Kolejne osoby padły ofiarą oszustów

Region

Mimo powtarzających się apelów o ostrożność i ograniczone zaufanie, wciąż można słyszeć o kolejnych osobach, które zostały oszukane i straciły pieniądze. W ostatnim czasie dołączyły do nich kolejne dwie ofiary, które oddały swoje pieniądze „pracownikowi banku” i „policjantowi”.

Jeden z mieszkańców jaktorowskiej gminy został oszukany metodą „na pracownika banku”. 11 września zadzwoniła do niego osoba podająca się za pracownika banku. Powiedział, że ktoś próbował zaciągnąć pożyczkę na jego dane i dla zabezpieczenia środków zaleciła je przelać na „bezpieczne konto”.

– Pokrzywdzony działał zgodnie z instrukcją oszusta i wykonał kilka przelewów na prawie 100 tysięcy złotych. Oszuści uwiarygodnili swoje działania, podszywając się pod numer infolinii bankowej, przez co pokrzywdzony był przekonany, że rozmawia z właściwą osobą – relacjonuje asp. sztab. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. Mudurowi prowadzą działania w tej sprawie.

Śledztwo w sprawie oszustwa prowadzą także policjanci z Pruszkowa. Tutaj oszust podał się za funkcjonariusza policji pracującego w Słowenii. Zadzwonił on po 21.00 do jednej z mieszkanek miasta – „Jestem funkcjonariuszem pracującym w Policji w Słowenii. Nazywam się sierżant Adam Kot. Pani syn spowodował wypadek. Potracił kobietę w ciąży. Jej stan jest krytyczny. Musi Pani wpłacić kaucję. Inaczej syn pójdzie do więzienia” – cytuje słowa oszusta asp. sztab. Monika Orlik z pruszkowskiej komendy.

Oszust zadzwonił na numer stacjonarny. Nie pozwolił także się rozłączyć, wypytał o numer telefonu komórkowego i tak dalej kontaktował się z poszkodowaną. Aby uwiarygodnić swoje słowa, przekazał do telefonu syna kobiety. Mówił on niewyraźnie, rzekomo z powodu uszkodzenia żuchwy.

Oszuści działają w coraz bardziej wymyślny sposób. Blokują rozmową telefon stacjonarny i komórkowy, przez co nie można sprawdzić, z kim ma się do czynienia, podszywają się pod numer placówki, uciekają się do manipulacji, tylko by wyciągnąć dane od swojej ofiary. Jeśli mamy wątpliwości, zakończmy połączenie i na nowo wybierz numer placówki lub udaj się do niej osobiście. Zadzwoń także do bliskiego, czy rzeczywiście potrzebuje pomocy.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 4

4 odpowiedzi na “Kolejne osoby padły ofiarą oszustów”

  1. hmm,.. pisze:

    Słyszysz wschodni akcent, natychmiast zakończ rozmowę. Telefony internetowe, teoretycznie nie do namierzenia.

  2. Podludzie pisze:

    Czy policja nie może namierzyć telefonu dzwoniących?Czy po prostu im się nie chce bo to żmudna robota?

    • Merek pisze:

      Może, ale to już dawno po fakcie. Telefon może być na słupa, albo jakieś połączenie z krajów na wschodzie. Niestety najlepsza metoda to nie dać się podejść, a nie liczyć na policję.

  3. Ferdek pisze:

    Plankton przestępczy. Nie to co prawi i sprawiedliwi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły