Wiadomości
Autor artykułu: Katarzyna Klepacka | 09 stycznia 2025 10:00 |
4Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 57-latka i 71-latkę, którzy przemycili do Polski blisko 60 kilogramów marihuany. Narkotyki, o czarnorynkowej wartości około 4 milionów złotych, ukryto w ścianach przyczepy kempingowej. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.
Przemytniczy proceder pod przykrywką urlopu
Z ustaleń śledczych wynika, że para zorganizowała wyjazd do Hiszpanii, aby pozyskać zabroniony susz. Podczas podróży odwiedzali różne europejskie miasta, by uwiarygodnić wyjazd jako turystyczny. W Hiszpanii kupili narkotyki i ukryli je w konstrukcji przyczepy kempingowej. Następnie wrócili do Polski, planując wprowadzenie marihuany do obrotu.
Dynamiczne zatrzymanie w Milanówku
Policjanci przeprowadzili dokładnie zaplanowaną akcję. W Milanówku zatrzymali dostawcze renault z przyczepą kempingową. Na pierwszy rzut oka pojazd wydawał się czysty, jednak szczegółowe oględziny ujawniły worki z marihuaną w ścianach przyczepy.
Para była zaskoczona zatrzymaniem. Tłumaczyli, że narkotyki zostały ukryte bez ich wiedzy, jednak dowody zebrane przez śledczych świadczą o ich pełnym zaangażowaniu w przestępczy proceder.
Kary za przemyt narkotyków
71-latka i 57-latek usłyszeli zarzuty za przewóz znacznych ilości narkotyków i próbę ich wprowadzenia do obrotu. Sąd zastosował wobec nich tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Za takie przestępstwa grozi kara nawet do 20 lat więzienia.
Rozwojowa sprawa
Śledztwo nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Śródmieście wciąż trwa. Policjanci zapowiadają dalsze działania w tej sprawie, która może ujawnić kolejne powiązania i osoby zaangażowane w ten proceder.
To kolejne skuteczne uderzenie śródmiejskich kryminalnych w przestępczość narkotykową.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Sygnalista czy akcja policji jednego z zachodnich krajów? Jeżeli milicja chciałaby ukrócić działalność grupy, to poczekałaby na dalszy ciąg zdarzeń, a tak, jak turyści byli tylko słupami/mułami to akcja została celowo zakończona. BSW powinno przyjrzeć się sprawie.,
Nie żałować kary!!!
KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ !
W Brwinowie wszyscy wiedzą gdzie są dziuple narkotykowe, no tylko „POLICJA” nie wie
Policja nie kupuje ale Ty wciągaczu to co innego😁