59-latek chciał zgłosić kradzież, wobec tego udał się samochodem do komisariatu w Michałowicach. Problem w tym, że przyjechał pijany. Tłumaczył się tym, że w okolicy nie ma taksówek i nie miał jak dojechać...
Gdy mężczyzna pojawił się w michałowickim komisariacie i chciał złożyć zawiadomienie o kradzieży grzejnika, dyżurny wyczuł od niego alkohol. 59-latka poddano badaniu alkomatem. Wynik? Prawie promil alkoholu w organizmie. Koniec końców mężczyzna nie złożył zawiadomienia o kradzieży i wyszedł z komisariatu.
Uwagę policjantów przykuło to, że mężczyzna udał się na pobliski parking. Tam wsiadł do samochodu i… ruszył. – Daleko nie ujechał, ponieważ został zatrzymany przez dzielnicowych. Tłumaczył, że musiał przyjechać do komisariatu swoim samochodem, bo w Michałowicach nie ma taksówek – wyjaśnia podkom Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Co więcej, sprawdzono 59-latka w policyjnym systemie. Okazało się, że tylko w tym roku zatrzymywano go aż trzy razy za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Usłyszał zarzut, do którego się przyznał. Ponieważ nie zastosował się do obowiązującego go zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, grozi mu nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Facet ma problemy z chlaniem i z rozumem. Jednak rzeczywiście są miejsca, gdzie bez samochodu nigdzie się nie dojedzie. Niestety nie potrafią zrozumieć tego stowarzyszenia jak miasto jest nasze.
Tak, facet ma problem z głową bo pod wpływem nie może zeznawać
Niestety w Polsce wciąż jest przyzwolenie na jazdę po pijanemu… Nawet z zatrzymanym prawem jazdy każdy jeździ nieprzejmując się niczym. Gdzie kary odstraszające morderców za kierownicą?