W poniedziałek, 6 marca, w Milanówku kierowca forda uderzył w drzewo. Został zatrzymany przez policję. Znamy finał sprawy.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 6 marca ok. godz. 17.15 na ul. Podkowiańskiej w Milanówku. Kierujący dostawczym Fordem stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i w ogrodzenie jednej z posesji.
Pojazd się zapalił. Kierowca wydostał się z samochodu i uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany przez policjantów, kiedy wrócił na miejsce zdarzenia i został rozpoznany przez świadków kolizji.
Jak relacjonuje asp. sztab. Katarzyna Zych z grodziskiej komendy – Policjanci natychmiast sprawdzili stan trzeźwości wskazanego kierowcy. 30-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – dodaje.
Funkcjonariusze sprawdzili także jego dane w bazach danych. Okazało się, że mężczyzna od dwóch lat ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązuje jeszcze przez kilka miesięcy. Dodatkowo ma on cofnięte uprawnienia do kierowania.
– Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do prawomocnego orzeczenia sądu – informuje Zych. Do zarzutów 30-latka dodano także spowodowanie kolizji drogowej i prowadzenie auta bez uprawnień.
Zdjęcia w galerii dzięki uprzejmości WawaHotNews24.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Kapkę za dużo chłopina wypił, puśćcie go.
A co z tym co w Dawidach uderzył w drzewo? To było dużo wcześniej.
To tylko pokazuje jak marny jest nasz wymiar sprawiedliwości…Dla porównania znam przypadek ze Szwajcarii kiedy to cofnięto uprawnienia prawa jazdy…I wiecie jak jest tam ??? 🙂
Policja potrafi zaczaić się pod domem i obserwować, czy delikwent nie będzie próbować złamać zakazów …a wtedy to już biada takiemu .
Czy polska policja potrafi wyjść z jakąś inicjatywą oprócz łapania dziadków w kapeluszach wracających z niedzielnej mszy bez zapiętych pasów?
Oczywiście że potrafią. Jeśli chodzi o opozycję lub jej zwolenników np. Stuhra.
Jak to, co z kierowcą. Popełnił poważne przestępstwa, więc do paki, razem z papugą von Nogaya. Z możliwie najwyższym wyrokiem, jaki jest w Kodeksie Karnym odnośnie tej sytuacji.