Wiadomości
Autor artykułu: Katarzyna Klepacka | 05 listopada 2024 10:00 |
11Ksiądz Rafał Główczyński, znany jako „Ksiądz z osiedla”, otworzył swoją pierwszą całoroczną restaurację w Piastowie. Inicjatywa jest nietypowa – w lokalu nie będzie alkoholu ani możliwości korzystania z telefonów komórkowych!
Klubokawiarnia „Cyrk Motyli” – miejsce bez cennika
Ks. Rafał Główczyński ma już doświadczenie w prowadzeniu podobnego lokalu. W wakacje uruchomił nad Wisłą „Cyrk Motyli”, który działał na podobnych zasadach – bez alkoholu, cennika i telefonów. Tamten projekt przyciągnął wiele osób i udowodnił, że miejsca oparte na wzajemnym zaufaniu i prostocie mogą być popularne. – Do zarabiania pieniędzy ta knajpa nadaje się średnio, ale do robienia dobrych rzeczy jest rewelacyjna – powiedział ks. Główczyński.
Nowa restauracja w Piastowie – trzy piętra, wiele atrakcji
Nowa restauracja „Cyrk Motyli” będzie zajmować aż trzy piętra i obejmie 240 m². Każde piętro będzie miało swoje przeznaczenie. Na pierwszej kondygnacji powstanie strefa rodzinna, idealna dla rodziców z dziećmi. Drugie piętro to przestrzeń gastronomiczna, a trzecie będzie miejscem integracji i spotkań. W planach są tam bezpłatne zajęcia taneczne, koncerty i specjalne bale dla seniorów.
Wspólne wsparcie i zbiórka na remont
Ksiądz Rafał Główczyński organizuje zbiórkę na remont i wyposażenie restauracji. Koszt prac wyceniono na 85 tys. zł, a pieniądze będą wydawane stopniowo na malowanie i kuchnię. Każdy, kto wesprze projekt, może liczyć na poczęstunek i modlitwę jako formę podziękowania.
Pierwszych gości „Cyrk Motyli” przywitał już 3 listopada. To miejsce dla osób, które szukają spokoju, bliskości i czasu na rozmowę – bez rozpraszania się telefonami i komercją.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
3 księży może 4 mieszka na plebani, która ma z 400 m2 na vis a vis szkoły nr.2 i tam by było można coś podobnego zorganizować a nie prosić o 100 tysięcy na remont knajpy i dalsze ściąganie kasy. Życzę powodzenia.
ja od tych lewaków degeneratów to już chyba nawet mafię wolę…
Nie ma to najmniejszego znaczenia do kogo lokal należy.
Ale oczywiście ci, którym przeszkadzają takie inicjatywy,
co sami gów#o, w życiu osiągnęli, a ich mózgi pracują całe życie
jedynie w stanie wegetacyjnym, będą próbowali się dowartościować,
krytyką.
Żałosne do bólu.
Aż strach pomyśleć co tam w tych ich głowach jest.
Niech żyjhe mafia pruszkowska! Bóg jest z nami!
Złoty a skromny….
„Wańka”.
W Piastowie działała knajpa „New York Pub”. Wszyscy wiedzieli, że należy do „Parasola”, który odsiadywał wyrok za założenie i kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Kiedy wyszedł, bardzo często osobiście stawał za barem i nalewał piwo bywalcom baru. Nie wyglądał na człowieka, który potrafi stworzyć siatkę wyłudzaczy VAT-u. Potem lokal wynajęto hindusom a teraz płaci ksiądz. Kasa zasila wiadome konto.
… hmm,.. i muzyka z radia Maryja. Jest lokomotywa, jest restauracja, jest zabawa, prawie jak w metropolii,..
Są ludzie, że gdy pada deszcz to jest im źle.
Gdy świeci słońce, też jest im źle.
Dokładnie, według religii z nad Morza Martwego trzeba się umartwiać, żyć w ubóstwie i celibacie, a najlepiej jakby swoje zachcianki tłumić samo chłostą,.. oczywiście bracie prawdę prawisz, aż posłużę się przerobionym cytatem: „Nieraz się zdarza, że czuję zupełny rozkład własnego trupa, co to jest za wielkie cierpienie, to trudno wyrazić. Choć wolą jestem najmocniej z tym zgodzony, ale jednak dla natury jest to wielkie cierpienie, większe aniżeli noszenie włosiennicy i do krwi biczowanie”
Bardzo fajnie. Inna sprawa, że lokal należy do jednego z bossów mafii pruszkowskiej. Najważniejsze, żeby kasa się zgadzała. I szafa gra. Każdy zasługuje na miłosierdzie.
Jerzy, zainteresowani wiedzą czyj to budynek, nie psuj im zabawy 🙂 Jak fama niesie właściciel jest bardzo religijny 🙂