„Obwodnica” na cenzurowanym

Piastów

Wewnętrznej tzw. „małej obwodnicy” Piastowa ciąg dalszy. Radni przyjęli stanowisko, w którym przychylają się do podjęcia działań, których celem jest odstąpienie od wykonania zadania, czyli jej budowy.

Wczorajsza sesja zapowiadała się ciekawie i tak było. Już przy wejściu na salę gdzie radni mieli debatować kłębił się tłum mieszkańców ulic Barcewicza, Ogińskiego i Żołkiewskiego.  Ale nie tylko – byli też ludzie z innych rejonów Piastowa. Powód? Protest przeciw inwestycji, która ich zdaniem spowoduje najazd aut w pobliżu miejsc ich zamieszkania.

Zdaniem mieszkańców rozbudowę wyżej wymienionych ulic trzeba rozpatrywać w kontekście planowanych przez Pruszków przedsięwzięć – budowy wiaduktu nad torami kolejowymi na Papierni oraz budowy ul. Skrajnej. Zresztą jak już pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, obaw jest więcej – planowany ciąg wpisuje się w pruszkowską mapę inwestycji, bowiem „obwodnica” ma połączyć się z nowo projektowaną ul. Warsztatową  z dojściem do ulic Broniewskiego i Warszawskiej oraz właśnie przeprawą przez tory na Papierni.

Ale wróćmy do wczorajszej sesji piastowskich radnych. Punkt o „obwodnicy” wprowadzono do porządku obrad dodatkowo i zabrał on najwięcej czasu. Trudno się dziwić – mieszkańcy wypełnili salę po brzegi i nie szczędzili gorzkich słów. – Już teraz hałas i zanieczyszczenia są ogromne. Jakie będzie potem powietrze… – mówiła mieszkanka ulicy Żółkiewskiego. Kolejna proponowała: – Sama zasypię dziury w nawierzchni, ale nie puszczajcie tak ogromnego ruchu pod moimi oknami.

Padła nawet propozycja (to już podczas obrad radnych) aby w kwestii „obwodnicy” zrobić referendum. Nie przeszła. A burmistrz Grzegorz Szuplewski odpierał ataki: – Nie działam w  interesie Pruszkowa i ten wątek chciałbym zamknąć – powiedział.

Jaki był rezultat całej dyskusji? Radni przyjęli (10 – za, 9 przeciw, 1 osoba się wstrzymała) stanowisko. „W efekcie budowa wewnętrznej tzw. „małej obwodnicy” miasta doprowadzi do drastycznego wzrostu ruchu osobowego i ciężarowego w obszarze inwestycji. Wraz nią nastąpi nasilenie uciążliwości związanych z hałasem, zanieczyszczeniami powietrza. Dojdzie do naruszenia własności prywatnej. Wzrosną zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego (…) W obliczu powyższych faktów należy stwierdzić, że omawiana inwestycja nie ma charakteru wyłącznie lokalnego. Jednocześnie konieczne jest znalezienie rozwiązań mających na celu zmniejszenie uciążliwości wynikających ze wspomnianych planów miasta Pruszkowa i powiatu”. I konkluzja: „Rada Miejska przychyla się do podjęcia działań mających na celu odstąpienie od wykonania zadania budowy wewnętrznej tzw. „małej obwodnicy”.

Co na to burmistrz Grzegorz Szuplewski? Stanowiskiem radnych był rozczarowany, ale podkreślił, że swojego zdania nie zmienia. – Układ komunikacyjny, który proponujemy jest układem, który poprawi bezpieczeństwo w mieście. Ulica Barcewicza musi być zrobiona, ulica Ogińskiego wymaga pilnej naprawy – powiedział zapytany przez nas. Co więc dalej? – Pożyjemy, zobaczymy – odpowiedział krótko burmistrz.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.