Wkrótce zmienią się liczniki energii elektrycznej

Szykuje się wielka rewolucja dla konsumentów. W sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o prawie energetycznym. Zgodnie z uchwałą w domach i mieszkaniach mają być zainstalowane liczniki ze zdalnym odczytem zużycia prądu.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wskazuje, że dzięki inteligentnym licznikom mogą oszczędzić klienci indywidualni oraz dostawcy energii. Zniżki mają być wynikiem m.in. „redukcji strat handlowych i technicznych oraz kosztów odczytu”. – Korzyści finansowe związane z instalacją inteligentnych liczników w horyzoncie czasowym 15 lat dla ok. 13 mln odbiorców końcowych sięgają aż 11,3 mld zł. Koszty związane z wdrożeniem systemu inteligentnego opomiarowania są zdecydowanie niższe i kształtują się na poziomie nieco ponad 7 mld zł – czytamy w komunikacie.

Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska, za pośrednictwem portalu gov.pl wskazał korzyści płynące z montażu zdalnych liczników. – Oprócz postępu technologicznego i inwestycyjnego przedsiębiorstw sieciowych instalacja liczników zdalnego odczytu zwiększy konkurencyjność rynku energii, z której skorzystają wszyscy użytkownicy systemu, a w szczególności odbiorcy – informował Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska. – Nie można też pominąć pozytywnego wpływu regulacji na producentów liczników – dodał.

Rząd planuje wymienić liczniki energii na zdalne w czterech etapach:

15 proc. – do 31 grudnia 2023 r.

35 proc. – do 31 grudnia 2025 r.

65 proc. – do 31 grudnia 2027 r.

80 proc. – do 31 grudnia 2028 r.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało o kwocie wymiany licznika. – Całkowity jednostkowy koszt przypadający na licznik zdalnego odczytu to ok. 360 zł – wyliczył resort.

Koszt wymiany rozłożono na wiele lat. Klienci indywidualni i dostawcy energii nie poczują gwałtownej podwyżki. Operator wliczy opłaty w kolejnych latach do taryf energii jako koszty przedsiębiorstw energetycznych.