Rząd bierze pod lupę windy

Region

W ramach zmian w mieszkaniówce, rząd wziął już pod lupę kwestię balkonów czy miejsc postojowych. Teraz na tapet lądują windy.

Rząd zapowiedział walkę z patodeweloperką. Zmiany mają być wprowadzone w kwestii nasłonecznienia mieszkań, czy balkonów. Już teraz w nowym budownictwie inwestorzy będą musieli budować 1,5 miejsca postojowego na każde mieszkanie.

Teraz rząd podjął się zmian, które poprawić dostępność budynków dla osób starszych i z niepełnosprawnościami. Dotyczą one wind, które do tej pory wymagane były w blokach, które mają cztery i więcej pięter. Pojawił się jednak pomysł, aby windy były montowane już od drugiego piętra w budynkach mieszkalnych i od drugiej kondygnacji w budynkach użyteczności publicznej.

Co ważne, nowe przepisy obejmą tylko nowe budynki. Jeśli chodzi o starsze obiekty, to spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty będą mogły wnioskować o dofinansowanie w ramach Funduszu Dostępności.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 12

12 odpowiedzi na “Rząd bierze pod lupę windy”

  1. Michał pisze:

    Dobrze, że ma być (?) 1,5 miejsca post./mieszkanie. Zawsze to lepiej, niż 1,1 czy 1,3…
    W gminie Brwinów są już od kilku lat wytyczne urzędowe, że minimum 2 miejsca na mieszkanie, oczywiście w ramach działki inwestora (to nie jest takie oczywiste – w wielu miejscach kraju nieraz inwestorzy wliczają …miejsca publiczne na okolicznych ulicach, a urzędy to „klepią” w pozwoleniach na budowę). Deweloperzy w kontaktach z UG Brwinów pienią się ze złości… I dobrze. Dla mieszkańców (obecnych i przyszłych).
    Chociaż, na zachodzie podobno idzie się w drugą stronę. W nowoczesnej stolicy Polski podobnież niekiedy też… Może i do tego dojdziemy – ale dopiero, gdy po ulicach powiatu pruszkowskiego będą jeździły autonomiczne autobusiki 5-osobowe co 15 min lub/i zamawiane z aplikacji. Bo inaczej, to nie ma szans powodzenia – praca człowieka (kierowcy) tak dużo kosztuje, że komunikacja tak dobra, aby mieszkańcy naszego powiatu mogli zrezygnować z licznych samochodów …spowodowałaby bankructwo gmin powiatu z powodu wydatków na tą komunikację. Proste.

  2. Anonim pisze:

    Widzicie – w patodewrloperce – problemem nie jest to, że np. budynek bez miejsc parkingowych jest malo ekskluzywny. Czy postawienie bloku tak że nie masz dostępu do słońca bo 3m dalej jest już ściana kolejnego powoduje, że twoje mieszkanie ma niski prestiż. Gdyby „bezkarnie” można było robić takie rzeczy to nikt by z nimi nie walczył, tak jak bezkarnie możesz mieć dom bez złotego kibla – choć zwykły jest mniej prestiżowy.
    Problem patodeweloperki polega na tym, że choć teoretycznie tniesz koszty, to one nie znikają. Brak dostępu do słońca odbije się na zdrowiu i to dużo bardziej kosztownie niż te 50 zł z metra które miałeś taniej (nie mówiąc, że sprzedając mieszkanie też będziesz musiał sprzedać taniej ze względu na tę wadę). Brak parkingów kończy się (my to wiemy) tym, że mamy poparkowane samochody byle gdzie i byle jak. Co po pierwsze utrudnia życie pieszym a po drugie czasem jest przyczyną wypadku – a to kolejne koszta, które kupujący takie mieszkanie przerzucił na społeczeństwo, bo to my tracimy na każdym wypadku.

  3. lukmekejn pisze:

    Brawo, nareszcie ktoś dostrzegł problem !

  4. Pruszk. pisze:

    1,5 miejsca postojowego na mieszkanie obowiązuje developerów od niepamiętnych czasów. Żadna nowość. W Pruszkowie – z wyjątkiem budowniczych starostwa powiatowego, na nieszczęście mieszkańców centrum miasta. Od kilkunastu lat mamy przez to magiel, chociaż powiększony został obszar parkowania na Drzymały i Chopina…

    • Trochę pomyśl pisze:

      A ile mieszkań jest w starostwie, ze twierdzisz że tam jest mniej parkingów niz 1,5 razy liczna mieszkań?

  5. paca pisze:

    A kto się weźmie za patoustawodawstwo tej bandy ? Może windy na pierwsze piętro ? To na pewno przyczyni się do obniżenia kosztów budowy i wybudowania wiekszej liczby mieszkań.
    Pseudotroskliwość rządu na pokaz. Jeśli jakiś student wynajmuje 10 metrową klitkę za 700 zł to rząd go uszczęśliwi. Powinieneś mieć chociaż 25 m. Ale 25 m jest za 1700 a mnie nie stać. Trudno, walka z patodeweloperką wymaga ofiar.

    • Anonim pisze:

      w komunalnych 2 piętrowych apartamentowcach na Studziennej mają mają windy już od 5 lat

    • Pacanek pisze:

      Zdajesz sobie sprawę że winda nie jest wcale taka droga w kontekście całego budynku?
      Właśnie brak wind to oszczędzanie na czymś co jest bardzo użyteczne byle tylko cena była niższa – czyli właśnie definicja patodeweloperki.
      Co do studentów to akurat możliwość wynajmowania 10 meyrowych klitek powoduję, że normalne mieszkania idą w górę. No student nie ma budżetu z gumy, jak ma do dyspozycji maks 900 zł miesięcznie to tego nie przeskoczy. I taka będzie cena za najgorszą możliwa usługę – jakby.
      Natomiast studenci nie są tak glupi jak ty zamiast 10 m i życia jak pakistański niewolnik większość bierze 40 metrów do podziału na 3 osoby. Wychodzi taniej, standard lepszych niż w schowku na miotły ktory ty tak kochasz. Cena na metr wychodzi niższa bo te mikro-pseudo mieszkania są nastawione tylko na zysk.

      • paca pisze:

        Chyba twoja motoryka jest w równie kiepskim stanie jak umysł jeśli potrzebujesz windy na drugie piętro. Chodzi nie tylko o koszt instalacji i utrzymania windy ale i każdego metra zabudowy. Urbanizacja nie zwalnia. Miasta bardziej się zagęszczają niż rozszerzają. Ale bezmyślny chce wszystkiego bo to wg niego nie on zapłaci. Niech będą domy z windami i bez na drugie piętro ale nie rozstrzygać tego nakazami.
        Niewolnikiem będziesz zawsze bo masz umysł zniewolony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły