Stwierdzenie „tunel – bubel” zaczyna się sprawdzać…

Grodzisk Maz.

Tunel w ciągu ul. Bałtyckiej w Grodzisku Mazowieckim przez złośliwych nazywany jest zwyczajnie bublem. Mankamenty konstrukcji co jakiś czas dają o sobie znać. Ostatnio z przeprawy trzeba było wypompowywać wodę...

Grodzisk uchodzi za gminę, którą stawia się za wzór dla innych miejscowości. I to nie tylko w najbliższej okolicy. Grodzisk może pochwalić się zmodernizowanymi parkami, wyremontowanymi szkołami oraz ciekawymi inwestycjami, które będą realizowane w przyszłości m.in. akademią Legii Warszawa, Mediateką czy efektowną halą widowiskowo-sportową z małym centrum naukowym. Jednak jest jedno „ale”, które sprawia, że Grodzisk przestaje być taki idealny. To tunel pod torami PKP w ciągu ul. Bałtyckiej.

Lista zastrzeżeń do tej przeprawy jest dość długa i co ciekawe, stale się powiększa. Ostatnio w tunelu, który PKP Polskie Linie Kolejowe wybudowały w ubiegłym roku pojawiła się woda. Część naszych czytelników poinformowała nas, że przejazd przeprawą był niemożliwy. – Nie było jakiejś nawałnicy, a w tunelu stoi woda. Czy to normalne? To nie tunel to zwyczajny bubel – irytuje się Rafał.

Największe problemy pojawiły się na początku tygodnia. Wtedy strażacy dwukrotnie musieli wypompowywać wodę z przeprawy. – W sumie interwencje mieliśmy dwie. Pierwszą w poniedziałek około godz. 21.00. Następnie musieliśmy wypompować wodę we wtorek około 6 rano. Za pierwszym razem wody było na około 15 centymetrów, a za drugim na 40 – mówi nam Krzysztof Tryniszewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim. – To były jedyne działania jakie tam wykonywaliśmy, w ostatnich dniach zalań już nie było. Trudno powiedzieć co było przyczyną tych problemów – dodaje.

Warto dodać, że to nie pierwszy raz kiedy tunel w ciągu ul. Bałtyckiej znalazł się pod wodą. We wrześniu strażacy również musieli interweniować i wypompowywać wodę. – Wtedy przyczyną zalania był brak prądu. Pompa przestała działać i nie odprowadzała wody – zaznacza bryg. Krzysztof Tryniszewski z grodziskiej straży pożarnej.

Przeprawa pod torami kolejowymi powstała ponad rok temu i już od samego początku budzi negatywne emocje. Nie ma się co dziwić, bo oprócz zalań głównym zastrzeżeniem jest zbyt mała wysokość tunelu. Burzę medialną wywołał fakt, że problem z przejazdem przez tę przeprawę mają karetki pogotowia ratunkowego. Ratownicy wjeżdżając do tunelu muszą zwolnić a i tak zahaczają anteną o jego sufit. Z resztą nie tyko oni. Choć przed tunelem wiszą ograniczniki wysokości do 2,5 m to kierowcy do tej pory je ignorowali. Efekt? Naprawione rankiem oznakowanie, wieczorem było ponownie zerwane. Rozwiązaniem problemu miał być montaż kamer przy tunelu, ale i z nimi jest problem. PKP miało podłączyć kamery do swoich instalacji, ale nie kwapiło się z szybkim wykonaniem prac. Kamery przesyłają więc obraz drogą radiową. Kłopot w tym, że sygnał z dwóch kamer (łącznie są cztery) zrywa się gdy na torach pojawia się pociąg.

Grodziskie władze dotąd broniły PKP Polskich Linii Kolejowych, tłumacząc, że tunel został wykonany poprawnie. Teraz zapewniają, że więcej zalań już nie będzie. – Mamy umowę z kolejarzami na utrzymanie tunelu. Tę zasadę stosuje się wszędzie tam gdzie przeprawy idą nad lub pod torami kolejowymi. Nie planujemy natomiast przejęcia przeprawy na własność – zaznacza Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego. – Tunel powstał w wyniku naszych starań. Do zalań dochodzi najczęściej gdy zawodzą urządzenia: jest jakieś zwarcie na instalacji zasilającej pompy lub jest nagła przerwa w dostawie energii elektrycznej. Tak było i tym razem. Pompy nie pracowały i w tunelu pojawiła się woda. Gwarantuję, że problemów z zalewaniem tunelu już nie będzie – podkreśla grodziski włodarz.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy