. Biedny Polaczek, ktoś mu powiedział że żeby jeździć bezszkodowo wystarczy umieć jeździć, a on do tej pory wszystkie swoje kolizję na pecha i na każdemu się zdarza zwalał, a tu się okazuje, że zdarza się tylko gorszym których należy eliminować z ruchu drogowego.

        • Kierowca pisze:

          Ciśnienie mi nie zejdzie dopuki na drogach będzie społeczne zezwolenie na poruszanie się ludzi z orzeczonym 7 krotnym zakazem kierowania pojazdami i wszystko do czasu aż kogoś zabije bo wtedy już ciężko zasadzić 8 zakaz prowadzenia pojazdów i wypadałoby go ukarać jakimś 1500 zł mandatem…

          Ale jak widać z komentarzy „zdrowych pruszkowiaczkow” bardziej razie bezszkodowy kierowca, który mówi, można być bezszkodowy tylko trzeba umieć jeździć niż sk…l który cudem nikogo nie zabił. I tak od takich ludzi rosnie mi ciśnienie bo mam świadomość że kiedyś mogę stać na światłach, prędkość zero, korek na 100 metrów, a za mną niebezpieczny ale powolny grzebiący w smartfoniku w ..i się i staranuje mnie i z 5 innych samochodów bo akurat tatuś mu kupił największego suva dla bezpieczeństwa.
          Dopóki na drogach giną ludzie i zamiast ograniczać liczbę tych śmierci wystawia się patrol żeby odstawił 20 mandatów żeby było odfajkowane to będzie mi się ciśnienie podnosić masz rację. i moja szybsza jazda = krótszy czas na drodze ze zwierzętami i pijakami na pewno poprawia moje bezpieczeństwo, ale nie eliminuje ryzyka do poziomu jakiego był oczekiwał.

      • Anonim pisze:

        Ale incydent kalowy zaliczyles, narcyzie drogowy.

        • Anonim pisze:

          Znalazł się skromniś, co potrafi napisać ze każdemu zdarza się błąd biorąc pod uwagę swoje doswiadczenie przejechania na czerwonym bo się zagapił.
          Mi też zdarzają się błędy, wczoraj wszedłem w zakret jadąc 65 km/h a dałoby się spokojnie przy 70 km/h pokonać go bezpiecznie, straciłem około 0,3 sekundy, nikt nie był zagrożony.

          • Anonim pisze:

            Nigdy nie usprawiedliwialem jazdy na czerwonym, ale potwierdzasz, ze klamstwo to cecha narcyzow.

          • Kierowca pisze:

            nie wiem co usprawiedliwiales bo się nie podpisujesz.
            Ale waszym podstawowym argumentem dlaczego ja mam jeździć wolno jest bo się możecie pomylić (czyli złamać przepis i doprowadzić do wypadku), to czerwone światło było ilustracyjne to jakie błędy pipelniasz.przecietny kierowców ze ja mam jeździć wolniej? Z repertuaru zdarzeń, których uniknąłem z ręki niebezpiecznych ale powolnuch mam do wyboru:
            – jazda po chodniku
            – przejazd na czerwonym
            – wymuszenie pierwszeństwa
            – nieprawidłowe wyprzedzanie
            – nieprawidłowa zmiana pasa
            O skromny anonimie, jakie błędy popełniasz, że oczekujesz że ja będę jeździł wolniej żebyś ty mógł łamać przepisy w spokoju i bez konsekwencji?
            Ja od lat nie popełniłem.zadnego z takich błędów ale znam te wasze leniwe sztuczki a nie chce mi się użerać z kolizją to zawsze was ratuje od kolizji wypadku, nawet jak odbywa się to kosztem mojego pierwszeństwa. Od czasu do czasu tylko ktoś dostanie mandat bo wysyłam nagrania tych szczególnie udanych niebezpiecznych ale powolnych gdzie trzeba.

    • X pisze:

      A ja uważam że kierowca ma rację. Wczoraj ja rondzie wymusiła mi lalunia z telefonem w ręku, w zeszłym tygodniu na strzałce do bezkolizyjnego skrętu w lewo zawracajacy dostawczak prawie mnie skasował jak legalnie skręcałem w prawo na zielonym dla mnie, bo dostarczał na strzałce do skrętu zawrócił. Wujek miał złamane żebra bo się zatrzymał na czerwonym a pojazd który niedawno wyprzedził bo jechał wolno się nie zatrzymał na czerwonym tylko na wujku. Jeżdżący niebezpiecznie szybko są spektakularnie medialni ale jest ich mało, na drogach statystycznie nie zabiją frog tylko lalunia z telefonem w ręku ignorując pierwszeństwo.

    • Kierowca pisze:

      praca, ABC i reszta wypadkowej ferajny mają inne zdanie. Oni postawiliby trzech pieszych w tym własne matki na tym poboczu byle się udało zaciągnąć mnie tam siłą, posadzić z tym frajerem na fotelu pasażera i pozwolić wypaść z drogi razem z nim. Bo chociaż by mogli powiedzieć że co prawda nie ja spowodowałem wypadek, ale przynajmniej w nim uczestniczyłem (zawsze powtarzam dobrzy kierowcy nie powodują kolizji, najlepsi nie biorą udziału w kolizjach).

      Nie bójcie się kochani, widząc że dziecior nie ma kontroli nad pojazdem, szybko przyjąłbym stery i z siedzenia pasażera wyprowadził nas bezpiecznie, a potem kazałbym mu złożyć wniosek o dożywotnie pozbawienie uprawnień, dzięki czemu i dzieciom, i wasze matki i wszyscy dojechaliśmy bezpiecznie do domów, bo jeździ się szybko i bezpiecznie albo przynajmniej bezpiecznie jak nie potrafi się lepiej.
      To pisał bezwypadkowy, bezkolizyjny i bezmandatowy Kierowca w mieście które w statystykach ma jeden z wyższych współczynników wypadkowości w całej Polsce. Ale patrząc na komentarze pacy i ABC doskonale wiem kto te statystyki tak podkręca podczas gdy ja od ćwierć wieku mam cały czas okrągłe 0 kolizji, wypadków mandatów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły