Do tajemniczego zdarzenia doszło w okolicach Sękocina. W lesie znajdowały się… zapakowane choinki. Świąteczne drzewka opakowano siatką.
Choinki najprawdopodobniej dostarczył handlarz, który nie sprzedał ich w okresie przedświątecznym.
Nadleśnictwo Chojnów zgłosiło sprawę do miejscowej jednostki policji. Swoje śledztwo prowadzi także Straż leśna.
– Sytuacja jest o tyle bulwersująca, że jest masę sposobów na pozbycie się niesprzedanych choinek. Można je kompostować, oddać do ZOO na skarmienie dla zwierząt, przekazać na zezrębkowanie (rozdrobnienie) na surowiec energetyczny – stwierdzają leśnicy z nadleśnictwa Chojnów.- Leśnicy czekają na udokumentowanie wydarzenia przez Policję. Potem choinki zostaną uprzątnięte przez Nadleśnictwo – dodają.
Tajemniczemu darczyńcy grozi wysoka kara pieniężna.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Dwa lata temu i w zeszłym roku mieliśmy taka poświąteczną „dostawę” w lesie w Kaniach. Widać zmienili miejsce dostawy.
A w Zoo chętnie by przyjęli takie dobra. Co roku proszą o przywożenie po świętach choinek. Szkoda.
Wróciły do domu
Taką sytuacja zdarza się co roku. Żadna nowość i sensacja. Ważna informacja by było, że taki proceder się zakończył. Albo, że w końcu kogoś złapano. Niestety policja i służby leśne mają to w tyle. Zresztą urzędy też.
W maju tego roku posprzątałem jedna ścieżkę w lesie za działkami w Komorowie, ani telefonicznie ani mejlowo nie dostałem odpowiedzi – gdzie mogę wrzucić worek z zebranymi śmieciami? Do dzisiaj brak odpowiedzi. A najciekawsze jest, że w śmieciach były dane osobowe, świadczące o właścicielu śmieci. Policja nie była zainteresowana. Urząd gminy tym bardziej.
Polska! Polacy! Polskość! Kraj, Państwo, Naród.
Wstyd, hańba, Targowica.