Byłeś na koncercie i imprezie. Zrobiłeś fajne zdjęcie na pikniku. Nagrałeś ciekawy film na wystawie? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
– W czwartek, 31 października, o godz. 18.00 zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu Karty Historii. W 80. rocznicę napaści Niemiec na Polskę chcielibyśmy zaprezentować państwu film dokumentalny „II wojna światowa. Kampania wrześniowa 1939 r. w Polsce.”, na który składają się unikalne materiały nakręcone przez niemieckich i polskich operatorów we wrześniu 1939 roku. Komentarz do filmu oraz prelekcję na temat zbrodni Wehrmachtu na polskich obywatelach podczas kampanii wrześniowej wygłosi dr Paweł Kosiński (IPN) – zachęcają organizatorzy.
Atak III Rzeszy na Polskę, do którego doszło 1 września 1939 r. nie był tylko atakiem na siły wojskowe. Lądowe oddziały Wehrmachtu podczas kampanii wrześniowej dopuściły się wtedy zbrodni wojennej na ludności cywilnej. Według historyka Jochena Böhlera było to związane z swego rodzaju antypartyzancką psychozą, która panowała wśród niemieckich żołnierzy, zwłaszcza tych najmłodszych. Sterowana przez Josepha Goebbelsa propaganda przekonywała ich, że Polacy to naród zdradziecki i podstępny, skłonny do wyprowadzania ataków z ukrycia.
Oddziałom Wermahtu wpajano, że każdy mieszkaniec Rzeczpospolitej bez względu na to czy jest żołnierzem, czy cywilem będzie walczył. I choć w rzeczywistości polskie podziemie jeszcze wówczas nie istniało, Niemcy uczestniczący w kampanii wrześniowej wszędzie widzieli partyzantów. Ponadto mieli w głowach słowa, które krótko przed wybuchem wojny Hitler skierował do najwyższych dowódców niemieckiej armii: „Bądźcie bezlitośni, bądźcie brutalni”.
Byłeś na koncercie i imprezie. Zrobiłeś fajne zdjęcie na pikniku. Nagrałeś ciekawy film na wystawie? Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
A w tym czasie brytole budują muzea, gdzie eksponatami są zdobycze nowoczesnej techniki. Jedna z odwiedzających muzeum oglądając swój obraz z kamery termowizyjnej dowiedziała się, że ma raka. Na tym etapie (wczesnym) nie jest on dla niej śmiertelnie groźny. Tymczasem u nas wciąż lata 30-ste XX wieku. Więcej na: http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,101580,25336613,kobieta-dowiedziala-sie-ze-ma-raka-podczas-wizyty-w-muzeum.html
Zbrodnie Wehrmachtu…Świetnie, już lecę z dziećmi na wystawę. Mam nadzieję, że nauka historii polegająca na tylko jednej zasadzie: im więcej ofiar i krwi tym lepiej, się kiedyś zmieni. Nie lepiej uczyć dzieci, że w kraju w którym produkuje się obecnie tylko jabłka i marchew kiedyś z taśm montażowych zjeżdżały: traktory, ciężarówki, sprzęt audio itp. I że jego konstruktorami byli polscy inżynierowie?
Człowiek się uczy, buduje kanał augustowski dzięki czemu pobudza gospodarkę a oni tylko o tym powstaniu listopadowym. Chciałbym być zapamiętany nieco inaczej niż przywódca przegranego zrywu 🙁
Kurcze Ignaś…Gdybym wiedział, że byłeś inżynierem a nie przywódcą przegranego powstania to kto wie…Może byłbym pozytywistą i moje dzieła byłby bardziej motywacyjne niż pokrzepiające..
A co ja mam powiedzieć? Międzynarodowa kariera, dwa noble, przyjaźń z Einsteinem i prawdopodobnie tytuł najmądrzejszej kobiety w historii i co? Jajco! Chodzą po ulicach w tych koszulkach z datami których znaczenia i tak nie znają, tatuują na czołach boga i ojczyznę jednocześnie handlując narkotykami i bijąc feministki na marszach równości. Założę się, że żaden z tych ,,patriotów” nie potrafi nawet zapisać poprawnie mojego nazwiska…Margaret Sanger jednak miała rację, trzeba było ich sterylizować.