Sylwester huczny, ale bezpieczny

Nowy 2018 rok hucznie witaliśmy na plenerowych imprezach i „domówkach”, o północy nie zabrakło pokazów sztucznych ogni, wiele osób zabawę kończyło dopiero o świcie. Jak podsumowują służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, obyło się bez poważnych interwencji.

Większość z nas Sylwestra świętowała w gronie przyjaciół i rodziny na wciąż najpopularniejszych „domówkach”. Niektórzy zdecydowali się powitać nowy rok na największej imprezie plenerowej w naszej okolicy, czyli na stołecznym placu Bankowym. Pod chmurką 2018 rok witano w Pruszkowie i Grodzisku Mazowieckim. W tym ostatnim mieście okazja do świętowania była podwójna. Tuż przed północą burmistrz Grzegorz Benedykciński udzielił pierwszego ślubu w odremontowanej willi Niespodzianka. Grodziszczanie zebrani na miejskim Sylwestrze odśpiewali nowożeńcom „sto lat”.

Przyjemnej atmosfery zabawy nie popsuły w tym roku nagłe zdarzenia. Choć fajerwerków i sztucznych ogni nie brakowało, na szczęście nie doszło do żadnych wypadków z ich użyciem. Strażacy z Pruszkowa i Grodziska interweniowali w Sylwestra i Nowy Rok tylko kilka razy i przy mniej poważnych zdarzeniach.

– Odnotowaliśmy wezwania, ale do drobne. 2017 rok był pracowity, ale ten świąteczny okres minął spokojnie – mówi st. kpt. Karol Kroć z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie.

Podobnie Sylwestra podsumowują strażacy z Grodziska. – Od 29 grudnia, czyli od początku weekendu do dziś, do rana odnotowaliśmy 10 zdarzeń, w tym trzy niewielkie pożary, niezwiązane z użyciem materiałów pirotechnicznych. Nie było osób poszkodowanych – zaznacza bryg. Krzysztof Tryniszewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim.