Straż miejska czy taksówka?

Czy wóz straży miejskiej może służyć jako taksówka? – z takim pytaniem zwrócił się do naszej redakcji czytelnik, który zaobserwował pruszkowskich funkcjonariuszy odbierających służbowym samochodem dziecko ze żłobka.

– Zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji dotyczącej usług świadczonych przez straż miejską w Pruszkowie, a którymi jestem, jako ojciec trójki dzieci, szalenie zainteresowany. Byłem świadkiem sytuacji, w której to strażnicy Miejscy odebrali ze żłobka przy ulicy Antka 2 matkę z dzieckiem, których to następnie zawieźli, mniemam, że do miejsca zamieszkania na ulicy Plantowej – czytamy w mailu od pana Piotra.

Nasz czytelnik dopytuje także: – Na jakich zasadach świadczona jest usługa transportu ze żłobka do domu? Czy istnieje oficjalny cennik takiej usługi lub czy jest to świadczone w ramach płaconych przez obywateli podatków? Czy usługa ta jest ograniczona tylko do przewozu w relacji żłobek/przedszkole – dom lub czy można zamówić transport w innych relacjach?

Co w tej sprawie mają do powiedzenia strażnicy? – Wszcząłem postępowanie wyjaśniające. Nie rozmawiałem jeszcze ze wszystkimi funkcjonariuszami, ale została zabezpieczona dokumentacja. Trwa sprawdzanie – mówi Włodzimierz Majchrzak, komendant pruszkowskiej jednostki.

Jaka kara grozi za takie postępowanie? – Zależy jaka była tego skala. Mam już informacje, że dziecko z rodziny funkcjonariusza było chore, wymiotowało i zostało podwiezione z matką do apteki. Będę to weryfikował, jeszcze nie wszystko mam na piśmie – zapewnia komendant.