Żeby zdobyć pieniadze, wykorzystała chorobę prababci

W ostatnim czasie często słyszymy o tzw. "wyłudzeniach na wnuczka". Niestety bywa i tak, że nawet prawdziwi członkowie rodziny okradają swoich bliskich. O tym, jak przebiegli mogą być krewni, przekonała się starsza kobieta z Pruszkowa.

Do zajścia doszło w ubiegły weekend. Nastolatka wykorzystując chorobę prababci wyłudziła od niej pieniądze. Starsza kobieta wmówiła sobie, że ma dług u pewnego mężczyzny, którego nazywała Piotr. 14-letnia prawnuczka wpadła na pomysł jak uzyskać pieniądze. Pod nieobecność innych domowników przyprowadziła do domu 30-letniego Michała S. Ten podał się, za poszukiwanego przez kobietę Piotra.

Niczego nieświadoma staruszka bez chwili namysłu przekazała 1500 zł przyprowadzonemu przez wnuczkę mężczyźnie. Gdy dwójka oszustów otrzymała pieniądze wyszła z mieszkania. Za zdobyte pieniądze zakupili alkohol, papierosy i jedzenie, a następnie zorganizowali dwudniową imprezę dla znajomych.

Początkowo 14-latka nie przyznawała się do zarzucanych czynów. Po kilku godzinach rozmowy wyznała jednak, że wyłudziła pieniądze od prababci, wskazała również miejsce oraz dane uczestników zabawy. Michał S. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze.

Sąd rodzinny zadecydował o umieszczeniu nastolatki w schronisku dla nieletnich. Dziewczyna już od ponad dwóch lat sprawiała rodzinie duże problemy wychowawcze.