Zderzenie dwóch samochodów na S8

Region

W niedzielę około godz. 14.00 na trasie S8 na wysokości miejscowości Wypędy doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Utrudnienia dobiegają końca, ale kierowcy muszą się liczyć z dłuższą podróżą tym odcinkiem.

Informację o tym zdarzeniu przekazali za pośrednictwem Facebooka strażacy ochotnicy z jednostki w Raszynie. – Wypędy trasa S8, zderzenie dwóch samochodów osobowych. Utrudnienia w ruchu na trasie S8 w kierunku Kraków/Katowice. W chwili obecnej trasa zwężona jest do jednego pasa – czytamy w ich relacji.

– Do wypadku doszło około godz. 14.00. W miejscowości Wypędy, na 68 kilometrze, kierujący mercedesem  poruszając się od Komorowa wjechał pod prąd na trasę S8. Po około 300 metrach zderzył się z samochodem marki chevrolet. Kierująca drugim pojazdem została przewieziona do szpitala. Kierowca mercedesa był trzeźwy – mówi Jarosław Florczak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Bezpośrednio po zderzeniu nitkę S8 w kierunku Katowic i Krakowa zwężono do jednego pasa. Te utrudnienia dobiegają już końca, ale przywracanie płynnego ruchu może jeszcze trochę potrwać.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 26

26 odpowiedzi na “Zderzenie dwóch samochodów na S8”

  1. Rado pisze:

    To byl jakis Dziodek pewnie. Taki blad popelnic!

  2. sobotek pisze:

    Ciekawe, czy są znaki informujące o poprawnym wjeździe na S8. W mapie googla tuż przy skręcie/ zjeżdzie z S8 jest znak zakazu wjazdu i zakaz skrętu. Wcześniej go brak. Jak ktoś się rozpędzi a nie ma innych pojazdów (niedziela), to mozna się niezorientować.

  3. Piter01 pisze:

    Tam potrzebne jest oznakowanie poziome. Jak byłyby strzałki na drodze to każdy by się zorientował że skrecil pod prąd i nie dojechalby do trasy. Znak jest słabo widoczny bo stoi bardzo blisko skrzyżowania.

  4. Emeryt za kierownicooom pisze:

    A w jakim wieku był kierowca Mercedesa?
    Myślę, że taka informacja sporo by wyjaśniła XD

  5. Wilku Starszy pisze:

    Trzeba jeździć szybciej! Za wolno jezdzita!!!

    • WolF pisze:

      ile by się nie jechało na trasie ekspresowej to jak ktoś jedzie pod prąd i masz znim czołówkę. Cud że tam nikt nie zginął w tym przypadku..

    • Wilku Starszy pisze:

      Milcz Miroslaw Rodowity Pruszkowiak

    • Kierowca pisze:

      No gdyby jeździł szybciej to pewnie całej akcji by nie było.
      Co wybiersz jechać szybko ale po dobrym pasie (ja tak jeżdżę), czy jechać powoli po złym pasie?
      Bo szybki kierowca to kierowca skupiony i myślący jak szybko i bezpiecznie dotrzeć do celu, a wolny kierowca myśli tylko o tym żeby napisać smsa albo poczytać książkę zza kierownicy – bo przecież jedzie powoli czyli bezpiecznie a na jeździe traci tyle czasu że potem już go nie stać na te rzeczy.
      Nawet jeżeli wyjazd jest źle oznakowany (dla mnie jest ok) i zakladajac że JA bym się pomylł i zaczął jechać pod prąd to ja jako kierowca jeżdżący szybko :
      * już na zjeździe zobaczyłbym że znaki są w drugą stronę (w końcu jak przekraczasz prędkość to musisz wiedzieć ile możesz jechać żeby za dużego mandatu nie dostać; ale powolni kierowcy pewnie jadą powoli i ich takie rzeczy jak znaki nie obchodzą).
      * wyjeżdżając musiał widzieć że jakiś samochód jedzie (z jego punktu widzenia) pod prąd nawet gdybym wtedy uznał że on jedzie źle a ja jadę dobrze to bym chamowal i uciekał na pobocze.

      Czyli jak zwykle wolna jazda połączona z brakiem myślenia okazuje się bardziej niebezpieczna od szybkiej jazdy w moim wykonaniu.

      • Kpt Nemo pisze:

        Będziesz miał jaja by te swoje wywody powtórzyć dziecku i żonie zabitego faceta przez szybkojeżdżącego DEBILA (takiego jak ty) na Bemowie????

