Nie żyją dwa psy, które spacerowały po terenie Pruszkowa. Najprawdopodobniej zjadły zatrutą kiełbasę. O wszystkim została powiadomiona policja, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
O tym, że ktoś na terenie Pruszkowa rozrzuca trutkę poinformowała internautów pani Dorota. We wpisie na Facebooku czytamy, że: „Od pewnego czasu ktoś na terenie Pruszkowa i okolic rozrzuca zatrutą kiełbasę. Karinka nie żyje. Nutek w stanie ciężkim. Poszkodowane są też inne psy w tym hodowli Tosa-Inu i buldożków, mieszczącej się na posesji obok hoteliku w którym przebywała Karinka. Sprawa zgłoszona na Policje. Monitoring na którym widać wrzucającego zabezpieczony. Znaleziona kiełbasa przekazana do badań na Policji. Będzie też sekcja”.
Cały wpis znajdziecie klikając tutaj.
Skontaktowaliśmy się z pruszkowską policją, aby spytać o szczegóły w tej sprawie. Jest jednak za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. – Otrzymaliśmy zawiadomienie w tej sprawie od osoby prywatnej. Dotyczyło otrutych zwierząt. My mamy informacje, że nie żyją dwa psy. Na ten moment mogę powiedzieć tylko tyle, że policjanci prowadzą czynności w tej sprawie. Potwierdzam też, że został zabezpieczony monitoring – mówi nam podkom. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Do uśpienia
Ktoś się odgryza ze nie mógł obejrzeć pokazu fajerwerków tylko lasery..
Psa się na smyczy prowadzi!!! I problemu nie ma ja mam psa i chodzi na smyczy nie puszczam go jak inni samopas i w du…pie glowa w telefon i srają na środku chodnika a kloce wielkości przedramienia czasami leżą niespodzianki no ale są równi i równiejsi jedni muszą na smyczy prowadzić i pilnować swojego psa. Inni mają gdziesz puszczają bez kontroli i nie liczą się z tym że ktoś może nie zyczy sobie żeby ich pies podbiegał do kogoś
A co to ma wspólnego z tematem? Mam dwa psy, oba są prowadzane na smyczy i wiem, że jak coś capnie to nie zawsze człowiek jest w stanie zareagować lub zauważyć. Co do właścicieli niesprzątajacych to j**ał was pies. Przepraszam i pozdrawiam.
A jak te psy chodzą w samopas, bez smyczy i kagańca po trawnikach i sadzą figurki z brązu na chodnikach to jest ok?
Metoda dyscypliny może ciut drastyczna, ale czy ten co to zrobił to sam tym psom do pyska wkładał trutkę? No nie, więc odpowiedź w pierwszym zdaniu.
Wolałbyś żeby psy sadziły figurki na chodnikach? To chyba normalne że zwierzak jak jest na spacerze, idzie na trawnik załatwić potrzebę i chyba normalne że jak masz psa to po nim sprzątasz, są przecież torebki na psie kupy i właściciele z nich korzystają. Więc gdybyś zwyrolu otruł mi psa tylko dlatego że załatwiał się na trawniku a ja po nim sprzątam, miej pewność że dorwałbym cię i zmusił do zeżarcia swojej trutki. Tyle patolni na sprowadzało się do Pruszkowa, rysują samochody, trują psy, zabijają kaczki i łabędzie, totalne dno i upadek człowieczeństwa.
Zamiast ziać jadem i ubliżać, wystarczy przeczytać ze zrozumieniem (ale to dla niektórych trudne, zwłaszcza tych co nie rozumieją dosadnych piktogramów na trawnikach – tak, tych z przekreślonym zgarbionym psem). Sedno napisane w pierwszym zdaniu. Masz psa to pilnuj i sprzątaj po nim a na spacer to w kagańcu i na smyczy – trudne?
Po pierwsze jeśli szukacie zwyrola podajcie w jakich rejonach miasta doszło do otrucia zwierzaków, być może znajdzie się ktoś z przechodniów widział jakąś podejrzaną osobę, ludzie mają także kamery na budynkach, garażach. Na policje nie ma co liczyć.
Poznasz czlowieka po jego stosunku do zwierzat.
