Wiadomości

Podejrzany o zabójstwo w Piastowie stanął przed sądem.

Podejrzany o zabójstwo w Piastowie stanął przed sądem.

Autor artykułu: K K | 25 kwietnia 2025 7:30 |

1
Podejrzany o zabójstwo w Piastowie stanął przed sądem. Piastów

Wracamy do sprawy śmierci Marka D. 10 lutego 2024 roku w Piastowie doszło do tragicznego zdarzenia. Ciało mężczyzny odnaleziono przy torach PKP. Ofiarą był Marek D., mieszkaniec Piastowa. Wcześniej spędził wieczór, pijąc alkohol z parą znajomych – Anetą O. i Krzysztofem Ś.

Według ustaleń śledczych, w mieszkaniu przy ul. Dworcowej doszło do pobicia. Kobieta zeznała, że poszła spać, a kiedy się obudziła, Marek D. był zakrwawiony. Podejrzewa się, że został pobity przez Krzysztofa Ś.

Po zdarzeniu mężczyzna przewiózł ciało na wózku i zostawił je w okolicach torów. Zrobił to nocą, korzystając z technicznego przejścia kolejowego. Nie wiadomo, czy Marek D. jeszcze wtedy żył. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu. Para opuściła mieszkanie i z dzieckiem zameldowała się w hotelu w Pruszkowie. Tam zatrzymała ich policja.

Śledztwo trwało wiele miesięcy. Początkowo Krzysztof Ś. miał usłyszeć łagodniejszy zarzut – spowodowania ciężkich obrażeń, które doprowadziły do śmierci. Jednak w styczniu 2025 roku zmieniono kwalifikację czynu. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo.

Aneta O. miała odpowiadać za niezgłoszenie przestępstwa, ale jej sprawę umorzono. Kobieta nie poniesie odpowiedzialności.

Pierwsza rozprawa w sprawie Krzysztofa Ś. odbyła się 11 kwietnia. Podejrzany nie usłyszał jeszcze wyroku. Kolejna rozprawa została wyznaczona na 6 maja.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Podejrzany o zabójstwo w Piastowie stanął przed sądem.”

  1. eh,.. pisze:

    Sąd uwierzył że spała i nie brała udziału w pobiciu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Reklama