        • Kierowca pisze:

          Czyli twoim zdaniem jazda pod prąd jest ok bo przecież każdemu mogą zdarzyć się błędy ale bezbledna szybka jazda już nie? Gratulacje wiedzy i rozsądku. Ja jednak wolę na drodze kierowców szybkich i bezwypadkowych takich jak ja.
          Skąd wiesz że gość z bemowa jeździ tak jak ja?
          Jak weźmiesz dwóch przypadkowych ludzi wsadzić ich na narty i zepchniesz ze skoczni to moim zdaniem nie uzyskaja takich wyników jak Adam Małysz uzyskał na tej skoczni. Tak samo sama szybka jazda nie powoduje bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo daje szybka jazda i skupienie na drodze. Natomiast ludzie jadący za wolno rozkojarzaja się, nudzą, szukają rozrywek za kierownicą, ogólnie marnuja czas. Tylko jak taki ktoś spowoduje wypadek z kimś szybko jadącym to bezmyślna gawiedz zakrzyknie tylko „bo za szybko jechał” tak jak ty w przypadku takiego wypadku na Bemowie. Jasne przy wolniej jeździe skutki wypadków byłyby mniejsze – tylko gdyby wyeliminować wymuszanie pierwszeństwa to nieważne jaka prędkość miałyby te samochody to do żadnego wypadku by nie doszło.
          Gdyby całkowicie wyeliminować samochody to wypadków by nie było wcale. Gdyby zakazać operowania ludzi to nie byłoby powikłań pooperacyjnych itd. Życie to ryzyko, ważne żeby maksymalizowac korzyści i minimalizować starty.
          Szybka jazda (w granicach rozsądku) zmniejszy korki i zwiększy bezpieczeństwo bo jadąc zamiast 1 h przez 40 minut będziesz mógł zostawić sobie te 20 minut na pisanie smsoww domu itd. A nie robić tego za kółkiem jak wielu jadących 10 km/h poniżej przepisów ej prędkości.

          Wracajac do wypadku na Bemowie to jeżeli piszesz o tym samym zdarzeniu co ja to tam uczestniczyły dwa samochody z których jeden wymusił pierwszeństwo – jak dobrze wiesz dla mnie wymuszanie pierwszeństwa to jeden z największych grzechów bo zabija szybką jazdę i wymusza zwalnianie poprawnie jadących kierowców. Czyli podsumowując ja do takiego wypadku bym nie doprowadził bo ustąpiłbym pierwszeństwa, jeżdżę szybko a nie jak powolny kret którego znaki nie obchodzą. Poza tym lubię docierać do celu szybko i w moim modelu jazdy biorę pod uwagę to że jak się z kimś zderzenie to stracę kilka godzin.

          Powiem jeszcze tyle – praktycznie każdy samochód da się rozpędzić do 180 km/h. Wystarczy chwilę podtrzymać pedal gazu.

          Jeszcze jedna rzecz – grono kierowców którzy powodują wypadki śmiertelne najczęściej są to kierowcy którzy w swojej karierze mieli już kilka obtrać, zderzen itd.

          Nie wszyscy są tacy sami. Kierowców słabych trzeba eliminować z drogi, a dobrym dać jeździć szybciej.

          Co do kultury polskiej to dziś jadąc 70 km/h w ograniczeniu do 50 km/h wymusila na mnie pierwszeństwo pani w toyocie. Zmuszając mnie do hamowania do niecalych 20 km/h. Babeczka wystarczyłoby żeby poczekała 3 sekundy i ja bym sobie jechał a ona by pyrkala swoje 40 km/h. Ale nie ustąpić pierwszeństwa to już nie można. I gdyby zamiaru mnie był zaopatrzony w telefon Kpt. Nemo jadący przepisowe 50 km/h to zwyczajnie by w nią przywalil – a w komentarzach przy opisie zdarzenia by było – „bo za szybko jechali”. Na szczęście trafiła na lepszego od niej i ciebie kierowcę i wypadku nie było.

          • Jmmy pisze:

            Co to jest za wywód filozoficzny ?? Co to za stwierdzenie „szybka jazda w granicach rozsądku” ??
            „Jeszcze jedna rzecz – grono kierowców którzy powodują wypadki śmiertelne najczęściej są to kierowcy którzy w swojej karierze mieli już kilka obtrać, zderzen itd.” Jaki trzeba mieć zryty beret żeby pisać takie herezje?
            Strach normalnie wyjeżdżać na ulice 🙁

          • Kierowca pisze:

            Jimmy jakie herezje bo ja mam dostęp do danych statystycznych. Większość kierowców którzy powodują wypadki śmiertelne to tak zwany kierowcy szkodowi czyli tacy którzy mieli już inne zdarzenia. A jaka twoim zdaniem jest prawda? Miras który rozwalił już 5 samochód w życiu ma zerowe szansę zabić kogoś a taki Ja który jeździ za szybko ale nigdy nie miał wypadku jestem pewnym morderca?

            Co do szybkiej jazdy w granicach rozsądku. To tak jak z zachowaniem bezpiecznego odstępu. Jeden jeździ na zderzaku i nigdy nie będzie miał wypadku a drugi jest gapa zostawia 10 metrów odstępu a i tak nie zdąży wychamowac.
            Szybką j jazda w granicach rozsądku to taka która z wysokim prawdopodobieństwem spowoduje że statystycznie będziesz sprawca mniejszej ilości wypadkow na drodze od innych kierowców. Ja np. mam mniej wypadków niż przeciętny zawalidroga bo mam dokładnie zero wypadków na koncie.

