22 września spłonął „Zajazd pod Jaworem”. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale właściciele stracili nie tylko źródło utrzymania, ale i mieszkanie. Została utworzona zrzutka, aby im pomóc.
Pożar w sali weselnej przy ul. Miodowej wybuchł po południu 22 września, podczas wesela. Ewakuowano wówczas ok. 150 osób, na szczęście nikomu nic się nie stało. Domniemanym źródłem pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Cała sala spłonęła doszczętnie – a wraz z nią cały dobytek, oszczędności i mieszkanie właścicieli, znajdujące się na poddaszu sali.
– Teraz, w obliczu tej tragicznej straty, chciejmy wyrazić Nasze współczucie i solidarność z Ciocią Grażyną i wujkiem Włodkiem. Pomóżmy im w tym trudnym czasie. Nasza zrzutka pieniędzy ma na celu zebranie środków, które pomogą przywrócić im wiarę w lepszą przyszłość. Każda złotówka będzie cenna i przyczyni się do odbudowy ich życia i odnalezienia się w nowej rzeczywistości – pisze na portalu zrzutka.pl członek rodziny pogorzelców, Pan Emil.
Aby pomóc właścicielom stanąć z powrotem na nogi i aby mogli oni organizować nadal wspaniałe przyjęcia w swojej sali, utworzona została zbiórka, właśnie na portalu zrzutka.pl. – Razem możemy pomóc Właścicielom stanąć na nogi i przywrócić do życia to magiczne miejsce, które tak wiele znaczyło dla wielu z Nas – kończy Pan Emil.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Stracili „wszystko”. Cudzysłów jest tu celowy. Zapewne to cośkolwiek co jednak zostało to o wiele więcej niż niejednego rzeczywiste i nienaruszone wszystko. Dlatego ta zbiórka może budzić wątpliwości. Ale faktycznej sytuacji nie poznamy więc lepiej powstrzymać się od komentarzy a nie dawać upust żółci. Niech da kto chce.
Parszywe komentarze parszywych ludzi którzy zamieszkali blisko i nagle im przeszkadza
Nie mieli ubezpieczenia? Dziwne
Mieli, ale dostaną jakieś 2mln a straty na ok 8mln
Ubezpieczenie wypłaci tyle na ile ubezpieczyłeś. Ja w domu mam telewizor za 20 tyś, trzy komputery warte na dziś ze 30 tyś, rower elektryczny za 30. Sprzętów spokojnie jest tam na ponad 200 tyś, ale jak ubezpieczałem to sprzęty ubezpieczyłem na 15 tyś bo nie chcę za to płacić, nie liczę że w razie pożaru zapłacicie mi wy w ramach zbiórki, tylko wtedy będę miał większe problemy niż to że nie obejrzę netflixa na telewizorze wysokiej jakości. Za to mury itd. ubezpieczyłem na maksa żeby mieć za co stawiać od zera.w najgorszym wypadku.
Ważne są priorytety i zabezpiecza aż się tak jak chcesz, a potem ponosisz najwyżej konsekwencje swoich decyzji.
Oczywiście polecam wam wpłacić na zbiórkę bo spotkała ich tragedia, nie musicie oszczędzać bo np. na mnie nigdy nie trzeba będzie zbierać.
A ubezpieczyli na 8 mln tylko ubezpieczyciel się miga od odpowiedzialności? To do sądu wyciągnąć co należne, a nie robić zbiórkę.
W opisie zrzutki jest napisane, że w wyniku pożaru: „także cały swój dobytek, włącznie z mieszkaniem i oszczędnościami”.
Czy to znaczy że pożar kablami przedostał się do banku i wypalił w nim oszczędności? Czy też ta osoba która tak często znieważała mnie pisząc że w banku to niebezpiecznie I wszystko trzeba trzymać w gotówce ostatecznie zamknie ryj i przeprosi za udzielanie złych porad?
Ponadto to kolejny przypadek kiedyś mogę jedynie napisać „ubezpieczajcie się ludzie” nie telefony, nie smartwatche które kosztują zaledwie kilka tysięcy i jak jeden ci się popsuje to po prostu idziesz do sklepu i kupujesz drugi tylko właśnie dobytki całego życia to coś co należało ubezpieczyć.
Czy sądzisz że ubezpieczenie z dnia na dzień ktoś wypłaca. Otóż nie mi jak skradziono auto czekałem 5 tygodni Warta.
Poza tym dachu mad głową nie wybudujesz w miesiac .
Tulanie się po wynajmie nie należy do przyjemnośći rownież
Zgadzam się z tobą Olo, u ezpieczenie nie wypłaci w ciągu dnia. A wynajem przyjemny nie jest ale miliony ludzi wynajmują i żyją więc przykro, ja też wynajmowałem kiedyś takie życie.
