Komarów coraz więcej, a władza nic nie robi

Region

Tego lata uporczywych owadów jest więcej niż w latach ubiegłych. Problem dotknął także naszego regionu.

Mieszkańcy Pruszkowa, ale też sąsiednich gmin Michałowice i Brwinów alarmują: – W tej chwili komarów jest już tyle, że po godzinie 18 trudno jest wyjść na dwór! Zwykły wieczorny spacer z psem to potworna udręka wymagająca specjalnych, antykomarowych zabiegów przygotowawczych. Staje się to już trudne do zniesienia.

Przyjdzie ocalenie z nieba?

Jak się okazuje, u nas nie jest jeszcze najgorzej. W niektórych regionach kraju, szczególnie tych dotkniętych powodziami i podtopieniami nasilenie komarzej aktywności już w tej chwili przybrało rozmiary plagi. Na południu kraju obradują w tej sprawie sztaby kryzysowe, a samorządowcy gremialnie dzwonią do… Włocławka. Tylko tamtejsze władze, z racji sąsiedztwa zalewu, mają doświadczenie w walce z komarami metodą oprysków z powietrza. Trzy razy w roku helikopter rozpyla nad miastem 400 litrów specjalnego, antykomarowego  roztworu. Na opryski, tradycyjną, naziemną metodą zdecydowały się również władze Warszawy. Na pierwszy rzut poszły tam leśne i ogrodowe dzielnice Wilanów, Wawer, Wesoła i Rembertów, a także parki w centrum miasta.

Jest problem, czy go nie ma?

– Na szczęście ominęły nas zagrożenia powodziowe, a i terenów stale podmokłych jest u nas niewiele – odpowiada nam Mirosław Górecki, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pruszkowie. – Co prawda obserwujemy zwiększoną ilość komarów w lasach i ogrodach, ale nie jest to jeszcze skala wymagająca naszej zdecydowanej interwencji – dodaje Górecki. Jego zdaniem, mamy do czynienia ze zwykłym komarem leśnym, który w tej skali nie stanowi zagrożenia epidemiologicznego. Jak dodaje, warto jednak zwrócić mieszkańcom uwagę, żeby na swoich działkach nie stwarzali komarom dogodnych siedlisk w wypełnionych wodą wannach, beczkach czy innych pojemnikach.

Nie widzą problemu

Władze miejskie sprawy komarów nie traktują na razie jako palącego problemu. – Jak do tej pory na naszym terenie plaga komarów nie osiągnęła skali, która zmusiłaby nas do podjęcia zdecydowanego przeciwdziałania – twierdzi Andrzej Kurzela, wiceprezydent Pruszkowa. Jak twierdzi, Warszawa zdecydowała się na opryski, bo ma problemy z komarami na terenach zalewowych. – U nas na szczęście takich terenów nie ma. Jednak zlecę Wydziałowi Ochrony Środowiska dokładne zbadanie tej sprawy – zapewnia.

Wesołą czy Rembertów trudno raczej zaliczyć do nadwiślańskich terenów zalewowych, a przecież właśnie te dzielnice znalazły się na pierwszej linii stołecznego, antykomarzego frontu. Tak więc zjawisko wyrosło znacznie poza tereny powodziowe i władze Warszawy to dostrzegły. Może
i u nas warto się poważnie przyjrzeć temu problemowi?

Jak walczyć samodzielnie?

Jak na razie w walce z komarami musimy sobie radzić sami. Na szczęście w handlu dostępnych jest szereg preparatów chemicznych, które na zasadzie aerozolu, dymu czy uwalnianego podgrzewaniem zapachu, mniej lub bardziej skutecznie odstraszają owady. Chroniąc się przed komarami warto jednak wiedzieć, że chemiczne preparaty aerozolowe dostępne na rynku, stosowane zbyt często nie pozostają bez wpływu na nasze zdrowie. Mają zdolność wchłaniania przez skórę, więc należy pamiętać, aby po powrocie do domu dokładnie umyć opryskane miejsca. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci.

Hanna Barańska, entomolog:
Duża wilgotność, zastoiska wodne spowodowane powodzią czy padającymi deszczami, a nawet długo utrzymujące się w takich warunkach zwykłe kałuże, to idealne warunki do rozwoju tych owadów. W Polsce żyje 47 gatunków komarów. Niektórym do cyklu rozrodczego wystarczy 7-14 dni, a więc zwykła, utrzymująca się jakiś czas kałuża. Letnie ocieplenie, przy ciągle powtarzających się i utrzymujących wilgoć deszczach przyspiesza ich lawinowe rozmnażanie się. W ciągu sezonu rodzi się 6-7 nowych pokoleń.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy