Po bessie czas na hossę. WKD ze wzrostem liczby pasażerów.

Trwający prawie pół roku spadek pasażerów korzystających z Warszawskiej Kolei Dojazdowej spowodowany był – rzecz jasna – koronawirusem. Teraz, po analizie 9 miesięcy, przewoźnik może pochwalić się tendencją zwyżkową.

Badaniu poddano 9 miesięcy 2021 roku – od stycznia do września. Przez ten czas „Wukadkę” wybrało ponad 3,3 mln pasażerów. Faktycznie jest to spadek jeśli chodzi o liczbę osób, jednak na poziomie prawie 11%, a nie 14% jak to wyszło w porównaniu wyników z sierpnia 2020 i 2021. Najważniejsze jednak jest to, że na wynik ubiegłego roku niemały wpływ miały dwa pierwsze miesiące, w który jeszcze pandemii COVID-19 i obostrzeń z nią związanych nie było jeszcze w Polsce. Od marca 2020 roku odnotowano, rzecz jasna, znaczący spadek.

Odwilż i poprawę wyników przyniosła dopiero wiosna 2021 r. W miesiącach wakacyjnych odnotowano rekordowe, jak na tamten czas, wyniki. Z pociągów WKD korzystało ponad 400 tys. pasażerów. Do powakacyjnego wzrostu zainteresowaniem „Wukadką” przyczynił się głównie powrót dzieci do szkół. Wzrost o ponad 11% przekroczył najśmielsze oczekiwania i plan założony na ten rok.

Spółka podkreśla, że tendencja wzrostowa oznacza, że pasażerowie niezmiennie ufają przewoźnikowi, który dba o komfort i bezpieczeństwo podróżnych. Jak czytamy na stronie WKD – Wszystkie działania spółki WKD pozostają niezmiennie ukierunkowane na prowadzenie przewozów pasażerskich o odpowiedniej intensywności i sprawności, a także o najwyższym komforcie i bezpieczeństwie. Pozwalają z ostrożnym optymizmem spoglądać w nadchodzącą przyszłość, w której przy zachowaniu przez wszystkich najwyższej odpowiedzialności za zdrowie i życie współobywateli, powoli i systematycznie odbudowywane będą rola i znaczenie współczesnej kolei, w tym również WKD, jako bezpiecznego i niezawodnego środka transportu w codziennych dojazdach do pracy, szkoły, kultury, turystyki czy wypoczynku.