Piastów: Stłuczki na rondzie to codzienność

– Przecież to rondo to jakiś totalny absurd! Prawie codziennie dochodzi tu do stłuczki lub większej kolizji – poinformował nas czytelnik, który zadzwonił na nasz redakcyjny telefon. – Z powodu braku sygnalizacji świetlnej starsi ludzie maja problem z przejściem. Nie wiadomo, kiedy i skąd wyjedzie samochód. Przez to może dojść do nieszczęścia – podkreśla oburzony.

W sprawie statystyk kolizji i stłuczek zwróciliśmy się do KPP w Pruszkowie. – Od 1 września do 4 października na rondzie w Piastowie doszło łącznie do 9 kolizji. Nasze statystyki dotyczą jedynie przypadków zgłaszanych na Policje – poinformowała nas asp. Dorota Nowak, rzecznik prasowy KPP Pruszków. – Nie jesteśmy w stanie zweryfikować do ilu stłuczek doszło tam faktycznie. Kierowcy w przypadku lekkich stłuczek spisują jedynie oświadczenia i nie zgłaszają zdarzeń na policję, bo nie maja takiego obowiązku – podkreśla pani rzecznik.

Kierowcy mają jednak różne zdania na temat piastowskiego ronda. – Jestem na nie. Jak dla mnie rondo jest za małe, żeby były na nim dwa pasy. Organizacja ruchu powinna być taka jak na pruszkowskim rondzie – podkreśla pan Maciej. – Sam miałbym tu już trzy stłuczki. Kolejnym problem jest to, że kierowcy nie jeżdżą tu zgodnie z przepisami. Teraz na rondzie jest bardziej niebezpiecznie, niż gdy było tu zwykłe skrzyżowanie – podkreśla.

Innego zdania jest jednak pan Przemysław – Rondo nie jest ani trudne, ani kolizyjne. Przykra prawda jest taka, że większość kierowców nie stosuje się do podstawowych przepisów obowiązujących na rondzie – podkreśla kierowca. – Sam o mało, co nie miałem wypadku na tym rondzie. Ale jako kierowca wiem, że na drodze muszę myśleć za siebie i za innych.