Nie zgadzam się. Sąsiadka ma kota i kanarka. Jest bardzo złym człowiekiem i nie umie żyć z innymi ludźmi. Księdza też przyjmuje, chociaż sama nie wierzy.
Np Adolfa Hitlera?
Jak widzę te damy prowadzące swoje pupile a potem puszczają je na trawnik za potrzebą to jestem za aborcją.
Popieram
Jestem dama i puszczam swoją księżniczkę na trawnik, aby sie wylatala, wysrala oraz zrobiła siku dużo razy. Jeżeli tobie to przeszkadza zmień sobie miejsce na spacerek. Albo najlepiej nie wychodz z domu,bo jeszcze w kupę wejdziesz swoimi nowymi Najkami. Żałosny pustostanie. Pozdrawiam Dama.
Psy się pilnuje a nie puszcza samopas. Może teraz się kmioty nauczą.
To, że duża część właścicieli psów to niepodpowiedziani i egoistyczni idioci nie oznacza, że trzeba zabijać niewinne i bezbronne przed ludźmi psy.
Widzę, że mamy tu prawdziwego polaka, żądnego krwi i nieszczęścia dla sąsiadów.
Ale mam beke z Ciebie człowieku, musisz być bardzo smutną osoba żeby pisać takie smęty XDD
Brawo Bol ktoś mądrze pisze jak by miały smycz i kaganiec co jest wymagany to by się nie jadł tego czego mu właściciel nie poda
oby ten co to rozrzuca umierał w męczarniach !!
Żeby kasztan kamienny go dopadł na wieki wiekuff..
Jedną istotną rzecz psy i zwierzęta nie umierają tylko zdychają .A druga sprawa to ja jest za bezwzględnym.karaniem właścicieli czworonogów którzy nie sprzątaja po swych pupilach ja jestem zła jak idę z dzieckiem a na chodniku usłana ścieżka gównami. A właściciel wielki Pan lub Pani rączki oszczędza bo gowno swojego pupila nie potrafi sprzątnąć.Ja jestem za dużym podatkiem to może ludzie się nauczą że trzeba sprzątać a nie wypuszcza samowolnie psa a potem zdziwiony bo coś zrzarl to Pilnuj człowieku bo ty odpowiadasz za wyprowadzane zwierzę jak by szedł na smyczy to byś widział widziała jak coś bierze w pysk i mógł zareagować .
Jedyne słuszne podejście przykładnej Matki Polki, pies jak każda inna istota rodzi się i umiera a nie zdycha, wbij sobie ten fakt do głowy i zapamiętaj. Zgoda w jednym, sprzątać należy bo tego wymaga kultura, UM zadbał o torebki na psie odchody więc trzeba ich używać. Owszem można pilnować psa, ale to zwierzak, zje coś i nawet tego nie zauważysz, także sprawa taka prosta i oczywista nie jest jak Ci się wydaje. Widać że nie masz zwierząt.
Od kiedy psy umierają zastanów się chłopie bo chyba ci się coś pomyliło psy i zwierzęta umierają ale ludzią w w głowach się przewraca teraz zwierzęta umierają a ludzie zdychają taka jest mentalność polskich wariatów tolerujących siebie i swoje pupile .Ale trzeba mieć głowę zrabna naprawdę pies umiera ……a pan pewnie zdechnie bo za parę lat pana dzieci tak powiedzą współczuję takiego podejścia zenada
Stosujesz klasyczną projekcję, typowo małomiasteczkowa manentalność istot, zacietrzewionych, podłych i ograniczonych, takich co nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. Mając takiego rodzica, Twoje dzieci zapewne tak powiedzą, z czego z całego serca Ci życzę.
Karen, to ty?
Troszkę zmylił mnie fakt, że z menagerem nie chcesz rozmawiać.
XDDDDDD
Tak psy umierają a ludzie zdychają człowieku psy ani zwierzęta nie mają duszy więc zdychają człowiek się rodzi i umiera psy się szczenia a koty kocą. Nie mówię że zwierzę nie m rozumu bo jak widać czasem zwierze ma większy mózg niż człowiek.
Świrów jak widać nie brakuje. Skoro jest monitoring, sprawa jest prosta.