W czwartek około godz. 13.00 doszło do potrącenia rowerzysty w Brwinowie. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do zdarzenia doszło na ul. Powstańców Warszawy w Brwinowie. Kierowca samochodu dostawczego potrącił rowerzystę. Poszkodowany trafił do szpitala. – Poszkodowany w wypadku został około 35 letni mężczyzna, który jechał na rowerze bez kasku. Miał poważny uraz głowy oraz krwawienie do otrzewnej. Mężczyzna wymagał pilnej diagnostyki i hospitalizacji, dlatego decyzją kierownika zespołu został przetransportowany helikopterem do szpitala – informuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie.
Na miejscu swoje działania prowadzili strażacy i policja. Droga przez jakiś czas była zablokowana.
Za zdjęcia dziękujemy:
Paweł Majewski, WSPRiTS „Meditrans: SPZOZ w Warszawie
Wawa Hot News 24
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
A co chcesz naprawiać za te 50000 zł w starym dostarczaku? Widzę wychodzi całkowity brak kompetencji.
Skoro to kierowca potrącił rowerzystę to raczej ty i ja w składkach ubezpieczeniowych zapłacimy za nieudolność kierowcy dostawczaka.
Kolega chyba nie wie jakie są ceny naprawy w ASO plus koszty samochodów zastępczych
Samochód zastępczy za rysę na lakierze za 50 tys zł. Toś poleciał panie znawco stawek ASO. Zaraz wyjdzie że to szkoda całkowita jest ta rysa jedną z wielu na tym gracie.
Co to by było jakby zamiast w rowerzystę najechał na krawężnik, pewnie od razu 100 tys zł, a jakby doszło do kolizji i poza ryską pogięła się maska, pękła szyba i samochód utraciłby zbieżność to już w ogóle naprawa tego trupa by kosztowała 300 tys zł.
No cóż rowerzysta ma na całe życie nauczkę, że w Polsce jeździmy ulicą, a nie próbujemy jeździć pseudo drogami rowerowymi które funduje nam gmina. Jazda drogami rowerowymi prowadzi do niebezpiecznych wypadków, w tym przypadku wymuszenia rowerzysty na przejeździe rowerowym. Jeszcze pewnie bez OC więc za naprawę samochodu dostanie z 50000 po kieszeni
To bardzo zła uwaga, jazda ulica przy której jest ścieżka rowerowa jest nielegalna. A to od razu stworzy problemy w razie wypadku. Jesteś głupi.
Rowerzysta jechał ścieżką rowerową, nie było innej możliwości dojazdu. Został potrącony na przejściu dla pieszych, przed którym obowiązuje ograniczenie prędkości. Kierowca leciał z szaloną prędkością, bo na drodze właściwie nie ma drogi hamowania Nie znając całej sytuacji nie wyciągaj wniosków
Ofiara spojrzała na drogę i nawet w pobliżu nie było ani jednego samochodu, więc jak należy lecieć??
Nie warto się spieszyć z uczynieniem młodego człowieka niepełnosprawnym
Kierowca jest winny pod każdym względem!!!
Jeżeli rowerzysta został potracony na przejściu dla pieszych to ponosi 100% winy, bo nie miało prawa go tam być
Tam jest przejazd rowerowy kretynie, nie stać cię nawet na minimum zaangażowania się i zrozumienia tematu na który chcesz się wypowiedzieć?
Jeszcze w tym swoim pijackim wynurzeniu pamietaj przypomnieć wszystkim o rowerzystach, którzy pełnoprawnie korzystali z ulicy z racji braku DDR i zostali pozabijali przez takich nieudaczników jak ty albo jakiś marny kierowca dostawczaka.
Niestety ja np. jeżdżąc rowerem elektrycznym ciągle zrzekam się pierwszeństwa bo mam za wygodne i zbyt dobrze opłacane życie żeby pozwolić się zabić śmieciowa dla którego życiowym osiągnięciem jest trochę mocniejsze wciśnięcie metalowej płytki mogą. Ale jednocześnie jestem przekonany, że tak nie powinno być i państwo powinno tak niszczyć bandytów drogowych że ja nie musiałbym rezygnować z przysługujących mi praw, bo bandzior olewa moje prawa a jednocześnie jest w pojeździe który wygrywa próbę sił z moim rowerem. Mam głęboki szacunek dla wszystkich którzy polegli broniąc swoich praw.
Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Ten przejazd rowerowy jest w bardzo niebezpiecznym miejscu – na zakręcie przed wjazdem do Brwinowa, z niepełną widocznością. Co prawda jest ograniczenie prędkości, ale wielu kierowców bez wyobraźni je ignoruje. Niestety takie są efekty.
Nie na zakręcie tylko 100/150 metrów za zakrętem. Ścieżka rowerowa idzie równolegle do drogi więc doskonale widać rowerzystów. Rowerzysta nawet jakby jechał 30 km/h to jest widoczny na prostym odcinku drogi przez 12-15 sekund zanim dojedzie do przejazdu rowerowego, to jest aż nadto czasu na reakcję.
Podsumowując przejazd jest git i jeżeli jesteś normalnym kierowcą to nigdy nie spotka cię tam nic groźnego. No ale są powolni ale niebezpiecznie co zamiast patrzeć na drogę to nie wiem co robią. Polecam sobie odpuścić jeżdżenie jak stwarzacie takie zagrożenie. Jeździ się szybko i bezpiecznie albo przynajmniej bezpiecznie jak się nie potrafi lepiej.
„Co prawda jest ograniczenie prędkości, ale wielu kierowców bez wyobraźni je ignoruje.”
Czysta logika mówi że skoro ktoś dla bezpieczeństwa innych wprowadził ograniczenie prędkości, to w sytuacji gdy kierujący przekracza prędkość i doprowadza do wypadku to powinna być czynność podwójnie obciążająca sprawcę, niestety samochodowa niszcząca umysły wielu kierujących, powoduje że starają się obrócić kota ogonem i powiedzieć, że skoro ktoś łamał przepisy to znaczy że został wyjęty z pod prawą i ponosisz odpowiedzialność za wszystko co ci zrobił. Normalnie i w normalnym kraju w takiej sytuacji kierowca by dostał po prostu wyższa karę z góry widełek i byłoby po sprawie i zniechęciłoby do łamania przepisów innych.
Jeździ się szybko i bezpiecznie albo przynajmniej bezpiecznie jak nie potrafi się inaczej, nie ma innej drogi.