Milanówek skarży marszałka województwa

Region

Samorząd oraz organizacje społeczne z Milanówka skarżą marszałka Adama Struzika przed sejmikiem województwa mazowieckiego. Nie zgadzają się z decyzjami podejmowanymi przez marszałka i jego urzędników w sprawie przebiegu tzw. południowej obwodnicy Milanówka i Grodziska Mazowieckiego.

Burmistrza Milanówka, rada miejska oraz miejscowe organizacje społeczne są oburzone tym, że nikt nie liczy się z ich zdaniem. Postanowili więc złożyć skargę do władz sejmiku województwa mazowieckiego.

– Wyrażamy głębokie oburzenie wobec ignorowania opinii zgłaszanych przez przedstawicieli Milanówka do opracowanego Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego dla nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 719 na terenie gmin Milanówek i Grodzisk Mazowiecki. Zostało ono sporządzone bez należytej dbałości o interesy mieszkańców oraz szczególnego charakteru Miasta Milanówka – Miasta Ogrodu – czytamy w piśmie wysłanym do władz sejmiku.

Nową trasę przedstawia się w opracowaniu, jako trasę ruchu tranzytowego dla gmin sąsiednich. Zdaniem skarżących, kompletnie ignorowane są postulaty władz Milanówka oraz organizacji pozarządowych. – Sztywne stanowisko władz wojewódzkich oraz brak dialogu społecznego odbiera wiarygodność celowości przedsięwzięciu – napisali sygnatariusze .

Opracowanie, w którym wbrew wcześniejszym zapewnieniom całkowicie pominięto rozpatrzenie proponowanego przez Milanówek wariantu poprowadzenia drogi po północnej stronie miasta, dało podstawę marszałkowi do zatwierdzenia przebiegu „obwodnicy” przez południowe, zielone dzielnice miasta. Tak, jak to przewidywał projekt sprzed 40 lat.

Jeszcze ostrzej oceniają działania marszałka i jego urzędników przedstawiciele społecznych organizacji pozarządowych z Milanówka. Postanowili oni wystosować swoją własną skargę do sejmiku mazowieckiego. Zarzucają oni marszałkowi działanie na szkodę gminy Milanówek i jej mieszkańców, całkowitą arogancję, absolutne pomijanie w procesie decyzyjnym stanowisk wyrażonych przez władze samorządowe i organizacje społeczne. Twierdzą też, że marszałek Struzik działał w sposób niezgodny z duchem ustaw, a więc naruszający praworządność. Ich zdaniem, działał on w interesie jednej gminy, a jednocześnie na szkodę drugiej.

Społecznicy twierdzą, że planowana droga nie jest obwodnicą, gdyż nie prowadzi dookoła Milanówka, lecz go przecina.  Jest więc sprzeczna z interesami mieszkańców. – Jesteśmy gotowi iść z tym nawet do Strasburga – mówi Katarzyna Czajkowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Przyjazna Komunikacja. – Jeśli z podobno pustej kasy województwa wydaje się 700 tys. zł na tendencyjnie zlecone opracowanie mające jedynie formalnie uwiarygodnić podejmowaną decyzję, to nie może być na to naszej społecznej zgody – dodaje oburzona. Jej zdaniem podczas procesu decyzyjnego nie wzięto pod uwagę przepisów mówiących o konieczności rozpatrzenia różnych wariantów przebiegu obwodnicy. – To co prezentuje tu marszałek Struzik i jego urzędnicy nie jest niczym innym, jak arogancją władzy w stylu prezentowanym kiedyś przez władze komunistyczne
– mówi społeczniczka.

W chwili obecnej władzom Milanówka i społecznikom, nie zostaje nic innego jak tylko oprotestować decyzję w momencie, gdy inwestycja ruszy. Wtedy istnieje realna szansa na jej wstrzymanie decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.