Auto w rowie, zgłosił się właściciel

Wracamy do sprawy samochodu znalezionego w rowie w Wolicy. Na miejscu policja nie zastała nikogo, jednak po kilku dniach funkcjonariusze otrzymali telefon od właściciela pojazdu. Czy sprawa została już wyjaśniona?

Przypomnijmy. W niedzielę, 6 marca, Opel jechał ul. Centralną w Wolicy, na łuku wypadł z drogi i wylądował w rowie. Jednak nie wiadomo było, ile osób poruszało się pojazdem. Po dotarciu na miejsce zdarzenia policja nie zastała nikogo. Według funkcjonariuszy samochodem mogły poruszać się trzy osoby.

Policja apelowała o pomoc do osób, które mogłyby posiadać informacje w tej sprawie. Stróże prawa sprawdzili szpitale, aby zweryfikować, czy nikt z obrażeniami powypadkowymi nie potrzebował pomocy medycznej. Jednak żadna z placówek nie odnotowała takich przypadków. Wydawało się, że sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej. Jednak policja otrzymała telefon, który może okazać się krokiem naprzód. – Do komendy w Nadarzynie zadzwonił właściciel pojazdu znalezionego w rowie w Wolicy – mówi asp. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.

To może być decydujący krok do wyjaśnienia całej sprawy. Czy policja rozmawiała już z właścicielem pojazdu? – Jesteśmy na etapie prowadzenia dalszych ustaleń w sprawie. Właściciel pojazdu niebawem zostanie przesłuchany. Jego wyjaśnienia mogą przyczynić się do ustalenia, kto prowadził samochód oraz podróżował nim – wyjaśnia rzecznik pruszkowskiej policji.