          • Falcon pisze:

            Jiimy na tych ulicach na porządku dziennym jak jeżdżę widzę przejeżdżanie na czerwonym świetle, wymuszanie pierwszeństwa, nie ustępowanie pieszym, wciskanie się i wyprzedzanie na 3. Z twojego tony wypowiedzi rozumiem że jesteś odpowiedzialny za wiele z tych wykroczeń. Wystarczy przejechać 3 km rano żeby ktoś na tobie wymusił nagłe chamowanie. Dziś rano idąc do pracy na 500 metrowy kawałku drogi z ograniczeniem do 30 widziałem 3 kierowców którzy byli zapatrzeni w swoje telefony. Rzeczywiście każdy z nich jechał powoli i za nim jechało kilka kolejnych samochodów które chciały jechać szybciej. Ja bym wolał na takiej drodze żeby to ktoś typu @Kierowca jechał niż taka blondi w telefonie która nawet nie zobaczy że właśnie na kogoś wjeżdża i nie zacznie hamować.
            Jak widzę kierowcę którego jedynym przewinieniem jest to że jedzie o 50 km za szybko to nie pamiętam żebym pomyślał że on z tego powodu stwarza zagrożenie ( Cześć większe zagrożenie niż na przykład przeciętny wróżkowy dzidziuś dziadek który z prędkością 10 km wyjeżdża z podporządkowanej wymuszając na tobie zatrzymanie) .

            Natomiast jak rozumiem kierowcy chodzi o to że jest wielu Sebkow którzy jeżdżą szybko i wymuszają pierwszeństwo, przejeżdżając na czerwonym, nie umieją jechać w śwoim pasie itd. A ludzie zamiast przypisać winę wymuszeniu pierwszeństwa albo przejazdów na czerwonym przypisują wine prędkości.
            Ciekawy eksperyment byłby jakby sprawdzić co spowoduje więcej wypadków czy @Kierowca przejeżdżając przez skrzyżowanie z prędkością o 30 km za szybką czy dziadek w Oplu Kadecie przejeżdżając przez to skrzyżowanie o 30 km wolniej niż dopuszczalna prędkość ale ignorujący czerwone światło.
            Mam wrażenie że kierowca miałby dalej 0 wypadków a dziadek na 10 prób spowodowałoby z 8 wypadków. Ale potem i tak by powiedzieli na WPR na dziadka że jechał z szybko (co w pewnym sensie jest prawda bo dziadek powinien jechać z zerowa prędkością bo miał czerwone, tylko że to nie oddaje prawdziwej istoty problemu). A jak kierowca napisze ze nie jechał za szybko tylko za wolno a problem wynika z ignorowania czerwonego światła, to powiedzą @Kierowca nie umie jeździć i powinien się leczyć psychicznie.

  6. Bol pisze:

    Co syfilis robi z mózgu….

  7. Anonim pisze:

    Na węźle nie można pojechać w kierunku Katowic i Krakowa. Rozwiązanie jest chore.

  8. Bob pisze:

    Od Skolowskiej zjazd jest oznakowany dwa znaki: zakaz skrętu w prawo oraz zakaz wjazdu… jak można nie zauważyć takiego oznaczenia…

    • Wilku straszny pisze:

      Jeśli Sokołowską skręcał w lewo to znak zakazu wjazdu jest pod kątem. Nie zmienia to faktu, że jest zakaz skrętu w lewo.

    • Piter01 pisze:

      Tam potrzebne jest oznakowanie poziome. Jak byłyby strzałki na drodze to każdy by się zorientował że skrecil pod prąd.

  9. Kierowca pisze:

    Bo kierowca mercedesa może więcej …..

  10. Gość pisze:

    Weźcie zróbcie coś z tymi rowerami jeżdżący i bez żadnych świateł po zmroku.

  11. Mutant pisze:

    Skoro czarny Mercedes jechał wjechał pod prąd to pewnie jakieś porachunki gangsterskie. Zderzenie miało być z kimś innym

  12. Zszokowany pisze:

    Kulson, jak można wjechać na autostradę lub ekspresówkę pod prąd i tego nie zauważyć

    • drffh pisze:

      akurat z Sokołowskiej można. Uwierz.

      • Bob pisze:

        To nie zauważył dwóch znaków: zakaz skrętu z prawo oraz zakaz wjazdu?

      • Anonim pisze:

        Potwierdzam. Na Sokołowskiej niby wszystko ze znakami jest w porządku, ale rozwiązanie jest dość niefortunne. I tak dzięki myślącym kierowcom nie ma tam wypadków codziennie.

    • Red pisze:

      Informacja wprowadza w błąd. Wypadek miał miejsce przed węzłem Paszków (300-400m). Bylem na miejscu wypadku. Koleś zjechał wjazdem z kierunku Warszawa Chciał wjechać na kierunek Katowice . Jechał od strony centrum Ptak i zamiast w drugą jezdnię wjechał w pierwsza która sprowadziła go na kierunek kolizyjny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Grill gazowy