Zbiórki też w dwa tygodnie nie zrobisz:) jak potrzebujesz kasy na krótki okres to są ponoć w bankach kredyty i służą właśnie po to. Lub można wyjąć z oszczędności i kupić drugi samochód, jak nie masz na jakiś fajny to wyjmij tylko 100 tyś i kup sobie jakiegoś używanego passata i na tym przeczekaj aż ubezpieczenie wypłaci.
Jest napisane że stracili swoje oszczędności w gotówce. Nie każdy trzyma wszystko co ma w banku
No to właśnie warto zwrócić uwagę, że znowu mamy sytuację gdzie ktoś nic nie zrobił i wyparowała mu na zawsze gotówka, coś co się nie zdarza że środkami trzymanymi w banku.
To jaja chyba sala na pewno jest ubezpieczona druga sprawa to nie są biedni chorzy ludzie tylko biznesmeni którzy mają kasy jak lodu wstyd taka sala przynosi kolosalne zarobki ludzie umierają potrzebują na leki na to się zbiera a nie na remont sali żeby na sylwestra zainkasować WSTYD
Kocham cię analny wojowniku;) akurat moim zdaniem lepiej zbierać na biznesmena który coś w życiu robi niż na życiową niedojdę co kombinuje jak przez całe życie nic nie zrobić.
Brawo w końcu ktoś powiedział prawdę karma wraca prędzej czy później
Ale zazdrość przez Ciebie przemawia, że cię nie stać na wesele w czymś więcej niż remiza na Podlasiu.
Brawo w końcu ktoś powiedział prawdę karma wraca prędzej czy później tak to jest jak słucha się nieodpowiednich osób i zatrudnia takowe
To sala nie była ubezpieczona?
Ile brali za talerz od młodych a ile odprowadzali podatku.
A nie mieli ubezpieczenia?
Trudno powiedzieć … ale mało prawdopodobne,żeby nie mieli…
w obliczu takiej tragedii to wstyd ,tak komentować…nie ma przymusu pomocy
Ja np. moją decyzję o pomocy uzależniam od poznania detali sprawy. Czym jeździli, jeżeli to auto premium to czy zmienili na jakieś budżetowe? Czy mają inne nieruchomości czy sprzedali żeby pokryć sprawy, czy byli ubezpieczeni czy szli na żywioł? Od tych wszystkich czynników zależy decyzja czy w mojej opinii potrzebują pomocy i powiniem im wpłacić czy też nie.
Właśnie nie ma przymusu pomocy dlatego zanim pomogę chcę wiedzieć:
– czy mają inne nieruchomości?
– czy je sprzedali żeby pokryć straty
– jakim jeździli samochodem (żeby ocenić czy sensowną decyzją było niedoubezpieczyc się żeby mieć na wyższą ratę za lepszy samochód), jeżeli to auto premium to czy zmienili go na coś budżetowego
Pomóc komuś kto jej nie potrzebuje jest gorsza niż brak pomocy. Dlatego dokładnie weryfikuje każda czynność harytatywną.
Brawo,popieram w tych czasach ważne jest ubezpieczenie,Pani opowiada o mieszkaniu o marmurach nie marmurach i innych a teraz liczy nazbiorje,zdecydowanie bardziej wolę pomagać zwierzętom i chorym dzieciom. Tyle razy spotkałam się z bezmyślnością ludzi i oszczędzeniem na ubezpieczenie,a jak dochodzi do tragedii to zbiórka zbirkę,zbiórką pogania aby to obcy ludzie odbudowali domy itp. Ja nawet jak jeszcze byłam na wynajmie ubezpieczałam wynajmowany lokal nigdy nie przyszło mi do głowy żeby coś takiego pominąć a co dopiero mowa o działalności i mieszkaniu w jednym. Żal ludzi bo to tragedia ale na wypadek takich tragedii myśli się przed a nie zakłada zbiorke po.
Wy glaby nawet nie zdajecie sobie sprawy ile wychodzi na rękę. Ile cudowne państwo pobiera haraczu, kosztu pradu itd.
Ubezpieczenia nie dostaje się z dnia na dzień.
A skąd wiesz że inwestycja nie była w kredycie. A dach jakiś nad głową trzeba mieć.
A bank ma to gdzie tam ….
Wyobraź sobie głąbie że wiemy ile państwo zabiera nam w podatkach żeby był socjal dla twojej konkubiny.
Dach nad głową trzeba mieć? Mój znajomy kiedyś miał 3
30 metrowe mieszkanie dla tych co dach nad głową myszą mieć, niech popytają.
Jak inwestycja była w kredycie to bank by wymagał adekwatnego ubezpieczenia, nie puściłby z byle czym, nie bój się JOlo.